Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Ta książka tak okrutnie boli. Nie bez powodu nosi tytuł The Truth We Burn, autorka Monty Jay idealnie go przemyślała, a maski na okładce idealnie dopełniają całość. Czytając tą książkę wiemy wszystko co siedzi w głowach bohaterów, ich całą prawdę, która tak cholernie nas parzy że chcemy krzyczeć z emocjonalnego bólu do bohaterów. Jednak ta prawda jest zbyt bolesna więc Rook i Sage woleli żyć w kłamstwie pokutując niewinnie za swój niesprawiedliwy los. Przez to ranią i krzywdzili siebie nawzajem do granic możliwości. Mimo młodego wieku obydwoje mieli wiele szkieletów w szafie, a ich dusze były doszczętnie zniszczone przeszłością. Jednak kiedy znajdowali się w tym samym miejscu, powietrze aż iskrzyło od ich uczuć, czy to dobrych czy złych. Elektryzowało wszystko dokoła przenosząc te emocje na czytelnika. "Two star-crossed lovers that made it out before Shakespeare had enough time to kill us" Chociaż każda część serii Hollow Boys jest o innej parze bohaterów to całość jest ściśle połączona ze sobą genezą fabuły. The Truth We Burn składa się jakby z dwóch części: przed tragedią i po tragedii. Monty Jay zaserwowała w książce świetny twist przenosząc nas do wydarzeń zanim nawet zaczęła się pierwsza część serii. Wydarzeń które na zawsze zmieniły mgliste miasteczko Panderosa Spring. Nie jest to tajemnicą ani spoilerem jeśli powiem Wam że owa tragedia dotyczy nagłej i tragicznej śmierci siostry bliźniaczki głównej bohaterki tej książki. W the Lies We Steal Hollow Boys próbowali rozwikłać zagadkę jej śmierci...czy im się udało tego Wam już nie zdradzę The Truth We Burn to mroczny romans drugiej szansy pomiędzy Rook'iem zwanym Phyro, a Sage szkolną Queen Bee, popularną dziewczyną z elity z którą każdy chciał się przyjaźnić, ale to były tylko pozory, ta właśnie wspomniana maska. “I need you to help me take the mask off....Show me all your truths, Rook. And I’ll show you mine.” Rook od dziecka tkwił w ogniu piekielnym, okrutnie pokutował za wydarzenia z dzieciństwa. Sage była niczym Feniks który powstał z popiołów, ale zanim do tego doszło przeszli przez niejedno piekło. Mimo że jest to mroczna historia to nie zliczę na palcach jednej ręki ile razy wzruszyły mnie słowa autoki, to jak ubrała w słowa ból i udrękę bohaterów. Serio, prawie każdy akapit w tej książce był świetnym cytatem, który zachwycał, zadziwiał albo rozrywał serce. Jeszcze raz przedstawię Wam hollow Boys: Devil Alistair Psycho Thatcher Schizo Silas Phyro Rook czyli główny bohater drugiej części "How do you scare the guy with no fear?" Więź jaką między nimi istnieje nie spotkałam w żadnej innej książce. To więź braterska ale nie zrodzona przez DNA a przez piekło na ziemi jakie spotkało ich wszystkich. Nie ma rzeczy której nie zrobiliby dla siebie nawzajem, stali za sobą murem niszcząc doszczętnie wszystko i wszystkich kto odważyłby stanąć na ich drodze. Seria Hollow Boys od Monty Jay to książki jakich potrzebuje, jakiś szukam i dla których oddycham. Kiedy po raz pierwszy rok temu odkryłam tą serię dziwiłam się dlaczego Monty Jay nie stoi na piedestale zagranicznych autorek. Mimo mroczności jej styl jest liryczny i widać jej genialny warsztat. Z tą serią daje nam coś wiecej niż schematyczny romans. Przemyślaną i zbilansowaną fabułę, gdzie kilka wątków łączy całą fabułę, gdzie mamy akcję napakowaną wydarzeniami trzymającymi czytelnika w napięciu, tajemnice do rozwikłania i to wszystko aż parzy i płyniesz na tej fali totalnie wciągnięta w ich świat. Wiecie że nie pozwolę aby taka seria przeszła bez echa w Polsce więc trzymajcie kciuki aby się udało wydać ją w Polsce.