cytaty z książek autora "Manuela Gretkowska"
Mężczyzna to nieskomplikowane urządzenie – ma tylko jedną dźwignię.
Siostry misjonarki, zrozumcie: faceta nie da się zmienić, chyba że na innego...
,,Bóg stworzył kobietę i spierdolił mężczyznę.
Nienawidzę niedzieli. Ten poświęcony rosołkiem zaduch. Ludzie wyłażący na spacery ze swoją bezmyślnością. Usprawiedliwieni infantylnością bełkotu, podgrzanego rodzinnym ciepełkiem.
Ludzkie pierdolenie w większości przypadków nie prowadzi do ciąży. Musi być tajemnicza zgoda wszechświata na zaistnienie czegoś nowego
Nie chcę tęsknić. Tęsknota to cnota cierpliwych – podpowiada mądrość. Nie jestem cnotliwa – odpowiada szczerość. Jestem bezwstydnie zakochana.
Mieć dwadzieścia lat i trafić na granicę swej wszechmocy, jest początkiem ułomności, zwanej dorosłością.
Większość kobiet w Polsce to Śpiące Królewny, których nikt nie pocałuje.
Skąd na świecie zło? A skąd Bóg? Tego nikt nie wie i do życia ta wiedza nie jest potrzebna. Żyć można bez niej. Bóg powiedział: „Idźcie i rozmnażajcie się”, a nie „Stawiajcie głupie pytania".
,,Małżeństwo to mezalians, międzygatunkowy mezalians.
Też nie jestem geniuszem, ale są granice niedorozwoju technicznego.
Kiedy Ewa miała dość rajskiej nudy, poprosiła Boga o rozrywkę. Przyprowadził jej zwierzęta. Ona jednak nadal nie była zadowolona. „Jeśli stworzę Ci mężczyznę, nie będziesz się nudzić. Ale on będzie Cię źle traktował, będzie arogancki, ograniczony, agresywny.” „Chcę, chcę” – upierała się Ewa. „Dobrze, pod jednym warunkiem: nigdy mu nie powiesz, że ty zostałaś stworzona pierwsza. To będzie taka tajemnica między nami, kobietami.
Chciałam się w Tobie zakochać z miłości. Nie z podziwu albo strachu, że będę sama. Chciałam Cię się zakochać, zakopać w sobie.
Kochaj bliźniego swego jak siebie samego. Ale nie bardziej!
,,Tu widzę, jak pięknie rośnie moja trumna, zobacz no te sosny.
Podczas jajeczkowania hormony czynią cuda: wydziela się podniecający zapach, oko błyszczy, włosy lśnią. Kiedy kobieta jest już niepłodną, przed okresem, wróżka natura zabiera jej dary i odstrasza zalotników zamieniając w ociężałego zapryszczonego, zirytowanego babona.
Kiedy się spotkaliśmy, zrozumiałam, kim jest Mężczyzna. Ten idący chodnikiem naprzeciw mnie bohater mojego życia.
Mężczyźni potrafią rozwalić budowany latami dom dla jednego mebla - łóżka.
Czyżby więc jednorożec był wytworem fantazji? Mówi się teraz tak dużo o ochronie zwierząt, ocaleniu ginących gatunków. Zakazuje się polowań na pandy, wieloryby, białe tygrysy. Czemu by nie chronić ginących zwierząt ludzkiej fantazji: gryfów, sfinksów, syren, wilkołaków, jednorożców. Do ich przetrwania wystarczy tak niewiele - nasza wiara, że istniały. Ratujmy więc jednorożce.
Wyjechałam z Polski, żeby uciec z tego „trójkąta bermudzkiego”, bo Polacy żyją w
wiecznym trójkącie: Matka Boska, Matka Polka i własna matka, a ojciec na cokole albo w
rynsztoku. Mnie to nie interesuje, może jestem półsierotą.
Po kilku latach wspólnego bycia razem, mieszkania, ciągle o nim marzę. Zakochanie jest w wyobraźni, więc tylko w myślach, nie naprawdę?
Jestem zakochana. Może nie wiem, czym jest poważna, dorosła miłość, chodząca w garniturze i z teczką, podpisująca zobowiązania, kredyty zaufania.
Świat jest do dupy, więc mój stosunek do świata jest analny.
Jeżdżąc z Tobą samochodem po kraju (...), obojętne mi, czy to Małopolska, Mazowsze, Wielkopolska. Z Tobą, Twoim spojrzeniem znad mapy jest wszędzie Pięknopolska.
Czy coś oddziela rozsądek od paranoi? Owszem, kreska uśmiechu. Ironia, wyznaczająca idealną odległość między podmiotem a przedmiotem.
Oszalałam jak każdy, kto ma ambicje zrealizować swoje urojenia. Miłość jest takim urojeniem, fatamorganą na pustyni pragnień.