Krótkie, acz treściwe rozważania o radości. Czym różni się od szczęścia? A może to, jednakowoż, to samo? Czy można być radosnym dla innych, postanawiając, że nie będziemy ich obarczać naszymi kłopotami? Z czego powinna wypływać radość towarzysząca człowiekowi każdego dnia? I czy wystarczy jedynie dobre samopoczucie, gdy nie ma poczucia, że radość od Boga pochodzi? Jeśli interesują was odpowiedzi na te pytania - poczytajcie. W tej malutkiej książeczce znajdziecie wszystkie. A poza nim troszkę żartu, kilka opowieści z bogatego życia ojca Leona, a przede wszystkim przyjemność z obcowania z tak pogodnym człowiekiem. Takim, który nie potępia i nie krytykuje, a jedynie wskazuje drogi, którymi można byłoby pójść, aby wieść lepsze życie. Polecam. 

Krótkie, acz treściwe rozważania o radości. Czym różni się od szczęścia? A może to, jednakowoż, to samo? Czy można być radosnym dla innych, postanawiając, że nie będziemy ich obarczać naszymi kłopotami? Z czego powinna wypływać radość towarzysząca człowiekowi każdego dnia? I czy wystarczy jedynie dobre samopoczucie, gdy nie ma poczucia, że radość od Boga pochodzi? Jeśli...

Cieniutka książeczka- wywiad z ojcem duchownym. Niektórych może pocieszyć, ja nie odnalazłam tu nic dla siebie.
Myślę, że książka stanowić może dużą wartość dla osób, które znają tego duchownego

Cieniutka książeczka- wywiad z ojcem duchownym. Niektórych może pocieszyć, ja nie odnalazłam tu nic dla siebie.
Myślę, że książka stanowić może dużą wartość dla osób, które znają tego duchownego

Mała książeczka, taka "perełka" ma półce. Warto mieć, żeby móc sięgnąć w chwilach smutku. Niekoniecznie trzeba przeczytać całą od razu (mimo że cieniutka) - jest to książka z tych, które przyjemnie dawkować sobie na kilka dni, tygodni.

Mała książeczka, taka "perełka" ma półce. Warto mieć, żeby móc sięgnąć w chwilach smutku. Niekoniecznie trzeba przeczytać całą od razu (mimo że cieniutka) - jest to książka z tych, które przyjemnie dawkować sobie na kilka dni, tygodni.

Mała książeczka, która przypomina, co jest w życiu ważne. To umiejętność cieszenia się drobiazgami, tym co się ma, a co często nie jest doceniane.
Bardzo pocieszająca, podnosząca na duchu, napisana prosto, ale z pasją. Mimo iż autorem jest zakonnik, to utwór dla każdego, gdyż ojciec Knabit patrzy na życie z wielkim podziwem dla każdego jego aspektu.
Trochę mi w tej afirmacji i optymizmie przypomina księdza Jana Twardowskiego.

Mała książeczka, która przypomina, co jest w życiu ważne. To umiejętność cieszenia się drobiazgami, tym co się ma, a co często nie jest doceniane.
Bardzo pocieszająca, podnosząca na duchu, napisana prosto, ale z pasją. Mimo iż autorem jest zakonnik, to utwór dla każdego, gdyż ojciec Knabit patrzy na życie z wielkim podziwem dla każdego jego aspektu.
Trochę mi w tej...

Warto się na chwilę zatrzymać. Zostawić wszystkie codzienne sprawy. Przyjrzeć się im z boku. Nabrać dystansu do samego siebie. Usłyszeć siebie i odpowiedzieć sobie na pytanie: czy moje życie jest radością? Jeżeli wszystko mnie przytłacza, to skąd wynika moje nastawienie?
Warto usłyszeć siebie, ten Boży głos, który dobiega z serca, z głębi. Wtedy w każdej sytuacji można doszukać się radości, bo mam świadomość tego, że wszystko ma sens.Często coś nie idzie po mojej myśli, ale to nie będzie trwać wiecznie. Może mnie zmienić. Wszystko ma jakiś sens.

Warto się na chwilę zatrzymać. Zostawić wszystkie codzienne sprawy. Przyjrzeć się im z boku. Nabrać dystansu do samego siebie. Usłyszeć siebie i odpowiedzieć sobie na pytanie: czy moje życie jest radością? Jeżeli wszystko mnie przytłacza, to skąd wynika moje nastawienie?
Warto usłyszeć siebie, ten Boży głos, który dobiega z serca, z głębi. Wtedy w każdej sytuacji można...

O tej książce z czystym sumieniem można powiedzieć: "Małe jest piękne".
Dawkowałam sobie lekturę przez kilka dni, bo dla mnie to była prawdziwa uczta duchowa: mądre refleksje o radości, szczęściu, zadowoleniu, sukcesie, ale i o smutku, nieszczęściu, pustce, nudzie oraz naszym wpływie na życie. Nawet jeśli niektóre myśli są nam znane czy wydają się oczywiste, zawsze warto sobie je przypomnieć, chociażby dlatego, że poprawiają samopoczucie:).
To lektura dla każdego: wierzącego, niewierzącego, zagubionego i poszukującego... (w dodatku lektura, do której chce się wracać i po której ma się ochotę sięgnąć po inne książki L. Knabita).
W tracie czytania wciąż gdzieś w oddali odzywała się myśl: gdyby chociaż połowa naszych duchownych była choć w połowie tak mądra, przystępna i dowcipna jak Ojciec Leon...

O tej książce z czystym sumieniem można powiedzieć: "Małe jest piękne".
Dawkowałam sobie lekturę przez kilka dni, bo dla mnie to była prawdziwa uczta duchowa: mądre refleksje o radości, szczęściu, zadowoleniu, sukcesie, ale i o smutku, nieszczęściu, pustce, nudzie oraz naszym wpływie na życie. Nawet jeśli niektóre myśli są nam znane czy wydają się oczywiste, zawsze warto...