Najnowsze artykuły
- ArtykułyTu streszczenia nie wystarczą. Sprawdź swoją znajomość lektur [QUIZ]Konrad Wrzesiński26
- ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać402
- Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz2
- Artykuły„Piszę to, co sama bym przeczytała”: wywiad z Mags GreenSonia Miniewicz1
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Marek Orłowski
Źródło: Instytut Wydawniczy Erica
5
7,1/10
Pisze książki: powieść przygodowa
Urodzony: 1958 (data przybliżona)
Marek Orłowski, a właściwie Marko Szapkarow–Orłowski, urodził się w 1958 roku w Warszawie. Jest absolwentem ASP w macedońskim Skopje. Pasjonuje się jeździectwem, sportami wodnymi i turystyką górską, ale też historią średniowiecza i zabytkową bronią. Aktywny tryb życia łączy z zamiłowaniem do czytania książek o dość eklektycznie dobranej tematyce. Samotny krzyżowiec jest jego literackim debiutem.
7,1/10średnia ocena książek autora
119 przeczytało książki autora
330 chce przeczytać książki autora
7fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
ZAGINIONA RELIKWIA Marek Orłowski
7,1
„Są prawdy, których objawienie może przynieść zgubę, są tajemnice, które powinny pozostać zawsze ukryte.”
Tajemnice zaklęte w dawnych artefaktach, legendach i mitach fascynują wielu ludzi stając się kanwą filmów i książek. Autor powieści „Zaginiona relikwia” także uległ tej pokusie, tworząc historię, która pobudza wyobraźnię i zabiera nas w podróż, w której przeszłość łączy się z teraźniejszością.
Jest rok 1191, gdy na Morzu Śródziemnym, na kotwicowisku portu w Akkce stoi galera pod flagą Templum, którą dowodzi kapitan Jacopo z Wenecji. W momencie, gdy go poznajemy, obudziły go krzyki „gore” dobiegające z pokładu. Ogień ogarnia coraz większe obszary statku, a jego źródło pochodzi spod pokładu, gdzie znajdują się pojemniki z tzw. ogniem greckim. Załoga wraz z kapitanem nie wiedzą, że obserwuje to wszystko pewien pływak, który przyczynił się do wywołania pożaru, ale na ten moment nie wiemy, kim on jest.
Po tym dramatycznym zdarzeniu przenosimy się do roku 1942, gdy panuje miesiąc luty i także wydarzenia mają miejsce na Morzu Śródziemnym w okolicach Akki. Niemiecki frachtowiec BALILA pod dowództwem kapitana Carlo Benettiego ma problemy wskutek niedawno minionego sztormu. Na swoim pokładzie wiezie broń masowej zagłady dla Afrika Korps. Towarzyszy mu hauptmann Ludwig von Shrekt, który ma za zadanie nadzorować dostarczenie ładunku do Benghazi w Libii. Niebezpieczna przesyłka nie dociera na miejsce, gdyż frachtowiec zostaje storpedowany przez ORP „Sokół” pod dowództwem kapitana Borysa Karnickiego.
Po tych niewątpliwie pełnych napięcia scenach będącymi zaledwie prologami do dalszej opowieści, przenosimy się do czasów współczesnych, a konkretnie do roku 2018, do Watykanu, gdzie ojciec Filippo Accardi pełni funkcję naczelnego kustosza Archiwów Watykańskich. Jego zastępca poinformował go, że znalazł dziwne manuskrypty z końca XII wieku w wydziale wojen krzyżowych.
Kolejny wątek przenosi nas do Polski, do niewielkiej wsi Zagość Stara koło Pińczowa, gdzie młodzi studenci archeologii Uniwersytetu Warszawskiego prowadzą badania w romańskim kościele joannitów i natrafiają na dziwną kryptę.
To moje pierwsze spotkanie z powieścią autora, mimo że ma on za sobą serię „Samotny wędrowiec”, na którą składają się cztery tomy. Jednym z ich motywów był zakon Templum, którego nazwa pada także i w tej powieści, ale stanowi ona osobną historię. Książka trafiła do mnie w wersji elektronicznej, ale jest też dostępna w tradycyjnym, papierowym wydaniu. Jedyny minus e-booka jest brak możliwości oceny wizualnej powieści, więc mogę odnieść się jedynie do treści. A jest ona niezwykle bogata i urozmaicona w wiele wydarzeń.
Od początku fabuła przykuwa uwagę zabierając nas w trzy różne okresy czasowe i fundując od razu mocne, sensacyjno-przygodowe epizody. Bez zbędnego wprowadzenia i opisów Marek Orłowski nakreśla charakter tej powieści, która z każdym kolejnym zdarzeniem coraz bardziej wypełnia się postaciami, tajemnicami, intrygami i wydarzeniami. To świetnie napisana powieść przygodowa, w której główny motyw opiera się na tytułowej relikwii, ale nie zdradzę, o jaką relikwię chodzi, by nie psuć niespodzianki i odkrywania związanych z nią sekretów. Do tego autor ma bardzo przystępny, lekki styl pisania, a przy tym potrafi odpowiednio stworzyć nastrój owiany tajemnicą, a nawet grozą, dlatego czyta się książkę dosyć szybko i z zainteresowaniem.
„Zaginiona relikwia” liczy sobie prawie 500 stron, co nie jest odczuwalne w trakcie lektury. Ja osobiście lubię tego typu historie, dlatego było dla mnie przyjemnością zanurzenie się w tej opowieści, w której poza sferą przygodową, mamy też dosyć sporo informacji z kręgu kościoła, symboliki, teorii na temat relikwii i wielu innych elementów związanych z wydarzeniami historycznymi. Napięcie stopniowane jest miarowo, ale skutecznie, dzięki niespodziewanym zwrotom akcji, podążaniu wszystkiego w trudno do przewidzenia kierunku i wplatanymi wątkami, które często urywają się w najważniejszym, ekscytującym momencie. Odwiedzamy też różne miejsca, począwszy od Watykanu poprzez Akkę, Cypr aż po słynny kompleks Riese w Górach Sowich. Poznajemy fakty z nimi związane, charakterystykę tych miejsc i tajemnice. W każdym opisie i przybliżaniu różnych zdarzeń z przeszłości można wyczuć pasję autora, który między innymi fascynuje się średniowieczną historią i bronią. Poza warstwą historyczną, nie brakuje w jego najnowszej powieści elementów obyczajowych, romansowych, a nawet erotycznych, więc z pewnością z takim zestawem nie można się nudzić.
Miecz Salomona Marek Orłowski
6,7
Niezła powieść historyczna z elementami fantasy.
Miecz Salomona to debiut literacki Marka Orłowskiego, w którym autor zabiera nas do czasów walk krzyżowców z muzułmanami w Ziemi świętej. Fabuła skupia się na postaci Rolanda de Montferrat zwanego czarnym rycerzem, który wyrusza w misję mającą zmienić przebieg wojny.
Pierwszy tom to przede wszystkim wprowadzenie do serii. Tytułowy miecz Salomona pojawia się dopiero w samej końcówce. Wcześniej mamy do czynienia głównie z opisem walk krzyżowców. Autor przedstawił zarówno wielkie batalie (starcie pod Hittim czy obronę Tyru),jak i mniejsze potyczki, mamy tu nawet opis walk morskich.
Powieść posiada dwa główne atuty. Pierwsze to niezłe przedstawienie realiów epoki. Widać, że autor zapoznał się z literaturą tematu i skrupulatnie z niej skorzystał. Jeśli następują w powieści pewne zmiany w stosunku do historii, to są one wyjaśnione na końcu książki.
Druga zaleta to opisy walk. Są one dynamiczne i przyjemnie się je czyta. Scen walki jest tutaj bardzo dużo, możliwe że część czytelników będzie nimi wręcz przesycona.
Nie jest to pozycja idealna (wszak to debiut). Moje największe zastrzeżenia mam do głównego bohatera. Da się go polubić, ale jest zbyt perfekcyjny. To najlepszy możliwy szermierz, który często wygrywa pojedynek wręcz jednym ciosem. Nie przepadam za postaciami w stylu Mary Sue, a Roland troszkę taki właśnie jest.
Niektórych czytelników mogą też zrazić częste retrospekcje. Mnie osobiście to nie przeszkadzało, ale często skaczemy między teraźniejszością a przeszłością co może nieco wybijać z lektury.
Nie jestem zachwycony także zakończeniem, które kończy się (dosłownie) cliffhangerem co poniekąd zmusza od razu do sięgnięcia po kolejny tom. Przez to pierwsza część cyklu nie do końca broni się jako osobna powieść.
Mimo mojego narzekania lektura Miecza Salomona była całkiem przyjemna. Jak na debiut jest w porządku, niedługo chętnie zabiorę się za kolejną część. Ode mnie 6/10.
Dyskusje związane z autorem
Chcesz zadać pytanie autorowi Marek Orłowski?
Dołącz do grupy "Rozmowy z autorami" i zaproponuj pytania - my zorganizujemy wywiad
Rozpocznij dyskusjęDołącz do grupy "Rozmowy z autorami" i zaproponuj pytania - my zorganizujemy wywiad