cytaty z książek autora "Maria Paszyńska"
Kocha się raz i ja swoją miłość już przeżyłem. Te trzy lata, które dziś wydają mi się snem, były najpiękniejszym okresem mojego życia. Kochałem i wiem, że i ona mmie kochała. Wiem to na pewno.
Im więcej człowiek posiada, tym bardziej jest zniewolony.
Najlepszym przyjacielem starości jest zapomnienie. Dzięki niemu nie tęsknisz za tymi, którzy odeszli, za czasem, który nigdy już nie powróci.
Kto milczy w obliczu mordu, staje się wspólnikiem mordercy. Kto nie potępia, ten przyzwala.
Z małżeństwem jest tak jak z każdym innym organizmem. Po pierwsze, trzeba o nie dbać. Po drugie, choć w zasadzie powinienem wymienić to jako pierwsze, trzeba dokonać odpowiedniego wyboru...
Każda chwila, lepsza czy gorsza, nigdy już się nie powtórzy, i to czyni ją wspaniałą.
Kobiety kochane, uwielbiane, otaczane ciepłem i uczuciem rozkwitają. Zarzucone trudnościami, przekonane, że unieszczęśliwiają swego ukochanego, gasną i bledną.
Młodość bowiem posiada niezwykłą zdolność do brania chwili taką, jaka jest. Do zapominania o przykrościach, trudzie i zmęczeniu zaraz w następnej minucie po tym, gdy niebezpieczeństwo minie.
Miłość nie jest samą słodyczą. Właściwie sprawia więcej bólu niż radości.
...gdy nie jesteś w stanie czegoś przezwyciężyć , powinnaś pozwolić, by sprawy płynęły własnym nurtem. One i tak to zrobią, a ty nie stracisz już więcej siły na próby powstrzymania tego, czego zatrzymać nie sposób. Musisz zobaczyć prawdę o swoim życiu, poznać ją i zaakceptować, a potem zgodzić się na to, by w twoim życiu wypełniło się przeznaczenie...
Wolał zimę. Ona nie niosła obietnic, nie rozpalała nadziei (...)
To zimą wracało do niego najwięcej dobrych wspomnień. Kto wie, może właśnie dlatego, że niemal wszystkie barwy,
zapachy, odgłosy natury pozostawały wtedy uśpione i nie rozpraszały jego myśli.
Zimą czas płynął inaczej. Powoli, leniwie.
- Saro, miłość zawsze łączy się z ryzykiem cierpienia. Ty możesz tylko kochać. Na decyzje i wybory drugiej osoby nie masz wpływu.
Miłość to nie jest kaprys, to sztuka do uprawiania na całe życie.
W jakiś tajemniczy sposób tworzenie zabawek czyniło go lepszym człowiekiem.
- A skąd ta pewność, że własne tak łatwo jest pokochać? Rodzicielskiej miłości zawsze trzeba się nauczyć. (...) Więzy krwi nie stwarzają prawdziwej rodziny. Trzeba ją budować dzień po dniu, przebywając razem, obserwując, dzieląc się swoimi radościami i smutkami, troszcząc się o siebie nawzajem, ucząc się każdego z jej członków osobno, od podstaw, jak najbardziej szczegółowo. Aż pewnego dnia bez zapowiedzi nadchodzi owa drogocenna bliskość , której nikt i nic nie jest w stanie zniszczyć.
Moje własne życie jest zbyt skomplikowane, żebym miał czas zajmować się tym, kto się z kim spotyka, kto kogo z kim zdradza, kto co zrobił, a kto czego nie zrobił.
Życie jest niesprawiedliwe. Jedni dostają wszystko, inni nie dostają nic. Ci, którzy pragną, nie otrzymują, a ci, którzy otrzymują, nie pragną. Głupcy święcą triumfy, a ci, którzy dążą ku mądrości, ponoszą tak straszne klęski. Kochający brzydotę są panami tego świata, podczas gdy ci, co miłują piękno, są ledwie dostrzegalni w oceanie motłochu.
Dobro zapomina się szybko, o złu pamięć trwa i trwa.
...nigdy nie mów, że coś co cię zraniło, jest nieistotne. Pamiętaj, że to co jest w twoim sercu, jest ważne, bo ty sama jesteś ważna...
Gdy raz spróbujesz uciec przed samym sobą,zawsze już uciekasz.
Ludzie zrywali się w panice, by zaraz paść od kuli lub uderzenia siekierą. Czerń nocy mieszała się z kłębami dymu, łuna bijąca od pożarów oświetlała wszystko migotliwym blaskiem.
Księżniczka wiedziała, że ma niewiele czasu. Jeśli nie wróci przed posiłkiem, jej zniknięcie z pewnością wyjdzie na jaw. Na spacery po mieście miała wyznaczony czas w okolicach południa.
Człowiek żyje obok człowieka, kościół stoi przy cerkwi, dalej kiwa się Żyd i nic, jeno zgoda. Lata mijają, ludzie rodzą się i umierają jedni przy drugich [...]Aż tu nagle przychodzi ktoś uczony, z wielkiego świata przybywa, a że na wszystkim się zna, to i mówi, że w miejscowych problemach obeznany, choć nigdy na tej ziemi nie był. {...} i mówi, że ten sąsiad od dziś jest zły. Zawsze był zły, tylko oni tego nie wiedzieli, bo za prości są.
Starzy ludzie często podkreślają, że miłość w małżeństwie przychodzi z czasem. Przywiązanie, doświadczenie, wspólne sprawy, spędzone chwile, dzieci.... To wszystko naprawdę łączy.
Wielkie zło zwykle wyrasta w cieniu, zrazu niepozorne, dojrzewa, umacnia się, by potem nagle objawić pełnię swoich koszmarnych wizji..
Ludzie nie potrzebują wojny,żeby opowiedzieć się za złem.Codziennie każdy z nas musi wybierać,po której stronie się opowie.