Najnowsze artykuły
- ArtykułyCzytamy w weekend. 26 kwietnia 2024LubimyCzytać193
- ArtykułySzpiegowskie intrygi najwyższej próby – wywiad z Robertem Michniewiczem, autorem „Doliny szpiegów”Marcin Waincetel6
- ArtykułyWyślij recenzję i wygraj egzemplarz „Ciekawscy. Jurajska draka” Michała ŁuczyńskiegoLubimyCzytać2
- Artykuły„Spy x Family Code: White“ – adaptacja mangi w kinach już od 26 kwietnia!LubimyCzytać2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Wiesław Mandryka-Bukowiński
4
7,6/10
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
7,6/10średnia ocena książek autora
16 przeczytało książki autora
22 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
JOM KIPPUR Podróż w nieznane. Tom II Trylogii
Wiesław Mandryka-Bukowiński
8,0 z 2 ocen
3 czytelników 2 opinie
2014
Najnowsze opinie o książkach autora
Wierni Wiesław Mandryka-Bukowiński
7,0
Jest prawicowo, patriotycznie, ponadczasowo. "Wierni" to niezła konceptowa książka. Co więcej? Nikt z użytkowników nie napisał jeszcze paru słów o powieści Bukowińskiego, więc pokuszę się o premierowy, acz wyjątkowo lapidarny opis.
Powieść podzielona jest na 3 części. W 1 i 3 bohaterem jest major Wincent Opara, który na początku zostaje wysłany do Afgańskiego Hindukuszu, gdzie ukrywają się talibowie, podejrzani o współpracę terrorystyczną z samym Bin Ladenem; następnie Wicek leci do Stanów Zjednoczonych, znowu wspomóc Amerykanów. Tym razem władzom wojskowym USA skradziono prototyp nowej rakiety ziemia-ziemia, o wyjątkowo dużym zasięgu. O haniebny czyn podejrzewa się przestępców z Rosji i Iranu. Wincent "MynameisBond" Opara, wyposażony w gadżeciarskie cuda techniki zaczyna działać na własną rękę... Nie można mu odmówić tego, że bardzo poświęca się dla kraju naszych sprzymierzeńców, tym samym oddając przysługę Polsce.
2 część książki to powrót do czasów odzyskiwania niepodległości przez Polskę po ponadstuletnim okresie zaborów. Bohaterem jest jeden z antenatów majora Opary. Miejsce akcji: Lwów, Polska. Przeciwnik: Ukraińcy i Rosjanie. Cel: obronić się, pokonać przeciwnika. Gdzie kończy się obrona przed agresorem, a gdzie zaczyna agresja ze strony broniącego? Jak walczyć z Ukraińskimi siłami zbrojnymi, skoro mamy Ukraińskich przyjaciół?
Na tylnej okładce książki widnieje z kolei pytanie, wymuszające podziw dla bohaterów, bowiem pytanie to brzmi: "A ile Ty byłbyś w stanie poświęcić dla ojczyzny?" (cyt. za pamięcią). Pozostawię je bez odpowiedzi, przecież każdy z nas miałby do powiedzenia i poświęcenia co innego.
Babel, na granicy dobra i zła Wiesław Mandryka-Bukowiński
7,2
Wersja audio.
Z czymś mi się ten sposób narracji kojarzył i nie dawało mi to spokoju. W pewnej chwili olśnienie! Elementarz Falskiego! "To jest Ala a to pies Ali, As". Taki styl i to w sumie nie jest najgorsze, gorszy jest lektor wyjęty chyba ze szkółki niedzielnej co dodatkowo podkreśla lalusiowaty charakter całości.
Nie wiem do końca co to miało być czy powieść szpiegowska, tanie romansidło, powieść wojenna, historyczna czy może komedia?
Od poczatku: żołnierz mówiący "ach" lub "och"? "Świetny" pomysł tak jak dyskusje czyje nazwisko ładniejsze podczas umierania! YEAH!!! Lećmy dalej: walka na śmierć i życie - Polacy przydybali odlewajacego się Ukraińca ale zamiast tekstu w stylu - a to sku***syn, leci cyt.: "A to ci pyszałek!" Rozumiecie? PYSZAŁEK!! YEAH do kwadratu! Miałem przerwać słuchanie w tym miejscu ale chciałem jeszcze się przekonać czy padnie: chwalipięta albo zarozumialec a może z innej beczki: ladaco lub też huncwot, skoro z autora taki figlarz. Nie, nie doczekałem się jednak, a szkoda. Przekleństwa są przesiąknięte fałszem jak i zwroty w stylu: "do diaska!" których jest więcej niż rasowych bluzgów - wiadomo, wojna uspokaja i łagodzi niesłychanie.
Kolejna dziwna rzecz - Ukraińcy bełkoczą po Ukraińsku, ale Amerykanie albo Rosjanie mówią już po Polsku - zastanawiam się od czego to zależy? Autor chciał się popisać znajomością tego języka czy co? Może tylko język ukraiński na tyle znał aby obszerne dialogi w nim zamieścić?
Kolejna sprawa to "wiele" mówiące: "miał sześć stóp" ... Autor to Amerykanin? A może tak zakochany w Ameryce, że nie zauważył ojczystego systemu miar? Mile na godzinę też są fajne, ale tylko w amerykańskich filmach i nieudolnych tłumaczeniach na język Polski!
To tylko niektóre głupoty najbardziej szczypiące w uszy, a jeśli bym czytał to pewnie i w oczy. Czy ktoś to w ogóle redagował? Szpiegowski wątek litosciwie zostawię w spokoju. Najlepszy fragment to ten napisany na podstawie książki Stefana Dąmbskiego - Egzekutor, ale obie pozycje dzieli przepaść, poza tym to niewielki wtręt jest tylko.
Strata czasu.