cytaty z książek autora "Richard Yates"
Może mężczyźni i kobiety łączą się równie przypadkowo i bezmyślnie jak kopulujące ptaki, świnie i owady, więc jakakolwiek gadanina o "powodach" zawsze będzie pusta, zawsze będzie oszukiwaniem siebie i zajęciem bezprzedmiotowym.
Świadomość, że wiesz czego chcesz, zawsze daje siłę i wolność.
Jeśli ktoś się martwi, że omija go życie, niemal na sto procent chodzi o jego własny Problem Emocjonalny.
(…) nie mam zaufania do żadnego słowa zaczynającego się od „psycho” (…).
(…) wydawało się rzeczą nie w porządku, żeby ktoś z taką prezencją miał tak mało w głowie.
Cały sens płaczu polega na tym, by przestać, nim popadnie się w ckliwość. Cały sens żałoby polega na tym, by ją zakończyć, kiedy wciąż jest szczera, kiedy wciąż coś znaczy.
Dlaczego wszystko się zmienia, skoro człowiek wyłącznie pragnie i tylko o to pokornie prosi Boga, kimkolwiek On jest, żeby pewne rzeczy pozostały niezmienione?
Jeśli chcesz zrobić coś całkowicie szczerego i prawdziwego, w ostatecznym rozrachunku okazuje się, że musisz zrobić to sama.
Myślę, że jesteś wspaniały, skoro bez żalu potrafisz się zgodzić, żeby coś tak ważnego jak samochód po prostu zniszczono (…).
Umieranie z tęsknoty za miłością może jest żałosne, ale w ostatecznym rozrachunku niewiele się różni od innych rodzajów umierania.
Powiem co usłyszałem od mojego ojca.Człowiek dostaje w życiu tylko kilka szans. Jeśli nie złapie ich za jaja, szybko zacznie zastanawiać się - jak stał się pionkiem.
To ty jesteś karmą dla mojej wyobraźni. I chcę, żebyś mnie karmił bez przerwy!
(...) całe zdecydowanie znika z twarzy starego człowieka, kiedy przyłapujesz go bez okularów. Taka twarz nie budzi strachu, nie ma "charakteru".
(…) skoro chcesz nazywać ją wariatką, to równie dobrze możesz jej pozwolić być wariatką.
Jej ojciec zawsze powtarzał: "Ciężka praca jest najlepszym lekarstwem, jakie dotąd wynaleziono na dolegliwości mężczyzn i kobiet", a ona w to wierzyła.
może człowiekowi poza cierpieniem nie pozostaje nic innego jak czekać i patrzeć, co się stanie.
- Czytałem kiedyś wywiad z Irvinem Berlinem. Dziennikarz zapytał go czego się najbardziej obawia, a on odpowiedział: "Że któregoś dnia sięgnę po natchnienie i odnajdę tylko pustkę". To właśnie stało się ze mną, kochanie. Miałem to coś, czułem, że natchnienie krąży we mnie razem z krwią w żyłach, a teraz sięgam po nie i natrafiam na pustkę.
I może takie sprawy lepiej zostawić własnemu biegowi, bo jeśli dać im czas, wszystko dobrze się ułoży; może człowiekowi poza cierpieniem nie pozostaje nic innego jak czekać i patrzeć, co się stanie.
Jeśli uda ci się dotrzeć do źródła towarzyskiego zakłopotania i nazwać je po imieniu, niemal zawsze działa to na twoją korzyść. Druga osoba poczuje przelotne zażenowanie, ale szybko doceni twoją szczerość. Atmosfera się oczyści.
Żaden mężczyzna nie może twierdzić, że rozumie rodzaj cierpienia związany z rodzeniem.
Dorośli w późniejszym wieku:łyse głowy, obwisłe brzuchy, żylaki.
Kłótnia wymknęła się spod kontroli. Wprawiała w drżenie ich ręce i nogi, wykrzywiała twarze w grymasie nienawiści, kazała obojgu mocniej i głębiej trafiać w najsłabsze punkty drugiego, wskazywała sprytne sposoby obejścia mocnych stron i okazje do zmiany taktyki, zmylenia przeciwnika i zadania ciosu. W przerwach na oddech wysyłała pamięć w przeszłość po starą broń do otwierania starych ran i tak się ciągnęła.
Och, zawsze wiedziałam, ze muszę być twoim sumieniem, odwagą... i twoim workiem treningowym.
Och ty biedny, zafałszowany...Popatrz tylko na siebie! Popatrz i powiedz mi, dzięki jakiej sztuczce wyobraźni...dzięki jakiej sztuczce wyobraźni nazywasz się mężczyzną!