"They'd made it, there with zero problems, and he could almost feel Karma smiling at him. Go ahead and relax. Take a break. Kick your feet up, that way when I come and kick your ass, you'll really feel it."

Drugi tom z cyklu "Mercy" pokazał jak bardzo trzeba sie liczyć z Lucian'em Bane. Nigdy jeszcze czegoś takiego nie czytałam i sama nie wiem czy mi się to podobało, czy przerażało. Przekroczył linię, którą wydawało mi się jest wręcz niemożliwa do przekroczenia. Gorsze rzeczy słyszałam tylko oglądając programy o seryjnych mordercach, a to i tak tylko tych bardziej niestabilnych psychicznie.
Ta książka sprawiła, że zaczęłam sama sobie zadawac pytanie, czy wszystko ze mną w porządku, skoro dałam rade przebrnąc (z przerwami) przez pomysły psychopaty Abrahama. Lucian naprawdę szacun za tak pomysłowe i obrazowe tortury!
Pierwszy tom "Mercy" zakończył się pojawieniem Abrahama w kryjówce, Sade, Mercy i Bo, a wzmianka o tym, że jest to "sick motherfucker" to totalnie niedopowiedzenie! Cała trójka zostaje poddana torturom, z których ratuje ich Kane i zabiera ich w bezpieczne miejsce. Tam okazuje się, że Mercy ma obrzęk mózgu a ten z kolei skutkuje amnezją. Jest ona tak zaawansowana, że kobieta jest zupełnie inną osobą. Mercy w której zakochał się Sade, która poskramiała jego wewnętrzne deomny, teraz je karmi. Jego desperacja by odzyskać dawną Mercy i jej by chciał ją taką jaka jest sprawia, że Sade traci kontolę, a ona będąc coraz bardziej zagubiona w świecie którego nie pamięta decyduje się na rzeczy, które wcześniej były dla niej nie możliwe do wykonania.

Zakończenie... po prostu mrozi krew w żyłach i naprawdę boję się, co też Lucian Bane przygotował w "Beg For Mercy" gdyż już sam tytuł sugeruje, że może być bardzo, bardzo mrocznie.

"They'd made it, there with zero problems, and he could almost feel Karma smiling at him. Go ahead and relax. Take a break. Kick your feet up, that way when I come and kick your ass, you'll really feel it."

Drugi tom z cyklu "Mercy" pokazał jak bardzo trzeba sie liczyć z Lucian'em Bane. Nigdy jeszcze czegoś takiego nie czytałam i sama nie wiem czy mi się to podobało, czy...