Najnowsze artykuły
- Artykuły„Nowa Fantastyka” świętuje. Premiera jubileuszowego 500. numeru magazynuEwa Cieślik4
- ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 2LubimyCzytać4
- ArtykułyTo do tych pisarek należał ostatni rok. Znamy finalistki Women’s Prize for Fiction 2024Konrad Wrzesiński9
- ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 1LubimyCzytać14
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Mariusz Maszczyk
1
8,5/10
Pisze książki: kryminał, sensacja, thriller
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
8,5/10średnia ocena książek autora
27 przeczytało książki autora
20 chce przeczytać książki autora
2fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Styria Mariusz Maszczyk
8,5
Do redakcji zajmującego się kulturą, krakowskiego czasopisma „Przełomy” przychodzi list. Jego autorem jest wiejski nauczyciel, który postanawia zainteresować gazetę historią leżącej w Beskidzie Żywieckim wsi Rycerka. Sprawa ma dotyczyć miejscowych legend związanych z działającym w XVII wieku na tym terenie rozbójnikiem Portaszem i jego domniemanym skarbem. Temat nie wydaje się zbyt ciekawy i do jego opisania zostaje wysłany były policjant Piotr Nowacki. Nie ma on dobrej opinii w redakcji i dlatego przydzielane są mu tematy, które raczej nie zagoszczą na pierwszej stronie. Jednak okazuje się, że w historii jest drugie dno. Nowacki trafia na ślad sprawy, która doprowadzi go do tajemniczego pułkownika NKWD Iwana Paluczkina, który po zakończeniu II wojny światowej dwukrotnie przebywał w Rycerce i okolicach. Jaki związek mają miejscowe legendy o zakopanym skarbie rozbójników z oficerem radzieckiego aparatu represji? Czy redaktorowi Nowackiemu uda się rozwiązać zagadkę z przeszłości, która wiąże się z jego życiem?
Czym jest tytułowa Styria? Jest to jedna z prowincji Austrii, a z niej pochodzili robotnicy leśni, którzy przybyli na tereny Beskidu Żywieckiego za czasów Habsburgów, osiedli się tam, a ich potomkowie żyją po dziś dzień. Ma ona również związek z niektórymi bohaterami powieści.
Książka jest bardzo krótka i to jest jej największy minus. Ma duży potencjał, ale moim zdaniem nie do końca został on wykorzystany. Owszem jest ciekawa zagadka, wciągająca intryga, ale wszystko rozgrywa się raptem na dwustu stronach. Myślę, że autor śmiało mógł rozwinąć niektóre wątki i stworzyć dłuższą powieść. No chyba, że w planach jest ciąg dalszy.
W bardzo plastyczny sposób autor pokazał tło głównej akcji, a jest nim piękna przyroda Beskidu Żywieckiego. Opisy wędrówek bohatera po górskich szlakach są bardzo realistyczne i mogę się założyć, że autor sam je wszystkie przeszedł. Bardzo spodobało mi się umieszczenie akcji z dala od miejskiego gwaru i pośpiechu. Tu czas płynie wolno, ludzie nie gonią za sławą i pieniędzmi. Na wszystko jest czas, zwłaszcza na spędzanie go w towarzystwie znajomych pod sklepem, w wiadomym celu 😊
Jest to powieść wielowątkowa. Akcja rozgrywa się współcześnie i w czasach powojennych. Autor w bardzo umiejętny sposób połączył te dwie płaszczyzny, co sprawia, że struktura książki jest spójna i logiczna.
Jest to debiut autora i śmiało można powiedzieć, że jest bardzo udany, co w dzisiejszych czasach i ogromnej liczbie nowych książek oraz liczbie osób, które próbują swoich sił w pisarstwie, nie jest takie proste do osiągnięcia. Książka wydana jest bardzo starannie, nie ma w niej literówek ani innych błędów, co zdecydowanie powinno być normą, a niestety tak nie jest.
Polecam i czekam na następne książki, bo widać, że autor ma duży potencjał. Taki mały diament, tylko jeszcze trochę niedoszlifowany 😊
Styria Mariusz Maszczyk
8,5
Dziennikarskie śledztwo dotyczące zniknięcia całej rodziny. Rzecz stała się w latach 50, trop prowadzi do 1945 roku gdy w Rycerce tworzyła się władza ludowa. Trudna powojenna przeszłość nie daje o sobie zapomnieć chociaż najlepiej o niej milczeć.
Piotr Nowacki, były policjant obecnie dziennikarz reagując na list przysłany na adres redakcji wyjeżdża w Beskidy by zbadać sprawę. Z jednej strony śledzimy akcję, towarzyszymy bohaterowi w zbieraniu poszlak i podczas rozmów z miejscowymi, a z drugiej mamy świetne opisy przyrody, nie za długie, akurat takie żeby rozbudzić turystyczny apetyt.
Stare notatki, fragmenty listów, pożółkłe dokumenty, czarno-białe fotografie, miejscowe legendy z takich skrawków nasz bohater musi złożyć całość, rozwiązać zagadkę i napisać artykuł. Sprawa jednak nabiera rumieńców i nic nie jest już takie proste jak się z początku wydawało. Jak ja lubię taki rozwój akcji i obserwowanie jak poszczególne elementy zaczynają pasować do układanki.
Polecam, bo czyta się bardzo dobrze :) książka dla fanów historii, sensacyjnych odkryć i rodzinnych tajemnic.