cytaty z książek autora "Michael Dobbs"
Człowieka motywuje nie szacunek, lecz strach. To na nim buduje się imperia i za jego sprawą wszczyna rewolucje. W tym tkwi sekret wielkich ludzi. Kiedy ktoś się ciebie boi, zniszczysz go, zmiażdżysz, a w efekcie on zawsze obdarzy cię szacunkiem. Prymitywny strach jest upajający, wszechogarniający, wyzwalający. Zawsze silniejszy od szacunku. Zawsze.
(...) jeśli musisz zadać ból, niech będzie to ból przemożny, dojmujący, tak żeby tamten wiedział, że zawsze możesz skrzywdzić go znacznie bardziej niż on ciebie.
Tłum jest wulgarny. Zawsze graj pod publiczkę i wychwalaj prostego człowieka, niech myśli, że jest księciem.
Jakiekolwiek okrucieństwo jest niewybaczalne. Dlatego nie ma sensu być okrutnym na pół gwizdka.
To, co dla jednych jest kresem wytrzymałości, dla innych - dopiero początkiem.
Prawda jest jak dobre wino. Często znajduje się je w najciemniejszym kącie piwnicy. Co jakiś czas trzeba je odwrócić. A także delikatnie odkurzyć, zanim wyjmie się je na światło dzienne i spożytkuje.
Polityka wymaga poświęcenia. Poświęcenia innych, rzecz jasna.
Wielcy ludzie zazwyczaj są złymi ludźmi. Ja zamierzam być bardzo wielkim człowiekiem.
Nic nie trwa wiecznie. Ani śmiech, ani żądza, ani nawet samo życie. Wszystko się kiedyś kończy. Dlatego chcemy wyciągnąć jak najwięcej z tego, co mamy.
Czasami jednak wszystko, co sobie zaplanowaliśmy, wymyka nam się jak piasek przesypujący się między palcami: im bardziej usiłujemy go złapać tym bardziej nieuchwytny się staje.
Nazywanie mnie hipokrytą uważam za swoisty komplement. To znaczy, że potrafię dostrzec obie strony medalu.
Czasami nienawidzę się za swoje niedociągnięcia. Ale łatwiej jest mi bardziej nienawidzić innych.
-Niektórzy podchodzą do skraju urwiska i patrzą w dół, a potem uciekają, ogarnięci strachem. Nie uświadamiają sobie, że można latać, wznieść się w powietrze, być wolnym. Przez całe życie czołgają się wzdłuż krawędzi urwiska i nigdy nie zdobywają się na odwagę. Ty tak nie rób, Davidzie, nie czołgaj się przez całe życie.
Mycroft uśmiechnął się blado.
-Nie wiem, czy nie mam lęku wysokości.
Lepsza nawet najgorsza reputacja niż bycie zapomnianym...
Nie widzę sensu w kompromisie. To jakby proponować skok w przepaść jako lekarstwo na lęk wysokości.
Co mówi polityk świętemu Piotrowi, kiedy wreszcie się spotykają? Narzeka, że tyle było nieważnych głosów? Tłumaczy się, że gdyby lokale wyborcze były otwarte dłużej, wszystko wyglądałoby inaczej?
Ja mam własny plan. Zamierzam spojrzeć staremu draniowi w oczy i powiedzieć mu, że już tu nie pracuje.
Jeśli niewiedza jest błogosławieństwem, to parlament musi być pełen ludzi, którzy dostąpili łaski.
Polityk nie powinien za dużo myśleć. Odwraca to uwagę od pilnowania, czy ktoś mu nie wbija noża w plecy.
Piękno powstaje w oku obserwatora. Prawda leży w rękach redaktora naczelnego.
-Kocham go, wiesz. W tym problem.
-Miłość nigdy nie powinna być problemem.
Lojalność może być dobrą wiadomością, ale rzadko jest dobrą radą.
Przeczytałem tę Biblię od deski do deski. Zauważyłem, że święty Łukasz powiedział, iż powinniśmy wybaczać naszym wrogom. Przeczytałem wszystko, co jeszcze mówił, i słowa wszystkich świętych ewangelistów. Nigdzie żaden z nich nie wspomina o wybaczaniu naszym przyjaciołom.
Moralność, sir, to monolog biernych i apatycznych, zemsta przegranych, kara ze strony tych, którzy potrzebowali i którym się udało albo którzy w ogóle nigdy nie mieli odwagi spróbować (s. 298).
Jak zwykle prasa nie miała wstydu i sypiała po obu stronach łóżka, jak zwykła dziwka.
Polityka to być może najokrutniejsza, najmniej miłosierna forma zrytualizowanego znęcania się dozwolona przez prawo. Trik polega na tym, by udawać, że nie boli.
Żądza poszerza horyzonty. Miłość je zawęża aż do zaślepienia.
Tylu ludzi przez całe życie boi się, że zrobi coś nie tak, że popełni błąd, więc nie robią nic, tylko żyją w strachu i niepostrzeżenie, bezsensownie odchodzą w niebyt.
Proponowanie kompromisu jest jak sugerowanie rekinowi, żeby najpierw cię polizał.
Miłość ma być czymś intymnym, prywatnym, nie cholerną otwartą wojną na każdym rogu ulicy.
Oczywiście, że mam zasady. Lubię je regularnie odkurzać. Ściereczką.