Zabawne i karuzelowe.

Zabawne i karuzelowe.

Piętnaście historyjek o zwariowanym zającu od mistrzyni Doroty Gellner.

Tytułowy kicaj jest bezczelny, niewychowany i wyszczekany. Jeździ tramwajem na kapustę i robi dziecku wodę z mózgu. Oszczędnością dorównuje Ebenezerowi Scrooge`owi: gdy narzeczona marudzi, że stare futro gniecie ją za uszami, bezceremonialnie proponuje jej dietę.
(...)
Zając jest nie tylko zdrowo trzepnięty, ale też emocjonalnie rozchwiany: od śmiechu do płaczu przechodzi w sekundę. Nie wiem, co on bierze, ale normalne zające z bajek nie zachowują się w ten sposób. Na przyjęciu opiera się zębami o stół, ponieważ – jak twierdzi – jest za niski. Zjada dziecku bigosik i wypija jego herbatkę. Niektórzy rodzice mogą sarkać na jego zachowanie: zając to raczej antywzór, niczego dobrego naszych pociech nie nauczy. Czy aby na pewno?

Zając nie przejmuje się zasadami, konwenansami ani tym, co inni powiedzą. Takie podejście pozwoli mu w przyszłości uniknąć zawału serca i wrzodów: nie da się wykorzystywać pracodawcy i zgniecie na miazgę każdego internetowego trolla. Kto powiedział, że grzeczne dzieci mają lepiej w życiu?
(...)
Absurdalne historyjki o zwariowanym zającu wnoszą do rodzimej literatury dziecięcej prawdziwy powiew świeżości. Nie skrzypią dydaktyzmem, a nutka surrealizmu wprowadza odrobinę wyzwalającej anarchii w nasze uporządkowane, nudne życie. Polecam, radośnie machając uszami.
Fragment recenzji opublikowanej na blogu:
https://zapiskinamarginesie.pl/2019/05/03/byl-sobie-raz-zajac/

Piętnaście historyjek o zwariowanym zającu od mistrzyni Doroty Gellner.

Tytułowy kicaj jest bezczelny, niewychowany i wyszczekany. Jeździ tramwajem na kapustę i robi dziecku wodę z mózgu. Oszczędnością dorównuje Ebenezerowi Scrooge`owi: gdy narzeczona marudzi, że stare futro gniecie ją za uszami, bezceremonialnie proponuje jej dietę.
(...)
Zając jest nie tylko zdrowo...

Czasem wpadamy do biblioteki we trójkę i niektórzy zapominają o kulturze. Szaleństwo jakie wówczas panuje powoduje że próbuje okiełznać dwóch szalonych małych czytelników którzy wyjęliby z półek wszystko na raz, najlepiej na środek biblioteki. W takie dni wypożyczenia są mało przemyślane i głównie opierają się na okładce. Zając miał być jakąs super bajką a okazało się że jest to jakiś absurd, dziwne historie które dla dziecka się zupełnie nie nadają. Nudzą, są niezrozumiałe i dziwaczne, wydumane. Rodzice sobie mogą poczytać ale tylko jak wpadnie w ręce przypadkiem

Czasem wpadamy do biblioteki we trójkę i niektórzy zapominają o kulturze. Szaleństwo jakie wówczas panuje powoduje że próbuje okiełznać dwóch szalonych małych czytelników którzy wyjęliby z półek wszystko na raz, najlepiej na środek biblioteki. W takie dni wypożyczenia są mało przemyślane i głównie opierają się na okładce. Zając miał być jakąs super bajką a okazało się że...

Ciekawe dowcipy o zającu, jego narzeczonej i dziecku :)
Niestety nie wszystkie dowcipy załapała moja 6-letnia córka.
Niektóre były za długie dla niej, ale ja za to się uśmiałam :)

Ciekawe dowcipy o zającu, jego narzeczonej i dziecku :)
Niestety nie wszystkie dowcipy załapała moja 6-letnia córka.
Niektóre były za długie dla niej, ale ja za to się uśmiałam :)

Jednak nie.
Ta pozycja Pani Doroty kompletnie do mnie, ani do dziecka nie przemówiła.
Poziom absurdu i braku logiki w opowiastkach jest duży i nas akurat nie bawi.

Plus za ilustracje.

Jednak nie.
Ta pozycja Pani Doroty kompletnie do mnie, ani do dziecka nie przemówiła.
Poziom absurdu i braku logiki w opowiastkach jest duży i nas akurat nie bawi.

Plus za ilustracje.