Najnowsze artykuły
- ArtykułyTo do tych pisarek należał ostatni rok. Znamy finalistki Women’s Prize for Fiction 2024Konrad Wrzesiński6
- ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 1LubimyCzytać7
- Artykuły„Horror ma budzić koszmary, wciskać kolanem w błoto i pożerać światło dnia” – premiera „Grzechòta”LubimyCzytać1
- Artykuły17. Nagroda Literacka Warszawy. Znamy 15 nominowanych tytułówLubimyCzytać2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Laura Manning
1
6,4/10
Pisze książki: kulinaria, przepisy kulinarne
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,4/10średnia ocena książek autora
10 przeczytało książki autora
24 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Dieta FODMAP. Książka kucharska, wskazówki dietetyka i plany żywieniowe dla osób z zespołem jelita drażliwego
Karen Frazier, Laura Manning
6,4 z 7 ocen
35 czytelników 3 opinie
2019
Najnowsze opinie o książkach autora
Dieta FODMAP. Książka kucharska, wskazówki dietetyka i plany żywieniowe dla osób z zespołem jelita drażliwego Karen Frazier
6,4
Dietę FODMAP zaleciła mi lekarka. Książkę Karen Frazier i Laury Manning kupiłam z nadzieją, że ułatwi mi ona funkcjonowanie i przygotowywanie sobie posiłków. Wybrałam tę pozycję, kierując się poniższymi recenzjami. Niestety, dopiero po czasie dotarło do mnie, że osoby, które je pisały, prawdopodobnie same nie stosowały tej diety, a nawet jeśli, to nie z konieczności, a dla własnego widzimisię. Czym innym jest testowanie jakiejś diety, bo taką ma się ochotę, a czym innym traktowanie jej jako leczenia, kiedy przyszło nam się borykać z problemami wynikającymi z niewłaściwego funkcjonowania układu trawiennego.
Na plus można zaliczyć wstęp o tym, czym są FODMAPs, na czym polega dieta low FODMAP i jak się ją prowadzi. Jednakże tych informacji jest akurat na krótką broszurę informacyjną, a jest to najlepsza, moim zdaniem, część tej książki.
Przede wszystkim, jak na to, że autorkami są dietetyczka i specjalistka żywienia, brakuje mi tu informacji o prawidłowym komponowaniu posiłków, tj. o zdrowych proporcjach tłuszczów, białek i cukrów w diecie, o tym, jakie jest zapotrzebowanie kaloryczne w zależności od różnych czynników czy o niebagatelnym wpływie aktywności fizycznej na prawidłowe funkcjonowanie organizmu (niby nie jest to bezpośrednio związane z dietą, ale z dobrostanem układu trawiennego już tak, poza tym autorki próbują trochę holistycznie podejść do tematu na stronie 54, więc mogłyby również ten temat nieco rozwinąć).
Nawiązując do zdrowych proporcji makroskładników – dla mnie większość z dań głównych była zwyczajnie za tłusta, gdy stosowałam proporcje podane w przepisach. Toteż chociażby z tego powodu, nie tylko nie czułam poprawy, ale wręcz niekiedy nasilenie moich objawów. Bez względu na to, czy ktoś cierpi na IBS, czy nie, tak duża ilość tłuszczów w diecie wydaje mi się stanowczo niezdrowa.
Autorki twierdzą, że dieta tego typu może być smaczna – może, ale mnie przepisy akurat z tej książki absolutnie nie przypadły do gustu. Może komuś smakują te dania - ja wypróbowałam już w życiu sporo przepisów, jadałam różne rzeczy i zdecydowanie nie polecam wersji potraw zaprezentowanych w tej książce.
Przepisy te nie są też tak proste, jak bym chciała. Ponadto trudno mi je było odnieść do mojej codzienności, tj. do sytuacji, gdy muszę chodzić do pracy i spożywam 5 posiłków dziennie (bo lepiej się wtedy czuję, niż jedząc 3 duże porcje). Większość podanych rzeczy najlepiej smakuje na świeżo lub po odgrzaniu, a mało jest rzeczy, które można z przekąsić na szybko.
Poza tym w składnikach często podawane są produkty gotowe. Nie tylko sprawia to, że są one automatycznie droższe (ceny chlebów bezglutenowych to kosmos),ale również, moim zdaniem, nieszczególnie zdrowe (nie lubię, gdy w składnikach na opakowaniu pojawiają się słowa, których znaczenia i wpływu na organizm nie jestem w stanie ustalić, w momencie, gdy borykam się z kłopotami zdrowotnymi).
Tym, co mi się jeszcze rzuciło w oczy, jest przenoszenie własnych nietolerancji pokarmowych na innych. Karen Frazier we wstępie pisze, że cierpi na celiakię i nie toleruje laktozy. Toteż w przepisach są te składniki bezwzględnie wykluczane. Tymczasem podkreśla się, że nie da się całkowicie wyeliminować FODMAPs z diety i że niewielkie ich ilości są na tej diecie dozwolone (takie informacje widnieją między innymi na stronie Uniwersytetu Monasha). Jednakże autorki nie skupiają się na unikaniu chociażby fruktozy równie bardzo, co laktozy. Nie mówiąc już o kompletnej bezglutenowości składników, podczas gdy powodem, dla którego unika się pszenicy na diecie FODMAP, nie jest gluten (który jest białkiem roślinnym),lecz zawarte w niej fruktany (cukry). Trochę mi się to gryzie, a na pewno mocno ogranicza osoby, które nie mają stwierdzonych nietolerancji pokarmowych. Dodam jeszcze, że duże ilości sacharozy w jakiejkolwiek diecie też nie są zdrowe, ale o ile można o tym przeczytać we wstępie, o tyle już w przepisach jest ona dość często występującym składnikiem.
Jest jeszcze jeden szczegół natury ekonomiczno-ekologicznej. Otóż książka jest wydana w dość dużym formacie, na grubym papierze, podczas gdy dostępna przestrzeń na stronach nie została odpowiednio zagospodarowana. Nie wpływa to nawet jakoś pozytywnie na odbiór estetyczny tej pozycji. Po prostu na stronie, na której mogłyby spokojnie zmieścić się dwa-trzy krótkie przepisy, pojawia się jeden takowy. Nie podoba mi się takie marnowanie papieru. Ponadto jest bardzo mało zdjęć, a te, które się pojawiają, nie korespondują z przepisami, które ilustrują. Przy czym nie wynika to z chęci lepszego zagospodarowania przestrzeni – nie w sytuacji, gdy każdy rozdział ma osobny spis treści, tytuł każdego działu zajmuje stronę, a na stronie 190 ponad 75% przestrzeni jest puste. No, ale dzięki takim rozwiązaniom można więcej policzyć za książkę, prawda?
Podsumowując – dla mnie książka ta nie okazała się nieszczególnie pomocna i nie poleciłabym jej komuś, kto musi stosować dietę FODMAP. Nie sądzę, że jest warta swojej ceny. Drugi raz bym jej nie kupiła.
Dieta FODMAP. Książka kucharska, wskazówki dietetyka i plany żywieniowe dla osób z zespołem jelita drażliwego Karen Frazier
6,4
„Dieta FODMAP” to książka kucharska oraz poradnik dla osób z zespołem jelita drażliwego. Opisuje ona jak bardzo ciężkie życie mają osoby z powyższą chorobą i jak trudną drogę muszą oni przejść. Zawiera ona również diety, które powinniśmy zastosować przy tym schorzeniu. Dowiadujemy się z niej jak wiele rodzajów ma ta choroba.
Moim zdaniem Karen i Laura stworzyły przydatny poradnik, dla osób zarówno chorych, jak i podejrzewających, że mogą cierpieć na jelito drażliwe. Dzięki autorkom i ich twórczości zrozumiałam jak wiele rzeczy szkodzi zdrowiu oraz to, że nawet najmłodsi mogą już na to cierpieć. Po przeczytaniu powyższej książki, wiem, że wielu z nas musi zmienić swoją dietę i dlatego każdy kto będzie po lekturze tego poradnika powinien wypróbować, którąś dietę, a na pewno zauważy jak wielkie zmiany zajdą w jego organizmie.
Moja ocena: 6/10