Najnowsze artykuły
- ArtykułyNagroda im. Ryszarda Kapuścińskiego: poznaliśmy 10 nominowanych tytułówAnna Sierant10
- ArtykułyWielkanocny Kiermasz Książkowy Ebookpoint – moc świątecznych promocji i zajączkowy konkursLubimyCzytać8
- ArtykułyKwiecień 2024: zapowiedzi książkowe. Wiosna literackich premier – część 2LubimyCzytać9
- Artykuły„A gdyby napisać historię dokładnie taką, jaką chciałabym przeczytać?”: rozmowa z Claudią MooneverSonia Miniewicz3
Popularne wyszukiwania
Polecamy
James V. Smith, Jr.
4
4,9/10
Pisze książki: horror
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
4,9/10średnia ocena książek autora
152 przeczytało książki autora
129 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Bestie jak ludzie James V. Smith, Jr.
4,3
Czy instrukcję obsługi helikoptera można nazwać horrorem? Chyba tak...
Niestety zawiodłam się na tej książce. Sam pomysł z eksperymentami genetycznymi super, ale co z tego jak w całej powieści jedynie kilka stron było właśnie o tym. Przy reszcie stron czułam się jakbym czytała podręcznik obsługi helikoptera. Wiele niezrozumiałych dla mnie opisów mechanizmu helikoptera, ciągłe przygotowania do startu, jakieś procedury i opisy jak utrzymać helikopter w danej sytuacji... Moim zdaniem jedynie osoba, która się na tym zna może być zadowolona z tej książki.
Męczyłam ją strasznie długo, nie mogłam się skupić przez te ciągłe opisy i praktycznie brak akcji. Czasami miałam ochotę rzucić ją w kąt i nie kończyć czytania.
Bestia apokalipsy James V. Smith, Jr.
4,3
Wyobraźcie sobie, że zapraszacie znajomych na obiad... Planujecie przygotować swoje popisowe danie, proste i pyszne... Ale, myślicie sobie, fajnie byłoby je trochę urozmaicić, poeksperymentować, dorzucić coś od siebie... Efekt jest taki, że na kwadrans przed przybyciem gości macie garnek niejadalnego paskudztwa, a całe spotkanie okaże się towarzyskim samobójem.
Mniej więcej na tej samej zasadzie do własnej bramki strzelił James V. Smith. Pomysł miał niezły, niespecjalnie oryginalny, ale do przyjęcia. Ktoś prowadzi badania nad wyhodowaniem superzwierzaka, dziwacznej hybrydy, która, w najkrótszych słowach, się przyda... Eksperyment wyrywa się spod kontroli i sieje spustoszenie. Krew się leje, kończyny fruwają. Problem w tym, że autor uparł się, by napisać powieść, podczas gdy materiału i sensownych pomysłów wystarczyłoby mu zaledwie na czterdzieści, góra sześćdziesiąt stron opowiadania. Zamiast spójnego "straszydła" mamy więc długą i nudną paplaninę, przegadaną przez pojawiające się i znikające (dosłownie) postaci, historię pełną logicznych wybojów, o które czytelnik potyka się non stop... Ani to straszne, ani nawet śmieszne (co w przypadku innego Smitha od horrorów jakoś jeszcze ratuje ogólne wrażenie)... Strata czasu!