Dzienniki 1918-1921 1933-1934 1935-1936
Wydawnictwo: Rebis biografia, autobiografia, pamiętnik
320 str. 5 godz. 20 min.
- Kategoria:
- biografia, autobiografia, pamiętnik
- Tytuł oryginału:
- Tagebücher
- Wydawnictwo:
- Rebis
- Data wydania:
- 1995-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 1995-01-01
- Liczba stron:
- 320
- Czas czytania
- 5 godz. 20 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 83-7120-163-X
- Tłumacz:
- Egon Naganowski
- Tagi:
- Mann dziennik
Tomasz Mann, który był znakomitym organizatorem i aranżerem swojej sławy, swojego powodzenia, swojego pozytywnego image u, w książce ukazał się bez maski, można wręcz powiedzieć, że się zdemaskował, odczarował siebie, ukazał się w całej swej psychofizycznej słabości, niekiedy nawet małości. Dał dokument burzliwej, ba, dramatycznej epoki oglądanej przez indywidualistę uświadamiającego sobie prawdę przede wszystkim...o sobie samym. O sobie samym w zderzeniu z rzeczywistością, w jakiej przyszło mu żyć.
Dodaj do biblioteczki
Porównaj ceny
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Szukamy ofert...
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 66
- 20
- 3
- 3
- 3
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
Pozostaje wrażenie, że patrzył na wszystko niby z teatralnej loży - uważał, że jego powołaniem jest reprezentowanie, nie męczeństwo.
CYTATY :
,, Każdy ma swoje obowiązki i swój ciężar do dźwigania, ty przy tokarce, ja przy tronie."
,, Tak potrzebne zafascynowanie, choćby nawet osłabione, choćby nawet przez wątpliwości i niezadowolenie, daje jedynie praca."
,, Wychowanie to po prostu odpowiednia atmosfera, nic więcej."
,, Punkt widzenia, że piękne to wszystko co się przeżywa jest coraz bardziej kuszący."
,, Doprawdy, nie opłaca się przez męki zazdrości psuć sobie trawienia. Z biegiem lat coraz bardziej doceniam komizm."
,, Rudolf Steiner głosił, że przez rozwijanie drzemiących w każdym człowieku wyższych możliwości, drogą medytacji i ćwiczeń duchowych można dojść do pełni człowieczeństwa i do poznania istoty rzeczy."
,, Decydującym względem i zabezpieczeniem pozostaje dla mnie, że zgodnie z moją naturą mogę schronić się w mieszczańskim świecie, właściwie nie ulegając zmieszczanieniu. Jeżeli się ma bogate wnętrze, różnica między samotnością, a nie-samotnością nie jest taka duża, raczej zewnętrzna."
,, Lubię przytrzymywać uciekający dzień, jego zmysłowe wrażenia, a także - aluzyjnie - jego duchowy kształt i treści."
Polecam wspomnienia żony : ,,Moje nienapisane wspomnienia" Katia Mann.
Pozostaje wrażenie, że patrzył na wszystko niby z teatralnej loży - uważał, że jego powołaniem jest reprezentowanie, nie męczeństwo.
więcej Pokaż mimo toCYTATY :
,, Każdy ma swoje obowiązki i swój ciężar do dźwigania, ty przy tokarce, ja przy tronie."
,, Tak potrzebne zafascynowanie, choćby nawet osłabione, choćby nawet przez wątpliwości i niezadowolenie, daje jedynie praca."
,,...
"Lubię przytrzymywać uciekający dzień, jego zmysłowe wrażenia, a także - aluzyjnie - jego duchowy kształt i treści, i to nie tyle dla przypomnienia i ponownej lektury, ile w sensie obrachunku, rekapitulacji, uświadomienia sobie i wiążącej kontroli..." (z dnia 11.2.1934)
Czytelnicy sięgający po "Dzienniki" Manna powinni pamiętać o kilku rzeczach. Przede wszystkim o tym, że były pisane w celach zupełnie prywatnych, "obrachunkowych": stąd tyle miejsca pisarz poświęca wizytom, odwiedzinom, finansom, problemom zdrowotnym. Mann pozwolił "odpieczętować" swoje zeszyty 20 lat po śmierci; nie wiem, czy życzył sobie ich wydania. Być może tak, skoro ich nie spalił, jak to uczynił z notatkami sprzed 1918 roku. Na pewno miał skłonność do pisania tekstów o charakterze autobiograficznym; kompletnej autobiografii nie udało mu się napisać, ale znane są jego eseje i szkice "o sobie". Także i w "Dziennikach" - pisanych z inspiracji zapiskami Goethego i Tołstoja, których (szczególnie pierwszego),jak wiadomo, bardzo podziwiał i cenił - dał upust swojej potrzebie spisania własnego losu.
"Dzienniki" ukazują - jak to ujął Naganowski - Tomasza Manna jako "odczarowanego czarodzieja". To świetne i trafne sformułowanie. Wielki Mann-Noblista-autor "Czarodziejskiej góry" pozbawiony swojej czarnoksięskiej (i książęcej!) szaty to egocentryk, hipochondryk i samotnik. Ci, którzy wyrobili sobie inne o nim wyobrażenie (tylko dlaczego? Podwójne "ja", "ja" publiczne i "ja" prywatne to częsta przypadłość artystów),muszą być rozczarowani. Pisarz, który znakomicie sprzągł swoje życie z dziełem, który ze swojego życia pragnął uczynić dzieło sztuki prowadzi nas za kulisy tego żmudnego twórczego procesu. Mann bez maski, sprowadzony z literackiego Olimpu "na dół". Żaden geniusz, ale trudny człowiek z mnóstwem wad.
Lektura dla poważnie zainteresowanych Mannem. Nie powinni po nią sięgać ci, dla których "geniusz" to jakiś odmienny gatunek, istota nadprzyrodzona; fani Journala Gide'a też będą zawiedzeni. I w ogóle zawiedzeni będą ci, którzy spodziewają się po tym dzienniku jakichkolwiek znamion literackości.
Nawiązując do opinii mojego poprzednika: nie ulega wątpliwości, że diarysta Mann to nie diarysta Gombrowicz. Sądzę jednak, że porównanie tych dwóch dzienników - z całą prywatną miłością do Gombrowiczowskiego arcydzieła! - jest dla Manna trochę niesprawiedliwe. To muszą być rzeczy zupełnie różne od siebie, choćby ze względu na motywy, które kierowały diarystami. Sprawa najbanalniejsza: "Dziennik" Gombrowicza ukazywał się w odcinkach w paryskiej "Kulturze"; jakże porównywać rzecz pisaną od razu z przeznaczeniem do druku z prywatnymi zapiskami służącymi porządkowaniu swojego życia? "Dziennik" miał dla Gombrowicza duże znaczenie w kreowaniu samego siebie. "Dziennik" miał obchodzić czytelników. Mann nie podejmował w swoich zeszytach takiego zadania. Może bardziej uzasadniona byłaby paralela "Dzienniki" Mannowskie - "Kronos". To jest zestawienie zapisków o podobnym kształcie, których tworzeniu przyświecały podobne cele. Nie wiem jednak, czy warto zajmować się takim "śledziowym" pisarstwem...
"Lubię przytrzymywać uciekający dzień, jego zmysłowe wrażenia, a także - aluzyjnie - jego duchowy kształt i treści, i to nie tyle dla przypomnienia i ponownej lektury, ile w sensie obrachunku, rekapitulacji, uświadomienia sobie i wiążącej kontroli..." (z dnia 11.2.1934)
więcej Pokaż mimo toCzytelnicy sięgający po "Dzienniki" Manna powinni pamiętać o kilku rzeczach. Przede wszystkim o tym, że...
Ogromne rozczarowanie, "zjadłem kanapkę, wypiłem kawę, przeszedł X, pogadaliśmy, żona wyjechała do ciotki..." Jezus Maria, panie Mann, Nobel zobowiązuje. Nigdy nie napisałbym takiego Dziennika. Gombrowicz, Bobkowski czy Marai przy tym to jak rekiny przy śledziu.
Ogromne rozczarowanie, "zjadłem kanapkę, wypiłem kawę, przeszedł X, pogadaliśmy, żona wyjechała do ciotki..." Jezus Maria, panie Mann, Nobel zobowiązuje. Nigdy nie napisałbym takiego Dziennika. Gombrowicz, Bobkowski czy Marai przy tym to jak rekiny przy śledziu.
Pokaż mimo to