Najnowsze artykuły
- ArtykułyDzień Bibliotekarza i Bibliotek – poznajcie 5 bibliotecznych ciekawostekAnna Sierant12
- Artykuły„Kuchnia książek” to list, który wysyłam do trzydziestoletniej siebie – wywiad z Kim Jee HyeAnna Sierant1
- ArtykułyLiteracki klejnot, czyli „Rozbite lustro” Mercè Rodoredy. Rozmawiamy z tłumaczką Anną SawickąEwa Cieślik2
- ArtykułyMatura 2024 z języka polskiego. Jakie były lektury?Konrad Wrzesiński8
Popularne wyszukiwania
Polecamy
William D. Brame
1
7,2/10
Pisze książki: popularnonaukowa
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
7,2/10średnia ocena książek autora
102 przeczytało książki autora
330 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Inna rozkosz. Świat dominacji i uległości seksualnej
Jon Jacobs, William D. Brame
7,2 z 71 ocen
442 czytelników 15 opinii
2013
Najnowsze opinie o książkach autora
Inna rozkosz. Świat dominacji i uległości seksualnej Jon Jacobs
7,2
To jest cegła, bardzo długa książka i dlatego miałem w trakcie czytania/słuchania mieszane uczucia - są fragmenty, które bardzo mnie znudziły. Były to głównie opisy co na czym polega, ale takie rzeczy to ja akurat wiem :D dlatego było to nudne. No i ta książka została wydana w USA już trochę lat temu, co czasem też można było wyczuć... Ale to tyle jeśli chodzi o wady, poza tymi drobnymi aspektami, to jest nadal bardzo aktualna książka (właściwie nic tam się nie zestarzało) i ogólnie bardzo dobra! A momenty są takie, że... ale o tym zaraz ;)
Myślę, że książka dobrze wyjaśnia zagadnienie, np. już na samym początku pozwoliła mi się zorientować, że to jednak nie moje klimaty :D (pojedyncze elementy, tak, ale całość to nie bardzo),bo mianowicie ludzie opowiadają tam, że często dla nich cała ta otoczka jest bardziej pociągająca/satysfakcjonująca niż stosunek czy orgazm - ciekawe spojrzenie ale "ja tak nie mam" ;) Ale jest naprawdę nieźle opisane i wyjaśnione co dokładnie daje im satysfakcję (np. w chłoście pleców) itp. - wreszcie chyba ich zrozumiałem, a na pewno nigdy nie czytałem lepszego wyjaśnienia.
Niektóre rzeczy były dla mnie bardzo "kosmiczne", np. wspomnienie tatuowania i piercingu jako czegoś seksualnego - ja tam nie widzę w tym żadnego "przechodzenia" i uniesień :P ot coś, co trzeba wytrzymać żeby mieć ładną ozdobę ale ciekawe podejście i cóż, jeśli ktoś ma takie wrażenia, to niech ma sobie na zdrowie ;)
Nie wiedziałem czego się spodziewać po rozdziałach o transpłciowości... ale są dobre! Nawet tutaj książka nie jest mocno postarzała! No może poza:
cyt.: "Doświadczenie orgazmu [po operacji na genitaliach] jest mało prawdopodobne." - ee, nie :D a jeśli jest z tym problem, to znaczy że coś poszło nie tak ;)
I mimo, że to tylko jeden z kilku rozdziałów w książce, to są naprawdę dobre stwierdzenia odnoszące się do transpłciowości:
cyt.: "Miałem możliwość skonfrontować się z efektami pracy innych „terapeutów”, dzięki czemu powziąłem ogólne wrażenie, oparte na statystykach i zgromadzonym doświadczeniu, że przeciwwarunkowanie nie działa, niezależnie od zastosowanej techniki. Jeśli różnych zachowań seksualnych nie sposób pozbyć się na drodze przeciwwarunkowania, trudno zakładać, że pojawiły się one na drodze warunkowania."
cyt.: "Klinicystom nigdy nie udało się wyeliminować w praktyce ani transseksualności, ani pragnienia crossdressingu, co wskazywać może na jakąś biologiczną podstawę tych fenomenów. Koncepcję tę wzmacnia jeszcze fakt, że tego typu zachowania obserwowane były na przestrzeni całej historii i we wszystkich niemal kulturach. Częstsze występowanie transpłciowych osób M/K może być, po części, spowodowane tym, że wszystkie płody rozwijają się pierwotnie jako kobiece, płód męski natomiast powstaje na drodze ich jednoczesnej hormonalnej defeminizacji i maskulinizacji. Można założyć, że w niektórych przypadkach ów proces nie zostaje ukończony w trakcie ciąży, a co za tym idzie, postawić hipotezę, że w mózgu takiej osoby istnieje częściowy kobiecy konstrukt, który aktywowany jest przez czynniki społeczne."
Ale tym co najważniejszego wyniosłem z tej książki... w ogóle mogę chyba powiedzieć, że to jedna z najważniejszych rzeczy, jakie w życiu dotychczas przeczytałem, to historia mężczyzny, który jest infantylistą (czerpie satysfakcję z bycia traktowanym jak niemowlę),a przy okazji choruje na stwardnienie rozsiane, co sprawia, że często rzeczywiście wymaga opieki (do tego stopnia, że zdarza się iż np. pieluch potrzebuje z powodu choroby). To do jakiego stopnia "odnalazł się" w swojej sytuacji i potrafi czerpać z niej satysfakcję, że w ogóle tak można... jest wow, respekt i super!
cyt.: "Zdarzyło się to [moczenie] kilkakrotnie. Nawet gdy mogłem się bez nich obejść, nosiłem pieluchy. Pomyślałem, że zawsze chciałem to robić, więc w sumie nie przeszkadza mi to za bardzo. To mój sposób powiedzenia: „Nie jest tak źle!”."
- popieram. Chciałbym tak umieć. No ogólnie ta historia dała mi dużo do myślenia i jakośtam zostanie ze mną mam nadzieję na zawsze...
(czytana/słuchana: 16-23.05.2023)
4/5 [8/10]
Inna rozkosz. Świat dominacji i uległości seksualnej Jon Jacobs
7,2
To jest książka, która może naprawdę zmienić obraz BDSM, a zarazem bardzo wiele nauczyć waniliowych kochanków. BDSM, jaki znamy z „9 i 5 tygodnia”, „50 twarzy Greya” czy powieści Sade’a niewiele ma wspólnego z prawdziwym BDSM. Albo inaczej – ma tyle, ile gwałciciel ma wspólnego z typowym heteroseksualistą. Nic dziwnego, że kojarzy się ze źle rozumianym sadyzmem i cierpieniem. Winna jest nie tylko popkultura, ale również język. W polskim i angielskim nie ma bowiem rozróżnienia pomiędzy łamiącym prawo sadystą, który czerpie przyjemność z cierpienia ofiary, a sadystą seksualnym, który poszukuje miłosnego spełnienia z chętnymi i wyrażającymi zgodę partnerami. Sadysta pytający o zgodę partnera? Tak, bowiem celem zdecydowanej większości zwolenników S/M, tak jak zwykłych waniliowych kochanków, jest przyjemność a nie cierpienie.
http://www.porno-grafia.pl/inna-rozkosz-swiat-dominacji-i-uleglosci-seksualnej/