cytaty z książek autora "Lilja Sigurdardóttir"
całkowicie zawładnął zwiastun nieszczęścia tygrysa. Żywy, okrutny symbol pecha, który już na zawsze miał naznaczyć ten wyjazd.
- Nie masz sumienia. - Głos Sonji drżał, czuła, jak łzy spływały jej po policzkach.
- Brednie. - Thorgeir się roześmiał. - Mam sumienie, tylko potrafię je wyłączyć, kiedy trzeba.
- Kurier, muł, zwierze juczne. Jakie to ma znaczenie, jak się na nas mówi? Wpadłam w łapy facetów, u których mam dług, i w ten sposób go spłacam.
- Góra wie o tobie, a ty o niej nic. A przy tak dużym przemycie góra zawsze jest duża. - Włączył silnik. - Jeśli chcesz mieć władzę, musisz mieć górę.
- Właśnie mi przypomniałeś - rzuciła Sonja, wychodząc z biura - że nie jestem pracownikiem, tylko niewolnikiem.
Czas mija w różnym tempie, zależy, czy człowiek myśli do przodu, czy do tyłu.
Człowiek tego nie zmieni. Wielki pożera małego. Takie są prawa. [...] Wszyscy jesteśmy drapieżnikami, bez względu na to, kogo udajemy.
Przecież minister nie uniesie tej całej odpowiedzialności, jeśli nie zajara.
- Witam w pracy – powiedział. – Wiedz, że zawsze służę pomocą, nieważne, w jakiej sprawie, i w imieniu wszystkich pracowników ministerstwa oświadczam, że zrobimy wszystko, co w naszej mocy, abyś odniosła sukces na tym urzędzie.
Praca tutaj nie była taka zła, choć Stella miała świadomość, że nie zabawi długo w tym miejscu. To było stanowisko przejściowe, przeznaczone dla młodych, którym zdarzyło się zboczyć z prostej ścieżki życia, i to pomoc socjalna pokrywała połowę wynagrodzenia. Naprawdę sprzątanie eleganckich lokali w mieście miałoby ją wyprostować?