Amazing Spider-Man Epic Collection. Ostatnie Łowy Kravena Peter David 7,4
ocenił(a) na 92 lata temu Podchodziłem trochę jak pies do jeża do nowej inicjatywy Egmontu w postaci ,,Epic Collection”. Jest już tyle wspaniałych serii, tyle świetnych tytułów, że jest mi naprawdę ciężko wybrać co mam kupić w danym miesiącu. Ale obserwowałem jak w zastraszającym tempie ucieka nakład ,,Ostatnich łowów Kravena” (teraz na szczęście wrócił) i koniec końców postanowiłem zainwestować tą stówkę w ten tytuł. I szczerze powiem, że nie żałuję ani złotówki. Nie chcę tutaj rozwodzić się nad fabułą oraz warstwą wizualną. Bardziej chcę w tym wpisie przedstawić swoje odczucia i przemyślenia. Komiks do mnie (dla prawie trzydziestoletniego chłopa) jest niesamowicie ludzki, mimo całej superbohaterskiej otoczki. Identyfikowałem się z Peterem Parkerem, z jego problemami finansowymi, uczuciowymi itd. W fabule czuć, że mimo przeciwności losów, mimo problemów to nadal warto być dobrym człowiekiem. Warto mieć nadzieję na to, że wcześniej czy później na pewno zdarzy się coś dobrego. Komiks poruszał we mnie takie struny, których dawno żadne dzieło nie poruszało. Poczułem, że komiks jest tak strasznie blisko realnego świata. Jest to niesamowicie przyjemne wrażenie. Gdzieś widziałem/słyszałem opinię, że ,,Ostatnie łowy Kravena” to Dostojewski wśród komiksów. I szczerze muszę przyznać, że coś w tym ewidentnie jest.