-
ArtykułyKocia Szajka na ratunek Reksiowi, czyli o ósmym tomie przygód futrzastych bohaterówAnna Sierant1
-
ArtykułyAutorka „Girl in Pieces” odwiedzi Polskę! Kathleen Glasgow na Targach Książki i Mediów VIVELO 2024LubimyCzytać1
-
ArtykułyByliśmy na premierze „Prostej sprawy”. Rozmowa z Wojciechem ChmielarzemKonrad Wrzesiński1
-
ArtykułyStrefa mrokuchybarecenzent0
Cytaty z tagiem "maryja" [41]
[ + Dodaj cytat]Maryjo, Matko moja i Pani moja, oddaję Ci duszę i ciao moje, życie i śmierć moją, i to, co po niej nastąpi. Wszystko składam w Twoje ręce, o Matko moja; okryj swym płaszczem dziewiczym moją duszę i udziel mi łaski czystości serca, duszy i ciała, i broń mnie swą potęgą przed nieprzyjaciółmi wszelkimi, a szczególnie przed tymi, którzy złośliwość swoją pokrywają maską cnoty. O śliczna Lilio, Tyś dla mnie zwierciadłem, o Matko moja.
Msza trwała dalej. Niczego z niej nie rozumiałem; zafascynowany, leniwie przyglądałem się ceremonii. Kiedy starałem się uchwycić słowa, ich treść przerastała moje możliwości intelektualne.
Bóg był jeden, potem było go dwóch - Ojciec i Syn - a czasem trzech - Ojciec, Syn i Duch Święty. Kim był Duch Święty? Kuzynem? Nagle panika: pojawiała się czwarta osoba! Proboszcz z Chemlay dodał jeszcze kobietę, Najświętszą Maryję Pannę. Skołowany nagłym mnożeniem się bogów, dałem spokój tej łamigłówce i z zapałem zacząłem śpiewać, bo bardzo to lubiłem.
Uniesienie ogarnęło serca i zbratały się w tej chwili w miłości dla Rzeczypospolitej i jej Patronki. Za czym radość niepojęta jako czysty płomień rozpaliła się na twarzach.
Za czym poczęło huczeć w całej Rzeczypospolitej i roztaczały się te groźne grzmoty (...), aż fale obu mórz drżały; to lud wierny, lud zbożny powstawał jak burza w obronie swej Królowej. We wszystkie serca wstąpiła otucha, wszystkie źrenice zapałały ogniem; to, co się wydawało przedtem strasznym i niezwalczonym, zmalało w oczach.
Niebo otworzy się nad nimi i tam wejdą w wesele, w szczęśliwość, jako morze bez granic. Tam Jezus Chrystus je przyjmie i ta Matka Najświętsza, i wyjdzie przeciw nich, a one jako pszczoły złote siędą na Jej płaszczu i w światłości się zanurzą, i w oblicze Boga patrzeć będą...
Myśleliście kiedyś o tym, dlaczego zdeprecjonowano rolę kobiety w Kościele? Bo znała prawdę. Wiedziała wcześniej, niż zdołali to sobie poukładać w głowach apostołowie, na czym tak naprawdę polega ofiara Chrystusa. Kobiety znały tajemnice życie i miłości.
Bóg przekazał im bezpośrednią wiedzę o tym, nad czym w bezpłodnych dyskusjach głowili się teologowie i filozofowie. O tym, że w życiu chodzi o życie. I o miłość. A mężczyzną w Kościele chodziło o władzę. Wykorzystali go do zaspokojenia swojego ego i rządzy władzy.
Dlatego kobiety pozbawiono możliwości decydowania i losach kościoła. Z Maryi zrobiono dziewicę, a z Magdaleny prostytutkę. Dwie skrajności, nic pośredniego.
Kościelni hierarchowie demonizowali to, z czym nie mogli sobie poradzić - popęd płciowy, ale także potrzebę bliskości i czułości. I kobietę ogłoszono narzędziem diabła.
Czy nie widzisz, co czynią w miastach Judy i na ulicach Jerozolimy? Synowie zbierają drewno, ojcowie rozpalają ogień, a kobiety ugniatają ciasto, by robić pieczywo ofiarne dla "królowej nieba", a nadto wylewają ofiary z płynów dla obcych bogów, by Mnie obrażać. (Jeremiasza 7:17-18)
Albowiem jeden jest Bóg, jeden też pośrednik między Bogiem a ludźmi, człowiek, Chrystus Jezus (1 Tymoteusza 2:5)
Nikt nigdy nie robi awantury z powodu Zachariasza i Elżbiety, którzy spłodzili "największego człowieka między narodzonymi z niewiast", ale są tacy, którzy robią awanturę o dziewicze narodziny. Nie dzieje się tak z powodu ludzkich trudności, gdyż dla Boga są one możliwe do pokonania. Rzeczywisty powód niedowierzania jest taki, że atak na dziewicze narodziny jest subtelnym atakiem na bóstwo Chrystusa. Ten, kto wierzy, że nasz Pan jest prawdziwym Bogiem i prawdziwym człowiekiem, nigdy nie będzie miał kłopotu z dziewiczymi narodzinami.