Książka „Piotruś Pan” Małgorzaty Strzałkowskiej zabiera nas do dziesiątego tomu cyklu Disney’a Złota Kolekcja Bajek wydanego przez Hachette.
Cała seria została wydana w twardej oprawie.
Kolekcja została wydana z okazji 100 – lecia Disney’a.
„Piotruś Pan” opowiada nam o chłopcu, który nie chce dorosnąć. Życie w Nibylandii na fantastycznej wyspie jest pełne przygód. Oczywiście pojawia się czarny charakter.
Przyznam szczerze, że to nie jest najlepszy przykład dla małych dzieci. Kiedyś czytałam lepsze adaptacje tej bajki.

Książka „Piotruś Pan” Małgorzaty Strzałkowskiej zabiera nas do dziesiątego tomu cyklu Disney’a Złota Kolekcja Bajek wydanego przez Hachette.
Cała seria została wydana w twardej oprawie.
Kolekcja została wydana z okazji 100 – lecia Disney’a.
„Piotruś Pan” opowiada nam o chłopcu, który nie chce dorosnąć. Życie w Nibylandii na fantastycznej wyspie jest pełne przygód....

Wcześniej kojarzyłam tylko Piotrusia Pana jako postać wykreowaną przez Disneya. Po tej bajce niespecjalnie polubiłam się z tą postacią i wykreowaną osobowością. Piotruś Pan jest symbolem młodego mężczyzny, który w życiu rob to, co i jak chce, oczekuje, że ktoś go wyręczy - tutaj, czytaj Wanda, a najbardziej uderzyły mnie słowa, w których Piotruś jest przedstawiony jako chłopiec, który nie chce dorosnąć i można to dostrzec po jego gestach albo fragmentach, że pojawia się w ostatniej chwili, a kiedy trzeba podziałać, jest się skazanym na samego siebie.

Nie spodobało mi się również samo porównanie, że Niby-landia kojarząca się z marzeniami, spokojem ducha, jest także miejscem, kiedy nie chce się dorosnąć, co w mojej ocenie ma negatywny wydźwięk dla młodego Czytelnika.

Wcześniej kojarzyłam tylko Piotrusia Pana jako postać wykreowaną przez Disneya. Po tej bajce niespecjalnie polubiłam się z tą postacią i wykreowaną osobowością. Piotruś Pan jest symbolem młodego mężczyzny, który w życiu rob to, co i jak chce, oczekuje, że ktoś go wyręczy - tutaj, czytaj Wanda, a najbardziej uderzyły mnie słowa, w których Piotruś jest przedstawiony jako...

Sama z miłą chęcią zaczęłam czytać całą serię. Uwielbiam bajki, tym bardziej te z przekazem.
Do samej serii mam lekkie "ale" :( nie jest ona zrobiona na szóstkę! Strasznie oszczędzają na kartach, niektóre historię są opisywane "na szybko". Wystarczy, że dodali by z 3 kartki, a historia nie była by tak na odwal opisana. W końcu o ile więcej fabuły można zmieścić na sześciu kartach.

Sama z miłą chęcią zaczęłam czytać całą serię. Uwielbiam bajki, tym bardziej te z przekazem.
Do samej serii mam lekkie "ale" :( nie jest ona zrobiona na szóstkę! Strasznie oszczędzają na kartach, niektóre historię są opisywane "na szybko". Wystarczy, że dodali by z 3 kartki, a historia nie była by tak na odwal opisana. W końcu o ile więcej fabuły można zmieścić na sześciu...