cytaty z książki "Łempicka. Tryumf życia"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Co jest piękniejsze, zastanawiałam się, czyste barwy wybrzeża kładzione przeze mnie na płaskich kamykach, czy urocza twarz młodzieńca, który klęczy obok mnie, gdy maluję?
Kochałam męża, ale potrzebowałam flirtu i flirtowałam często. (...)
Nowy kodeks nowej kobiety ustanowiony przez Kiki z Montparnasse'u brzmiał: Jestem panią samej siebie. Mogę robić to, co chcę. Dziś wieczorem chcę tańczyć.
Obraz odpowiada własnej prawdzie, i prawdzie w ogóle, kiedy we właściwy sposób wyraża określoną treść, pełniąc przy tym funkcję dekoracyjną. Dekoracyjny i budujący: oto jaki powinien być moim zdaniem obraz.
(Maurice Denis)!
Brała w dłonie jej twarz, obracała w stronę światła, szukała idealnej pozy. Lubiła czuć pod palcami gładkie, krągłe policzki, jakby brała w dłonie piersi. Jej piersi też brała w dłonie, ale później, najpierw dotykała twarzy - obietnicy rozkoszy, przeczucia spełnienia.
Jak niby wystrzegać się smutku, kiedy smutek zakrada się niepostrzeżenie, przychodzi nieproszony. Przecież bolał ją Tadeusz, który leżał w łóżku z Ireną, i bolała ją Ira, która leżała w łóżku nie wiadomo z kim, nie wiadomo gdzie. A Tamara leżała sama. Jedno ciało w łóżku jest zawsze samotne.
Była syreną ocierającą się o ciało marynarza i wyglądała jak syrena. Jej blond loki lśniły od brylantyny, jakby właśnie wyłoniła się z morskiej toni. Ramiączka sukni ze złotej lamy zsunęły się z krągłych obojczyków, odsłaniając mokre od potu piersi i brzuch. Obnażone aż do pośladków plecy migotały perłową bielą. Długi łańcuch z brylantowym wisiorem kołysał się pomiędzy łopatkami. Mogłaby pozować do galionu, rzeźby zdobiącej dziób dawnych żaglowców. Materiał ciasno opinał jej pupę i pętał nogi niczym syreni ogon. Mężczyzna zaplątał się w krępującym ją materiale, ale w końcu znalazł do niej drogę. Brał ją mocno, jak każdy marynarz spragniony kobiety. Tamara uwielbiała marynarzy. Byli najlepsi, więc korzystała z nich co noc. Mieli ostry, metaliczny smak ostrygi.