Najnowsze artykuły
- ArtykułyDzień Bibliotekarza i Bibliotek – poznajcie 5 bibliotecznych ciekawostekAnna Sierant2
- Artykuły„Kuchnia książek” to list, który wysyłam do trzydziestoletniej siebie – wywiad z Kim Jee HyeAnna Sierant1
- ArtykułyLiteracki klejnot, czyli „Rozbite lustro” Mercè Rodoredy. Rozmawiamy z tłumaczką Anną SawickąEwa Cieślik2
- ArtykułyMatura 2024 z języka polskiego. Jakie były lektury?Konrad Wrzesiński4
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Bartłomiej Ludwisiak
4
6,7/10
Pisze książki: kryminał, sensacja, thriller, literatura piękna
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,7/10średnia ocena książek autora
120 przeczytało książki autora
93 chce przeczytać książki autora
2fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Gdański smak whiskey Bartłomiej Ludwisiak
6,0
Nie oceniaj książki po okładce – mówili... Ale kiedy w tytule i na okładce widzę Gdańsk i whiskey, nie potrafię przejść obojętnie.
Witam Państwa bardzo serdecznie w kolejnym wydaniu recenzji na łamach CzytamPowoli. Chciałbym Państwu przedstawić historię, w której występują Pani Kasia oraz Pani Sonia. Aby podkreślić powagę sytuacji, chciałbym dodać, iż one również zwracają się do głównego bohatera per Pan.
Nie zważając na fakt, iż jedna ze wspomnianych bohaterek zna Pana Bruna raptem od kilku chwili, postanawia ona opowiedzieć mu o szczegółach zarówno życia prywatnego i służbowego, swojego męża. To brzmi niepoważnie, nieprawdaż?
Autor powyższej recenzji uprzejmie donosi, iż wspomniana książka napisana jest w tak sztywnej i sztucznej konwencji, do tego stopnia, że odbiorca mógłby odnieść wrażenie, iż czyta, bądź też słucha szczególnie długiego wydania wiadomości.
Mimo powagi sytuacji, wszystko jest tu jakoby spłycone, poprowadzone na skróty. Chciałbym Państwu przypomnieć pewien paradokument, który zowie się W11 Wydział Śledczy. Czytając książkę Gdański Smak Whiskey odniosłem wrażenie, jakoby była to literacka wersja wspomnianego programu.
Tworzyć alegorię wspomnianej książki, moglibyśmy wyobrazić sobie sytuację, gdzie główny bohater potyka się na ulicy o... jedną z poszlak w sprawie. Wstać pomaga mu natomiast bezdomny, który również jest w jakiś sposób zaangażowany w temat sprawy kryminalnej. Jak zresztą wszyscy przypadkowo spotkani bohaterowie w tejże historii. Ile razy ktoś może trafić na łut szczęścia? Sto? Tysiąc?
Nie jest to najgorsza książka, jaką czytałem, ale mogę pokusić się o stwierdzenie, iż jest to jeden z najgorszych kryminałów, z jakim miałem styczność. Mój literacki guru, czyli Maciej Siembieda, zawsze powtarzał, abym pisał w naturalny sposób. Tu ewidentnie tego zabrakło.
Zapraszam Państwa na kolejne wydanie wiadomości, pozdrawiam serdecznie CzytamPowoli.
Gdański smak whiskey Bartłomiej Ludwisiak
6,0
Niestety, najsłabszy kryminał, który przeczytałem (a raczej wysłuchałem) od lat. Zachęciła mnie okladka ale to najlepsza rzecz w "Gdańskim smaku whiskey". Treść bardzo prosta, niezbyt skomplikowana, postaci dość sympatyczne ale niezbyt "zbudowane". Do tego lektor, który absolutnie mnie nie przekonał. Słuchało się tego jakby jakiejś relacji wiadomości odczytywanych przez beznamiętnego redaktora.
A tytuł. Ni z gruszki ni z pietruszki. Po prostu główny bohater parę razy sobie popija ten szlachetny trunek.
Moim skromnym zdaniem - szkoda czasu na tą lekturę.
Przykro mi.