Najnowsze artykuły
ArtykułyPrzygotuj się na nadchodzącą jesień. Najlepsze książkowe promocje września
1
ArtykułyPrzeczytaj fragment książki „Akrobatki” Agi Antczak1
ArtykułyWeź udział w akcji recenzenckiej i otrzymaj książkę „Wszyscy zakochani nocą” Mieko Kawakami1
Artykuły„Miasteczko Salem” i „Pingwin” robią wrażenie. Adaptacja Stephena Kinga z szansami na Oscara
4
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Patronat LC
Patronat LC
Patronat LC
Patronat LC
Patronat LC
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
2022
2021
2021
2020
2020
2019
2019
2019
2017
2015
2015
2014
2014
2014
2014
2014
2014
2014
Zaślepiony namiętnością. Na całość Amy Andrews 
O ile pierwsza historia ma w sobie sens, to druga mnie irytowała, ale po kolei.
Pierwsza historyjka lekka, przyjemna. Pearce podejrzewając, że doszło do fałszerstwa dokumentów prosi o pomoc prawniczkę. Między nimi rodzi się romans. Nie obywa się oczywiście, bez komplikacji, ale jak to bywa w tego typu opowiastkach wszystko dobrze się kończy.
W drugiej historii bohaterka mnie irytowała, żeby nie powiedzieć denerwowała. Gdy Cassie poznaje Tuckera czuje, że coś go do niego przyciąga. Dają się porwać namiętności. Według mnie zachowywali się jak niewyżyci. Kiedy tylko mieli ochotę dali się porwać namiętności i żądzy. Ich historia mnie nie urzekła, nic nie wniosła. Jak szybko przeczytałam tak samo szybko o niej zapomniałam.
Zapamiętaj moją miłość. Gorące noce Catherine Mann 
Catherine Mann – Gorące noce 6/10
Książkę czyta się całkiem przyjemnie.
Jest jednak kilka kwestii które obniżyły moją ocenę.
Po pierwsze rodzina. Dla mnie jest trochę zagmatwane kto jest kim. Rozumiem, że główny bohater ma starszego brata, a ten kilkoro dzieci jednak później pojawiają się osoby w jakiś sposób spokrewnione ale trudno się odnaleźć kto jest kim.
Sama główna bohaterka też pozostawia trochę do życzenia. Z mojego rozumowania wynika, że najpierw Felicity weszła w jakąś relację z Conradem, później postanowiła go unikać. Była dla niego oschła i znowu zmieniła zdanie. Dla mnie jest zbyt zmienna, nie podoba mi się to.
Zagadkowe jest pojawienie się kolejnej postaci. Brea wydaje się że chce zniszczyć rodzinę, a po chwili mam wrażenie że chce być przez nią zaakceptowana. No i nie wiadomo jak się kończy ta historia rodzinna.
Więc w skrócie z jednej strony na początku idzie się zagubić, a na końcu czuje się niedosyt, jakby książka była niedokończona, bo autorka skupiła się na głównych bohaterach.
