Rozmowy z dziećmi. Kazania niecodzienne
Ksiądz Józef: Słuchaj, Marta, a czy ten twój miś rozumie coś? Uczysz go?
Marta: Tak. On umie nawet chodzić.
Ksiądz Józef: A o Panu Jezusie go uczysz?
Marta: Uczę.
Ksiądz Józef: Więc mu powiedz, że Pan Jezus umarł za wszystkich. Nawet za misie umarł, żeby misie miały życie wieczne. I misie, i Marty, i Tomki, i w ogóle wszyscy. I wiesz, Marta, co? Pan Jezus będzie tu między nami za chwilę...
Marta: ...bo pójdzie do pogotowia i Go zawiozą do szpitala, i się wyzdrowie.
Ksiądz Józef: No tak. Ale On będzie między nami ukryty. A wiesz, w czym On będzie ukryty?
Marta: W domku swoim.
Ksiądz Józef: Tydzień temu byłaś ze mną blisko tego domku, widziałaś. Pamiętasz? Pan Jezus przyjdzie ukryty pod postacią...
Marta: ...chleba.
Ksiądz Józef: O właśnie.
O tych mszach do dziś krążą legendy. Tischner był pierwszym księdzem, który zamiast przemawiać do dzieci wychodził do nich z mikrofonem i zadawał pytania. Nie było łatwo, ale w ten sposób powoli i z humorem wprowadzał je w świat wielkich tajemnic chrześcijaństwa.
W tej książce znajdziecie zapisy zachowanych kazań, a także – po raz pierwszy! – niepublikowane opowiadania księdza Tischnera dla dzieci.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 55
- 55
- 15
- 3
- 3
- 2
- 1
- 1
- 1
- 1
Cytaty
Zasadą tych mszy było, że każde dziecko jest akceptowane takie, jakie jest. I chodzi o to, żeby poczuło się w kościele jak u siebie. Może to jest właśnie w wychowaniu religijnym najważniejsze: wzbudzanie przekonania, ze ta Najwyższa Miłość kocha człowieka takim, jakim on jest".
OPINIE i DYSKUSJE
W latach siedemdziesiątych XX wieku najprawdopodobniej pierwszy polski ksiądz wyszedł głosić kazanie wyekwipowany w misia. Misia Bartka. Ów miś był niezwykle opornym i zarazem wymagającym słuchaczem. Wszystko trzeba było mu tłumaczyć, jak dziecku. Zatem na msze z misie Bartkiem do kościoła Św. Marka w Krakowie przychodziły przedszkolaki, które - przy okazji – otrzymywały przekaz ewangeliczny dostosowany do ich możliwości percepcyjnych.
Niestety. Z tych mszy zachowało się jedynie sześć kazań, które opatrzone dodatkiem w postaci opowiadań skierowanych do dzieci zostały wydane w tej książce.
Kazania są rewelacyjne! Testowałam je na własnych dzieciach czytając im je na głos. Były zachwycone. Tischner – twórca filozofii dialogu – wchodził w dialog z dziećmi każdorazowo opierając się na Ewangelii. Radził sobie znakomicie z dygresjami i wyznaniami dzieci, z ich pytaniami. Ta część książki jest rewelacyjną ilustracją tezy Einsteina, że jeśli nie potrafisz wytłumaczyć czegoś przedszkolakowi, to znaczy, że sam tego nie rozumiesz. Wielka szkoda, że póki co udało się wydać tylko sześć tych kazań.
Opowiadania dołączone do kazań są miłym dodatkiem, ale nie niosą ze sobą takiego ładunku treści i sensu, jak kazania. Może chodzi o to, że Tischner – kaznodzieja i filozof – był lepszym mówcą, niż pisarzem…
Jeżeli czyta tę recenzję jakiś kaznodzieja mówiący do dzieci, może moją recenzję odebrać, jako jednoznaczną zachętę do lektury :) Więcej misiów (pand, szreków itd) w kościołach, więcej mówienia do dzieci ich językiem (o ile nam na nich zależy). I proszę nie słuchać osób marudzących, że to już było i się nie sprawdziło. Owszem – było przynajmniej od lat 70 XX wieku, ale – czego zapis tych kazań wraz z kwestiami wypowiadanymi przez dzieci dowodem – znakomicie się sprawdziło.
W latach siedemdziesiątych XX wieku najprawdopodobniej pierwszy polski ksiądz wyszedł głosić kazanie wyekwipowany w misia. Misia Bartka. Ów miś był niezwykle opornym i zarazem wymagającym słuchaczem. Wszystko trzeba było mu tłumaczyć, jak dziecku. Zatem na msze z misie Bartkiem do kościoła Św. Marka w Krakowie przychodziły przedszkolaki, które - przy okazji – otrzymywały...
więcej Pokaż mimo toTo przykre, że dopiero po latach, to co mówił za życia o wielu sprawach Ksiądz Tischner, pokazuje, że był Duchownym przez wielkie D.
Nie kariera, ale bycie obok drugiego człowieka, wsparcie i ogromne zrozumienie, jakie wykazywał (co nie znaczy, że zawsze aprobował) dla każdego bez wyjątku, były dla Niego najważniejsze. W tym bardzo podobny był do Jana Pawła II. Nim wydamy w tej ogromnej burzy, która teraz zaistniała wyrok, dajmy sobie trochę czasu, bo to fakty a nie emocje powinny mówić.
To taka smutna moja refleksja na dziś.
"Rozmowy z dziećmi", bardzo ładnie wydana książka, to zbiór zachowanych kazań, które Ksiądz Tischner, jednak słowo wygłaszał tu zupełnie nie pasuje, które z dziećmi prowadził w kościele św. Marka.
Myślę, że najlepiej atmosferę tych spotkań określił sam Ksiądz Profesor:
"Zasadą tych mszy było, że każde dziecko jest akceptowane takie, jakie jest. I chodzi o to, żeby poczuło się w kościele jak u siebie. Może to jest właśnie w wychowaniu religijnym najważniejsze: wzbudzanie przekonania, ze ta Najwyższa Miłość kocha człowieka takim, jakim on jest".
Poza kościołem te rozmowy są doskonałym studium dla pedagogów i socjologów.
Można także powrócić do swojego dzieciństwa i zobaczyć na przykład swoją religijność z tamtej perspektywy.
To przykre, że dopiero po latach, to co mówił za życia o wielu sprawach Ksiądz Tischner, pokazuje, że był Duchownym przez wielkie D.
więcej Pokaż mimo toNie kariera, ale bycie obok drugiego człowieka, wsparcie i ogromne zrozumienie, jakie wykazywał (co nie znaczy, że zawsze aprobował) dla każdego bez wyjątku, były dla Niego najważniejsze. W tym bardzo podobny był do Jana Pawła II. Nim wydamy...
Recenzentem jest tu najlepszym mój niespełna 6-letni syn. Codziennie po przyjściu z przedszkola niecierpliwie od progu krzyczy mama czytaj. Ks. Tischner w prostych słowach tłumaczy uniwersalne prawdy dzieciom, bez zadęcia i zbędnej otoczki a co ważniejsze bez moralizatorstwa. Przebija przez te słowa niezłomna wiara w dziecko i jego mądrość. Jego Bóg jest dobry i każdemu daje szansę, bo najważniejsze to umieć się poprawić. Polecam.
Recenzentem jest tu najlepszym mój niespełna 6-letni syn. Codziennie po przyjściu z przedszkola niecierpliwie od progu krzyczy mama czytaj. Ks. Tischner w prostych słowach tłumaczy uniwersalne prawdy dzieciom, bez zadęcia i zbędnej otoczki a co ważniejsze bez moralizatorstwa. Przebija przez te słowa niezłomna wiara w dziecko i jego mądrość. Jego Bóg jest dobry i każdemu...
więcej Pokaż mimo toPierwsza część książki to znakomite kazania nie tylko mojego osobistego Mistrza, ale także prekursora mszy dla dzieci. Druga część to trzy opowiadania. Pierwszy raz z księdzem Tischnerem zetknąłem się w perelowskiej tv tego głosu i tego człowieka nie dało się zapomnieć. Minęło sporo lat i odnalazłem ten głos i tego wielkiego człowieka w książkach...
Pierwsza część książki to znakomite kazania nie tylko mojego osobistego Mistrza, ale także prekursora mszy dla dzieci. Druga część to trzy opowiadania. Pierwszy raz z księdzem Tischnerem zetknąłem się w perelowskiej tv tego głosu i tego człowieka nie dało się zapomnieć. Minęło sporo lat i odnalazłem ten głos i tego wielkiego człowieka w książkach...
Pokaż mimo toChoć to z pozoru krótka i bardzo niepozorna książeczka, może zachwycić wielu czytelników. W lekturze tej nie tylko możemy dowiedzieć jaki punkt widzenia na różne sprawy mają dzieci, ale również powrócić wspomnieniami do czasu kiedy każdy z nas był maluchem.
Poruszane przez ks. Tischnera tematy choć są bardzo proste łapią za serce! :)
Choć to z pozoru krótka i bardzo niepozorna książeczka, może zachwycić wielu czytelników. W lekturze tej nie tylko możemy dowiedzieć jaki punkt widzenia na różne sprawy mają dzieci, ale również powrócić wspomnieniami do czasu kiedy każdy z nas był maluchem.
Pokaż mimo toPoruszane przez ks. Tischnera tematy choć są bardzo proste łapią za serce! :)
Niesamowite spostrzeżenia dzieci w rozmowach-kazaniach ks. Tischnera.
Niesamowite spostrzeżenia dzieci w rozmowach-kazaniach ks. Tischnera.
Pokaż mimo toWszystko działo się w kościele pod wezwaniem Świętego Marka w Krakowie przy ulicy Sławkowskiej. O tych mszach krążyły legendy. Tischner był pierwszym księdzem, który wychodził do dzieci z mikrofonem i zamiast prawić kazania... rozmawiał z nimi. Dziś to wydaje się mało oryginalne, ale wtedy, w latach 70. była to prawdziwa rewolucja i rewelacja. A do tego zawsze na mszę przychodził z własnym misiem - Bartkiem.
"Kazania niecodzienne" to zapis niezwykłych kazań Tischnera. Zachowało się sześć, nagranych na kasetach magnetofonowych. Cztery pierwsze są dokładnie datowane: pochodzą z 10,17, i 24 września oraz 1 października 1978 roku. Dwa pozostałe nie zostały opisane, być może pochodzą z listopada lub grudnia tego samego roku, a być może są wcześniejsze. W książeczce zamieszczonych jest pięć, ponieważ szóste nie zachowało się w całości. Wszystkie kazania zostały zredagowane tak, by były przystępne w lekturze.
Od chwili, kiedy ksiądz Józef odprawił w kościele Świętego Marka pierwszą mszę dla przedszkolaków, minie niebawem czterdzieści lat. Przedszkolaki, które chodziły na te msze, są dziś dorosłymi ludźmi. A jednak o tych mszach ciągle się pamięta. Dlaczego? Bo były niezwykłe. Ksiądz Tischner mówił na przykład, że Pan Jezus umarł także za misie, że dla Pana Jezusa ważne jest wszystko to, co kochamy, że Pan Jezus umarł za wszystkie nasze miłości, duże i małe.
Tak wspomina je Marek Tischner-bratanek księdza: "Tak to było ciekawe: msze były o 10., albo o 9. Zaczynał się w telewizji program dla dzieci, Teleranek. To były czasy, gdy ten program to była jedyna rzecz, którą mogło dziecko w telewizji wtedy zobaczyć, a mimo to byliśmy skłonni zrezygnować z Teleranka, żeby tylko iść na mszę do Józia. To było niezwykłe - msza, jakby ja położyć na wadze, przeważała telewizję".
A co się stało z Bartkiem? Tego nie wie nikt. Może ksiądz podarował go któremuś dziecku, może ktoś z tych dorosłych dzieci posiada takiego misia?
Książeczkę polecam, ale nie tylko ją. Również inne pozycje księdza, szczególnie "Księdza na manowcach" albo "Historię filozofii po góralsku"
Wszystko działo się w kościele pod wezwaniem Świętego Marka w Krakowie przy ulicy Sławkowskiej. O tych mszach krążyły legendy. Tischner był pierwszym księdzem, który wychodził do dzieci z mikrofonem i zamiast prawić kazania... rozmawiał z nimi. Dziś to wydaje się mało oryginalne, ale wtedy, w latach 70. była to prawdziwa rewolucja i rewelacja. A do tego zawsze na mszę...
więcej Pokaż mimo to