Najnowsze artykuły
- ArtykułyCzytamy w weekend. 19 kwietnia 2024LubimyCzytać319
- ArtykułyPrzeczytaj fragment książki „Będzie dobrze” Aleksandry KernLubimyCzytać1
- Artykuły100 najbardziej wpływowych osób świata. Wśród nich pisarka i pisarz, a także jeden PolakKonrad Wrzesiński1
- ArtykułyPięknej miłości drugiego człowieka ma zaszczyt dostąpić niewielu – wywiad z autorką „Króla Pik”BarbaraDorosz2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Michael Rosen
Źródło: http://en.wikipedia.org/wiki/Michael_Rosen
3
7,3/10
Urodzony: 07.02.1946
Brytyjski pisarz i poeta.http://www.michaelrosen.co.uk/
7,3/10średnia ocena książek autora
87 przeczytało książki autora
67 chce przeczytać książki autora
2fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Idziemy na niedźwiedzia
Michael Rosen, Helen Gillian Oxenbury
7,6 z 47 ocen
106 czytelników 9 opinii
2015
Najnowsze opinie o książkach autora
Idziemy na niedźwiedzia Michael Rosen
7,6
Chyba nie przesadzę, jeśli napisze, że to najlepsza kartonówka jaką do tej pory miałam w rękach. To śliczne zilustrowana, zabawna, tajemnicza i pełna dziecięcej ciekawości świata książeczka. Widać, że autorzy nie zapomnieli, co to znaczy być dzieckiem.
Zupełnie nie dziwi mnie fakt, że ta pozycja stała się klasyką angielskiej literatury dziecięcej - do głośnego czytania. Michael Rosen jest wyjątkowym pisarzem - poetą. Potrafi wykreować obraz teoretycznie abstrakcyjny, jak w przypadku rodziny, rodzeństwa (+ chyba tata),które IDZIE NA NIEDŹWIEDZIA. Jest to jednak, jak już zasugerowałam, jedynie teoretyczna abstrakcja, pod którą kryje się najprawdziwszy świat dziecka. Rosen'a poznałam już wcześniej przy okazji mego ciągłego zachwytu nad ilustracjami Quentina Blake'a, który zobrazował wstrząsającą i niesamowicie piękną książkę Michaela SAD BOOK. Oglądałam też film dokumentalny o twórczości tego wybitnego ilustratora, gdzie Michael Roson opowiadał o ich współpracy. Lecz do czego zmierzam? Do tego, że to świetny, utalentowany człowieka i jego opowiastki dla najmłodszych mają w sobie coś z przebłysku raju.
IDZIEMY NA NIEDŹWIEDZIA zilustrowała Helen Oxenbury i zrobiła to w tak ujmujący, czuły sposób i jednocześnie w tak wysoce artystyczny, że nie sposób się nie zachwycić. Mamy cześć rysunków czarno-białych, część kolorowych i to świetnie ze sobą współgra. Kreska jest pewna i konsekwentna, a barwy zawsze rewelacyjnie oddają klimat. Moje ulubione obrazy, to ostatni (nie zdradzę jaki, bo to tajemnica) i czarno-biały z groźną śnieżycą do pokonania.
Bardzo wam polecam tę książeczkę. Na początku może wydać wam się infantylna, bez sensu, ale na końcu zrozumiecie, że to fantastyczna przygoda i wieki figiel jaki "mądremu" dorosłemu może spłatać dziecięca wyobraźnia.
chodźmy - już nie mogę się doczekać
8/10
Wydawnictwo Dwie Siostry
Książka o smutku Michael Rosen
7,4
W dziale z książkami dla dzieci można czasem trafić na taką pozycję, z którą do końca nie wiadomo co ostatecznie począć... Niby ma ilustracje, niby jest krótka i niby operuje prostymi zdaniami, co powinno nas przekonać, że można ją przeczytać maluchom. Nawet, jeśli dotyczy emocji niepożądanych, bo przecież i z nimi trzeba się jakoś oswoić. Kiedy jednak przystępujemy do czytania, okazuje się, że pojawiają się wątpliwości...
U mnie pojawiły się one w przypadku "Książki o smutku" Michaela Rosena, do której ilustracje wykonał Quentin Blake. Właściwie tłumaczenie oryginalnego tytułu jest nie tyle mylące, co zwyczajnie niepełne. Tytuł powinien raczej brzmieć: "Smutna książka Michaela Rosena", co bardziej odpowiadałoby treści. Bo w istocie to książka autobiograficzna. I tak - smutna. Jest to bowiem opowieść o stracie syna i nieustannym smutku, który towarzyszy załamanemu ojcu, wspominającemu chwile, które już się nie powtórzą. To opowieść bez pięknego, optymistycznego zakończenia, choć bardzo poruszająca. W jakiś sposób terapeutyczna, ale przede wszystkim dla autora. I być może (choć nie jestem tego pewna) dla innych rodziców, którzy zmagają się z cierpieniem po śmierci dziecka.
Ostatnio na zajęciach z biblioterapii usłyszałam, że są takie książki, które w terapii trudno jest wykorzystać. To najczęściej książki, które przyniosły pewną ulgę piszącemu, ale dla czytelników i terapeutów stanowiące duże wyzwanie. Sądzę, że ta zalicza się do tej właśnie kategorii.
https://www.instagram.com/justynaczytuje/?hl=pl
https://www.facebook.com/JustynaCzytuje