Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Jak to się mówi ŁAŁ. Ta część zdecydowanie podobała mi się najbardziej.

Komentarz i tak zbędny, bo kto czytał MOTYLKA, ten leci po kolei. Nie trzeba polecać 😉.

Chciałabym podziękować losowi za to, że podczas strzelania pilotem w telewizor zatrzymał mnie na chwilę na programie śniadaniowym, gdzie Katarzyna Puzyńska była gościem. Wtedy zaczęła się ta niesamowita przygoda!

Jak to się mówi ŁAŁ. Ta część zdecydowanie podobała mi się najbardziej.

Komentarz i tak zbędny, bo kto czytał MOTYLKA, ten leci po kolei. Nie trzeba polecać 😉.

Chciałabym podziękować losowi za to, że podczas strzelania pilotem w telewizor zatrzymał mnie na chwilę na programie śniadaniowym, gdzie Katarzyna Puzyńska była gościem. Wtedy zaczęła się ta niesamowita przygoda!

Chciałam SIĘ tylko podzielić informacją (na wypadek jakby wasza biblioteka tego nie zaznaczyła w opisie), że to druga część po "Szczęście All INCLUSIVE"... #czytanieoddu*ystrony 😉

Chciałam SIĘ tylko podzielić informacją (na wypadek jakby wasza biblioteka tego nie zaznaczyła w opisie), że to druga część po "Szczęście All INCLUSIVE"... #czytanieoddu*ystrony 😉

Po kolei czytam serię o policjantach z Lipowa. Raz jest lepiej, raz gorzej, ale cały czas na dobrym poziomie. Ostatnio numerem jeden były UTOPCE. DOM CZWARTY własnie do nich dołączył.
Nie będę opisywać o czym przez ostatnie dni czytałam, bo recenzji książka ma mnóstwo.
W dalszym ciągu uważam, że namawianie do przeczytania kolejnej części jest bez sensu, bo jak ktoś zaczął od MOTYLKA to konsekwentnie idzie dalej, I TAK!

Dodam tylko, że jak zwykle dałam się zaskoczyć rozwiązaniem sprawy.

Chcę więcej, ale kiedyś muszę przecież spać.
Pozdrawiam

Po kolei czytam serię o policjantach z Lipowa. Raz jest lepiej, raz gorzej, ale cały czas na dobrym poziomie. Ostatnio numerem jeden były UTOPCE. DOM CZWARTY własnie do nich dołączył.
Nie będę opisywać o czym przez ostatnie dni czytałam, bo recenzji książka ma mnóstwo.
W dalszym ciągu uważam, że namawianie do przeczytania kolejnej części jest bez sensu, bo jak ktoś zaczął...