Moja opinia:

Tara… tara… ta! (odgłos bębenków)

O to przed wami… 8 tom mangi – Wilczyca i czarny książę!

Czyż nie jest on piękny i zachwycający? Spójrzcie tylko na ten królewski i pełen elegancji błysk niepowtarzalności. Czyż nie jest on zachwycający i poruszający nasze zmysły? Drogie Panie… Nie udawajcie, że was to nie rusza. Wiem, że nie możecie mu się oprzeć 🙂 W końcu… Łobuz kocha bardziej, prawda?

Kilka słów o poprzednim tomie:

W tomie numer 7, Sata zgodził się udzielić korepetycji Renie – kuzynce Eriki. Oczywiście, jego sadystyczny charakter nie przypadł dziewczynce do gustu. Z czasem jednak… z tej młodzieńczej nienawiści rodzi się gorąca miłość, która staje się dla Eriki poważnym problemem. Czy Rena zdobędzie serce Saty i odbije go swojej ukochanej kuzynce?

W tomie 8 czeka na nas:

♥ BĘDĘ PARTNERKĄ IDEALNĄ

Rena się nie poddaje. Rozpoczęty przez nią pojedynek o serce czarnego księcia musi w końcu znaleźć swój wielki finał. I mimo, że Rena przegrała z Eriką kilka ważnych bitew, to absolutnie nie oznacza tego, że tym razem przegra z nią całą tę miłosną wojnę! Renie potrzebny jest teraz dobry plan i… szczere wyznanie miłosne, które nie tylko skruszy lodowate serce księcia, ale i wymaże z jego pamięci obraz słodkiej Eriki!



♥ OCHRONIĘ GO OD WSZELKICH NIEBEZPIECZEŃSTW

W wyniku niezdarnosci Eriki i Kamiya, nasz Czarny Książę traci nagle (i brutalnie) swoje bezcenne okulary. Pal licho ich niepowtarzalny styl! Przecież, bez nich Sata będzie teraz ślepy niczym kret! Ech…gdyby tylko pozwolił Erice być swoimi oczami, to być może ominęłyby go te wszystkie idiotyczne szkolne kłopoty. A tak, stał się nagle „zepsuty” i to aż do końca lekcji. Mimo to, Erika postanawia mu pomóc, dzięki czemu zdobywa u niego przywilej do słodkiej nagrody 😉


♥ WYSTARCZY, ŻE BĘDZIESZ SIĘ UŚMIECHAŁ

Wielkimi krokami zbliżają się kolejne święta Bożego Narodzenia. W zeszłym roku Erika dostała od Saty śliczny łańcuszek, (obroże),który miałbyć dowodem tego, że dziewczyna należy wyłącznie do niego ( tzn. piesek ma już swojego właściciela). W tym roku, Erika marzyła o czymś bardziej… hmm… głębszym i dojrzalszym – o wspólnych świętach w towarzystwie swojego ukochanego chłopaka. Szkoda tylko, że jej piękne plany musiały iść w diabły, bo Sata zdecydował, że obecne święta spędzą w towarzystwie ich wspólnych przyjaciół. Erika zgadza się na to rozwiązanie, z lekkim uśmiechem na twarzy. Co wywołuje u Saty niemałe zdziwienie. Nie takiej reakcji spodziewał się po swojej dziewczynie. Czyżby go już nie kochała?



Dodatkowe opowiadanie:

„Przepraszam, że potrzebuję tyle uwagi!” to 40-stronicowa historia o miłości, która zrodziła się pośród aury niechęci, złośliwości i braku wiary w siebie. 17-letnia Maiko Tanaka nie lubi swoich zabawnych znajomych z pracy, a najbardziej nie trawi tego bezczelnego Keigo Kawai, który wciąż wygłupia się za jej plecami. Nie ma absolutnie szans, by z tej burzliwej znajomości narodziła się kiedyś piękna miłość. Ale czy na pewno?

Podsumowanie:

Tym miłosnym i lekki krokiem doszliśmy właśnie do podsumowania tomu 8 – Wilczycy i czarnego księcia 🙂

Muszę przyznać, że otulił mnie on zaskakującą bombą młodzieńczej miłości, aurą świątecznej magii oraz nutką szaleńczej zawieruchy, której koniec ma niespodziewany smak zwycięstwa.

Może i zakończenie tego tomu nie było jakieś spektakularne i wypełnione wielką nutką niewiadomej, ale z całą pewnością… napełnia nas ekscytacją na kolejne przygody, z przystojnym Satą w rolach głównych.

Z niecierpliwością, czekam na kolejny tom tej niesamowicie wciągającej historii!

Moja opinia:

Tara… tara… ta! (odgłos bębenków)

O to przed wami… 8 tom mangi – Wilczyca i czarny książę!

Czyż nie jest on piękny i zachwycający? Spójrzcie tylko na ten królewski i pełen elegancji błysk niepowtarzalności. Czyż nie jest on zachwycający i poruszający nasze zmysły? Drogie Panie… Nie udawajcie, że was to nie rusza. Wiem, że nie możecie mu się oprzeć 🙂 W...

WAŻNE WYZNANIE

"Wilczyca i Czarny Książę" to zdecydowanie jedna z najlepszych mang typu szkolne życie. Niby nie ma w niej nic odkrywczego, bo powiela schematy znane z dziesiątków innych tytułów tego gatunku, ale jednocześnie wyciska z nich wszystko to, co najlepsze, stając się ich kwintesencją. Jednocześnie podkręca do maksimum tempo opowieści, tak, że wydarzenia następują po sobie lawinowo, zapewniając znakomitą rozrywkę.

Rena nadal za wszelką cenę stara się zdobyć Satę. Erika usiłuje przekonywać się, że jest dobrze i nie ma o co się martwić, ale, oczywiście, nie potrafi przejść nad tym wszystkim do porządku dziennego. Szczególnie, że jej kuzynka chce wyznać jej chłopakowi, że go kocha. Oczywiście Sata odrzuca jej zaloty, jednak Rena podejmuje starania ze zdwojoną siłą, a to dopiero początek. Zbliżają się bowiem Święta, a Kamiya chce zorganizować z tej okazji imprezę. Nikt nie spodziewa się, że Erika weźmie w niej udział, bo przecież przywiązana jest do tradycji, a jednak! Jakby tego było mało, Sata decyduje się wyznać jej tego dnia coś bardzo ważnego. Co to będzie? Czyżby wyznanie miłości, a może coś zupełnie innego?

Chyba wszystko co można napisać o tej serii, napisałem już przy okazji recenzowania poprzednich tomów, ale ponieważ nic się w tej materii nie zmieniło, powtórzę najważniejsze rzeczy. Jak na szkolne życie przystało, mamy tutaj romans - i to romans nietypowy. Ona to szara myszka, która zaczęła udawać, że ma chłopaka. On chciał się nią zabawić, więc zgodził się grać rolę jej faceta. Znienawidzili się, potem pokochali. A w międzyczasie wynikło z tego wiele zabawnych sytuacji - i wynika nadal. Oczywiście to historia o miłości więc nie brakuje także emocji, pojawiają się też ciągłe problemy, szczególnie to związane z innymi kandydatami do serc bohaterów.

Oczywiście jest w tym także dużo humoru i elementów typowo szkolnych. Problemy w nauce, klasowe projekty i wyzwania. A wszystko to w towarzystwie interesujących postaci, może czasem zachowujących się irracjonalnie, albo też grających nam na nerwach, ale zawsze prędzej czy później kupujących naszą sympatię. Szczególnie para głównych bohaterów, tak do siebie niepasująca, jak doskonale dobrana; a przede wszystkim on, Czarny Książę o charakterku, jaki trudno znieść, gdy trzeba przebywać w jego towarzystwie.

Do tego dochodzą też znakomite ilustracje. Klasyczne dla tego typu mang, ale doskonale wykonane. I dobre wydanie. Miłośnicy szkolnego życia i komiksowych opowieści o miłości (słowo romans ma zbyt wiele negatywnych konotacji, bym chętnie go używał) będą zachwyceni.

Całość recenzji na moim blogu: http://ksiazkarniablog.blogspot.com/2018/03/wilczyca-i-czarny-ksiaze-8-ayuko-hatta.html

WAŻNE WYZNANIE

"Wilczyca i Czarny Książę" to zdecydowanie jedna z najlepszych mang typu szkolne życie. Niby nie ma w niej nic odkrywczego, bo powiela schematy znane z dziesiątków innych tytułów tego gatunku, ale jednocześnie wyciska z nich wszystko to, co najlepsze, stając się ich kwintesencją. Jednocześnie podkręca do maksimum tempo opowieści, tak, że wydarzenia następują...

Wow!!!
Jacy oni są słodcy. Ale Kyouya powinien jej częściej mówić miłe rzeczy.
Dodatek też był fajny.
Z utęsknieniem czekam na kolejny tom <3 !!!
Gorąco polecam!!!

Wow!!!
Jacy oni są słodcy. Ale Kyouya powinien jej częściej mówić miłe rzeczy.
Dodatek też był fajny.
Z utęsknieniem czekam na kolejny tom <3 !!!
Gorąco polecam!!!

Fajny one-shot na końcu tomu.

Fajny one-shot na końcu tomu.