Lovelight Farms #2. Evelyn & Beckett

Okładka książki Lovelight Farms #2. Evelyn & Beckett B.K. Borison
Okładka książki Lovelight Farms #2. Evelyn & Beckett
B.K. Borison Wydawnictwo: Endorfina Cykl: Lovelight (tom 2) literatura obyczajowa, romans
480 str. 8 godz. 0 min.
Kategoria:
literatura obyczajowa, romans
Cykl:
Lovelight (tom 2)
Tytuł oryginału:
In the weeds
Wydawnictwo:
Endorfina
Data wydania:
2024-04-12
Data 1. wyd. pol.:
2024-04-12
Data 1. wydania:
2022-03-29
Liczba stron:
480
Czas czytania
8 godz. 0 min.
Język:
polski
ISBN:
9788382313468
Średnia ocen

6,7 6,7 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,7 / 10
36 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
997
896

Na półkach:

O niektórych chwilach uniesień trudno jest zapomnieć. Niektóre romanse niełatwo wyrzucić z głowy, nawet jeśli trwały zaledwie moment, po którym przyszedł czas na powrót do normalności. I choć wydawać by się mogło, że to już zamknięty rozdział, który nigdy się nie powtórzy, bo każde wróciło do swoich domów i spraw, los może wyświadczyć im przysługę, stawiając ponownie na ich drodze tę drugą osobę. Ale od tamtej pory już tylko od nich samych zależy, jak się zachowają w sytuacji, gdy znów znajdą się w swoim zasięgu, czy podążą za tym, co ich kiedyś połączyło, a czemu z sobie tylko znanych powodów próbują się oprzeć…
Jeśli polubiliście ,,Lovelight Farms. Stella & Luka” i z niecierpliwością czekaliście na wydanie kolejnego tomu serii autorstwa B. K. Borison, to niniejszym informuję, że jest on już dostępny w wersji polskiej. ,,Lovelight Farms. Evelyn & Beckett” to romans z motywem małego miasteczka, grumpy x sunshine, forced proximity, przeciwieństw oraz ponownego spotkania dwojga ludzi, których kiedyś połączyła krótka i namiętna przygoda.
Głównymi bohaterami oraz narratorami omawianej książki są Evelyn St. James i Beckett Porter. Ona jest znaną influencerką z milionami fanów i wieloma propozycjami reklamowymi. On jest małomiasteczkowym farmerem, który świetnie zna się na roślinach i kocha zwierzęta. Ona nie jest jakąś zepsutą, roszczeniową księżniczką, która kręci nosem na wszystko i wszystkich, choć odniosła spory sukces, który jednak chyba niekoniecznie daje jej szczęście. On jest pracowity, pomocny, prostolinijny, opiekuńczy, nie należy do grona tych, którzy długo chowają urazę, ma w sobie coś z podrywacza i według niektórych, ma kompleks bohatera. Evelyn to dziewczyna, która zdawać by się mogło, pasuje wszędzie, gdzie się pojawi. Beckett to z kolei nieco zrzędliwy mężczyzna, któremu wydaje się, że pasuje tylko do Inglewild. Wiele ich różni, w tym styl życia, które wiodą na co dzień, ale pewnego dnia coś ich połączyło. Zaiskrzyło i ulegli pożądaniu, ale po spędzonym wspólnie weekendzie, wrócili do swojej normalności. Po kilku miesiącach ponownie się jednak spotkali, gdy influencerka trafiła na farmę, na której pracuje jej s*ksowna przygoda, mając ją oceniać w ramach pewnego konkursu. I choć po chwili kobieta znowu wymknęła się przystojnemu farmerowi, jakiś czas później po raz kolejny wróciła do miasteczka, mając dosyć presji, spełniania oczekiwań i skupiania się na wszystkim, tylko nie na tym, co najbardziej kocha. Swoje małe wakacje postanowiła spędzić właśnie w Inglewild, w miejscu, które równie dobrze mogło stać się jej nowym domem, jeśli tylko oboje z Beckettem przestaną wokół siebie krążyć i dadzą sobie prawdziwą szansę…
,,Lovelight Farms. Evelyn & Beckett” to powieść, której wprost nie mogłam się oprzeć. Od dawna czułam do niej prawdziwe przyciągnie. Kusiła mnie nie tylko przeuroczą okładką i motywami, ale również samym zarysem fabuły. Poza tym do Becketta mam taką tyci-tyci słabość, odkąd poznałam go, gdy występował jako postać drugoplanowa w historii Stelli i Luki. Teraz już mam tę książkę za sobą i powiem Wam, że choć podobnie jak pierwszy tom serii, nie wprawiła mnie w czysty zachwyt, ani wręcz w euforię, to jednak jest to pozycja, którą czytałam z przyjemnością, uśmiechem na twarzy, światłem w sercu i optymizmem w kwestii tego, że będzie dobrze, mimo iż przyznaję, że czasami miałam ochotę kopnąć głównych bohaterów w zadek, aby przestali się czaić, krążyć wokół siebie i zrobili coś w końcu w kierunku swojego własnego happy endu.
W ,,Lovelight Farms. Evelyn & Beckett” podoba mi się to, że żeńska postać wiodąca nie została przedstawiona w sposób stereotypowy, jako taka typowa gwiazdka, jakich pełno w social mediach, która myśli, że jak ma całe mnóstwo obserwatorów w internecie, to jest boginią, której wszyscy powinni się kłaniać w pas. Jak na taką sławę, to jest to całkiem normalna, sympatyczna dziewczyna, której pieniądze i popularność nie zepsuły i nie zmieniły w fałszywą żmiję. Dodatkowym plusem jest dla mnie to, że B. K. Borison na jej przykładzie zwróciła uwagę na to, jak męcząca może być praca w social mediach, zwłaszcza, jak człowiek zaczyna się oddalać od swoich korzeni, zatracony w wirze kolejnych podpisanych kontraktów.
Za największą zaletę omawianej pozycji, uważam mojego ulubieńca, Becketta. Miło jest od czasu do czasu dla odmiany zadurzyć się w facecie, który nie jest toksyczny, zepsuty, niegrzeczny przez duże ,,n”, nie ma skłonności do krzywdzenia innych ludzi i stanowi dobry materiał na kolejnego książkowego męża. Czy wspomniałam już, że przy okazji jest kocim tatą? No przecież to taka urocza rola! Poza tym, jak ktoś ma serce otwarte dla zwierząt, to znaczy, że jest dobrym człowiekiem.
Kolejnym plusem omawianej właśnie książki, jest panująca w niej miła, całkiem komfortowa atmosfera. Czuć tutaj wiosnę w powietrzu i wszystko to, co ta pora roku zwiastuje, w tym świeży start, nowe początki, budzenie się do życia, rozkwit… Z małomiasteczkowością również jest tu wszystko w porządku - pod tym względem książka jest taka, jak mogłabym oczekiwać.
,,Lovelight Farms. Evelyn & Beckett” to spokojna, nieskomplikowana, słodka i urocza historia bez zbędnych udziwnień. Opowieść o losach tytułowych bohaterów, okazała się ciepła i wiosenna. Fabuła jest w porządku, choć nie czarujmy się - nie jest wielce rozbudowana, a przebieg akcji jest przewidywalny i ciutkę sztampowy, ale romantyczna strona mojej duszy koniec końców jest zadowolona. Są tu rozłąki, powroty, nieco przekomarzania, odrobina humoru, przyjaźń oraz miłość. Miałam okazję miło spędzić czas w towarzystwie postaci wiodących i drugoplanowych. Błyskawicznie rozprawiłam się z lekturą i odłożyłam książkę na półkę z lekką duszą i niewielkim uśmiechem na ustach.
Drugi tom serii Lovelight Farms bardzo ładnie wygląda, fajnie się go czyta, ma sympatyczną reprezentację postaci - czego tu chcieć więcej? Podobnie jak historia Stelli i Luki, nie jest to mój ideał książki, ale wrażenia po lekturze mam na ogół pozytywne i już wiem, że w przyszłości chętnie sięgnę po kolejną powieść z serii, bo choć to takie dzieła, które nie zapadają głęboko w pamięć, nic nie zmieniają w życiu czytelnika, nie prowokują do długich rozmyślań i snucia refleksji, to są dobrymi czasoumilaczami.

O niektórych chwilach uniesień trudno jest zapomnieć. Niektóre romanse niełatwo wyrzucić z głowy, nawet jeśli trwały zaledwie moment, po którym przyszedł czas na powrót do normalności. I choć wydawać by się mogło, że to już zamknięty rozdział, który nigdy się nie powtórzy, bo każde wróciło do swoich domów i spraw, los może wyświadczyć im przysługę, stawiając ponownie na ich...

więcej Pokaż mimo to

avatar
746
709

Na półkach:

Równie urocza jak pierwsza. Bardzo przyjemnie się to czyta jednak jeśli ktoś liczy na dramaty, psychologiczne zawirowania i morze traum to nie jest to pozycja dla niego. Tą książkę sięga się, żeby miło i bezstresowo spędzić kilka godzin.

Równie urocza jak pierwsza. Bardzo przyjemnie się to czyta jednak jeśli ktoś liczy na dramaty, psychologiczne zawirowania i morze traum to nie jest to pozycja dla niego. Tą książkę sięga się, żeby miło i bezstresowo spędzić kilka godzin.

Pokaż mimo to

avatar
546
470

Na półkach:

LOVELIGHT FARMS 2. EVELYN & BECKETT to uroczy powrót na farmę pełną choinek, roślin, kotków i bohaterów, których miłość odnajduje zanim jeszcze sami zdadzą sobie z tego sprawę. Z radością sięgnęłam po drugi tom i przeniosłam się na malownicze tereny Inglewild. Po raz kolejny mamy tu motyw małego miasteczka i lokalnej społeczności, która świetnie się zna i wspiera. Dodatkowo, mamy romans między farmerem, a influencerką, która pragnie znowu poczuć się szczęśliwa. I chociaż ich początki były gwałtowne i sięgają tomu pierwszego, to jednak w tej części góruje slow burn. Evelyn i Beckett zgrabnie tańczą wokół siebie, próbując zrozumieć, czego od siebie nawzajem chcą. Można było wyczuć między nimi chemię i przyciąganie, a w ich relacji było coś takiego, że chciałam im kibicować. Pojawił się też motyw przyciągających się przeciwieństw, gdyż nasza Evie to kobieta uwielbiająca rozmawiać i poznawać historie innych, zaś Beckett to introwertyk o złotym sercu. Czy między tą dwójką wytworzy się coś więcej? Tego Wam nie zdradzę, ale przygotujcie się na to, że tu raczej nie uświadczymy zwrotów akcji. Po takie książki jak ta, sięgamy raczej, gdy chcemy miło spędzić wieczór, z uroczą historią, przyjemnymi bohaterami, scenami, gdzie nasze serce się rozpłynie, ale też i takimi, gdzie będziemy chcieli potrząsnąć postaciami, by w końcu zrobiły to, na co czekamy. Autorka poruszyła też wątek poczucia obowiązku wobec rodziny, a także utraconych marzeń i podciętych niepowodzeniami skrzydeł. Zrobiła to z wyczuciem i sądzę, że wiele osób będzie mogło się utożsamiać pod tym względem z bohaterami. Podobała mi się ta powieść, pomysł na fabułę, a także kreacja postaci i z niecierpliwością czekam na kolejny tom - tym razem o Layli i Calebie. Jedyne, czego było mi mało, to kaczorka! Jeśli small town romance to Twoja słabość, to bez wahania sięgnijcie po Lovelight Farms - czuję, że może się Wam spodobać!

IG: @Amanda.Says

LOVELIGHT FARMS 2. EVELYN & BECKETT to uroczy powrót na farmę pełną choinek, roślin, kotków i bohaterów, których miłość odnajduje zanim jeszcze sami zdadzą sobie z tego sprawę. Z radością sięgnęłam po drugi tom i przeniosłam się na malownicze tereny Inglewild. Po raz kolejny mamy tu motyw małego miasteczka i lokalnej społeczności, która świetnie się zna i wspiera....

więcej Pokaż mimo to

avatar
257
253

Na półkach:

Pewnego weekendu Beckett daje ponieść się emocjom i spędza dwie noce z obłędnie piękną Evelyn. Następnie kobieta znika, a on wraca do swojego życia w Inglewild. Gdy w Lovelight Farms zjawia się znana influencerka, by pomóc Stelli w wypromowaniu działaności, Beckett, będąc w absolutnym szoku, o mało nie połyka swojego języka, bo… influencerka to nikt inny jak TA Evelyn, z którą spędził upojny weekend. Farmer, jak na prawdziwego dżentelmena przystało, prosi Eve, by odłożyli niesnaski na bok. Oczywiście wszystko dla dobra Farmy. Tak też się dzieje i z czasem Evelyn znika po raz drugi.

Jednak tym razem jest inaczej. Evelyn zaznała innego życia niż to, którym żyje od dłuższego czasu. Kobieta jest przebodźcowana, wypalona i przemęczona swoimi działaniami w sieci. Zaczyna tęsknić za Farmą i ludźmi, którzy ją tworzą. Dlatego podejmuje dość ryzykowną decyzję, która może wywrócić do góry nogami jej całe życie.

Czy Eve odnajdzie spokój, szczęście, a może nawet… miłość?

Miłośnicy i miłośniczki małomiasteczkowych romansów rozpłyną się nad Lovelight Farms #2 jak czekolada na słońcu. Ja to wiem! Bo to byłam ja. Jeśli pokochaliście losy Stelli i Luka z pierwszej części Lovelight Farm, to historia Becketta i Evelyn będzie dla Was deserem ze świeżych truskawek z dodatkiem bitej śmietany. Brzmi słodko i rajsko? Bo taka jest ta książka!

Dla tych, których mdli na samą myśl o truskawkowej słodyczy tej historii (jak możecie tak znieważać truskawki? 🤣),to już Was uspokajam! Lovelight Farms 2 to nie tylko cukier. Autorka przedstawiła w powieści wypalenie zawodowe Evelyn oraz to, że z pozoru ma wszystko, ale jednak nie jest szczęśliwa. Słowo klucz to słowo „pozory” - dobrze wiemy, jak bardzo mogą one mylić. Życie przedstawione w Internecie niejednokrotnie brzmi jak sen, a tak naprawdę… nijak ma się do rzeczywistości.

Wielu osobom może wydawać się, że praca influencera to co to takiego? Zrobisz zdjęcie i wrzucisz, wielkie halo. No właśnie, ty widzisz tylko to wrzucone zdjęcie, a reszty pracy włożonej w „tylko to zdjęcie” już nie. Dlatego Evelyn ucieka do miejsca, w którym ostatnio czuła szczęście.

W tej recenzji nie mogę pominąć postaci Becketta, który jest książkowym mężem idealnym. Absolutnie rozpływam się nad jego postacią i znowu jestem jak ta czekolada na słońcu, ale sami zrozumiecie, jeśli przeczytacie tę książkę! Beckett to człowiek z sercem na dłoni. To mężczyzna kochający zwierzęta, kochający świat i ludzi. Ma całą zgraję kotów, które opanowały jego dom. Beckett to człowiek skłonny do wielu poświęceń, by uszczęśliwić tych, których kocha. Niestety… zapomina w tym wszystkim o sobie i, jakby było tego mało, cierpi na pewnego rodzaju fobię.

W książce dzieje się magia, gdy tych dwoje się spotyka. Osoby z dwóch różnych światów, tak różne charaktery i osobowości, a jednak pojawiają się te drobinki brokatu w powietrzu, gdy są obok siebie.

Ostatnia rzecz, o której muszę wspomnieć to małomiasteczkowość przedstawiona w powieści. KOCHAM TEN MOTYW. Uwielbiam spiskowanie mieszkańców i uwielbiam ich plotkarską pocztę telefoniczną! To wszystko było tak zabawne i urocze, a najwspanialsze w tym wszystkim jest to, że ci ludzie ZAWSZE staną w obronie swojego człowieka.

Lovelight Farms #2 pokochałam jeszcze bardziej niż pierwszą część. Mam tutaj wszystko, co uwielbiam. Mężczyznę kochającego zwierzęta, małomiasteczkowy romans drugiej szansy - jest idealnie. Jest zabawnie i uroczo. Nie brakuje też poruszania trudnych tematów, ale wszystko jest idealnie wyważone. No i to wydanie. 🥹 Tytuł najpiękniejszej książki tej wiosny leci do Endorfiny. 🌸 Gratulacja. 🧡

Pewnego weekendu Beckett daje ponieść się emocjom i spędza dwie noce z obłędnie piękną Evelyn. Następnie kobieta znika, a on wraca do swojego życia w Inglewild. Gdy w Lovelight Farms zjawia się znana influencerka, by pomóc Stelli w wypromowaniu działaności, Beckett, będąc w absolutnym szoku, o mało nie połyka swojego języka, bo… influencerka to nikt inny jak TA Evelyn, z...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    74
  • Przeczytane
    40
  • Legimi
    5
  • 2024
    4
  • Do kupienia
    2
  • E-book
    2
  • Obyczajowe
    1
  • TBR posiadane
    1
  • Biblioteczka Booklandia2023
    1
  • Posiadam
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Lovelight Farms #2. Evelyn & Beckett


Podobne książki

Przeczytaj także