cytaty z książek autora "Boris Akunin"
Mężczyźni przypominają raczej zwierzęta z rodziny psów. Są to jak wiadomo stworzenia prymitywne i dzielą się na trzy podstawowe typy: szakale, owczarki i psy na baby.
To, że Bóg stworzył najpierw Adama, a potem Ewę, nie dowodzi bynajmniej, że mężczyźni są ważniejsi, tylko że kobiety są doskonalsze. Mężczyzna jest próbnym okazem człowiek, szkicem, podczas gdy kobieta - wariantem ostatecznie zatwierdzonym, poprawionym i dopełnionym
Ja, pani Warwaro, jestem w ogóle przeciwnikiem demokracji... Z natury rzeczy jeden człowiek nie jest równy drugiemu i nic się na to nie poradzi. Zasada demokracji ogranicza prawa tych, którzy są mądrzejsi, zdolniejsi, pracowitsi i uzależnia ich od bezmyślnej chęci głupich, niezdolnych i leniwych, bo takich w społeczeństwie jest zawsze więcej...
Wojna ... to po prostu ohyda. Nie ma na niej ani sprawiedliwych, an winnych. A dobrzy i źli są po obu stronach.
Tylko ci dobrzy zwykle giną pierwsi
Jeśli żyje się w jakimś państwie, to trzeba albo się o nie troszczyć, albo je opuścić – inaczej jest się skazanym na pasożytnictwo albo lokajskie narzekanie.
Wiecie, co mnie najbardziej intryguje w mieszkańcach Moskwy, Londynu, Paryża, Amsterdamu, a tym bardziej Rzymu czy Jerozolimy? To, że większość z nich nie żyje.
Szczęście ma wielką wadę a nieszczęście wielką zaletę - i jedno i drugie kiedyś się kończy ".
Kobiece omdlenia, histerie i płaczliwość to wszystko męskie wymysły. Wy macie ochotę przedstawiać nas jako słabe i bezradne, to my się pod wasze pragnienia dostrajamy.
To jest jak prawdziwa miłość, kiedy na całym świecie interesuje cię tylko jedna kobieta. Jesteś gotów kochać w niej całą ludzkość, bez niej zaś ludzkość nie ma dla ciebie żadnej wartości.
Bez innych cech można się obejść, bez energie się nie da. Wy tutaj macie dużo mądrych, dużo pracowitych ludzi, nawet uczciwi się zdarzają. Ale wszyscy są senni, niemrawi. A trzeba szybko, szybko. Człowiek energique, nawet jeśli nie za bardzo łebski, dziesięć razy się potknie, jedenaście razy się podniesie i tak czy inaczej mądrego, lecz niemrawego wyprzedzi.
-Kochana Warwaro Andriejówno, zmęczyło mnie wysłuchiwanie jęków o n-naszych "ciężkich czasach". Za cara Mikołaja, kiedy czasy były troszeczkę cięższe niż obecne, pani "uczciwi ludzie" stali na baczność i nieustannie wychwalali swoje szczęśliwe życie. A skoro wolno już się skarżyć na głupotę i samowolę, to widać czasy są l-lepsze,
Tylko bardzo odważni ludzie nie wstydzą się przyznać, że się czegoś przestraszyli.
Od wczesnego dzieciństwa podają nam na łyżeczce całą mądrość, jaką nagromadziła ludzkość. Każdego dnia słyszymy: "Cicha woda brzegi rwie", "Póki życia, póty nadziei", "Nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło" i tym podobne, a wszystko to jak rzucanie grochem o ścianę. Dopóki człowiek sam się nie potknie o kamień, o który przewróciły się już miliony ludzi, niczego nie zrozumie i niczego się nie nauczy. Za to kiedy już samodzielnie dokona jakiegoś odkrycia, ma ochotę krzyczeć na cały świat: "Ludzie! Słuchajcie mnie wszyscy! Czy wiecie, że prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie! Właśnie to odkryłem!" albo "Jak źle robicie ! Zapamiętajcie sobie: nie wszystko złoto co się świeci!". Ale nie ma sensu krzyczeć, tylko człowiek zedrze sobie gardło.
Twoja prawdziwa kobieta to ta, przy której słowa nie są potrzebne. Słowa mogłyby tu co najwyżej zaszkodzić.
Ludzie przechodzą ulicę na czerwonym świetle, parkują w miejscach niedozwolonych, rzucają śmieci na chodnik, a potem się dziwią, że w kraju jest burdel.
Ludzie wyobrażają sobie piękno na opak. Z jakiegoś powodu sądzą, że młodość jest ładna, a starość nie. Moim zdaniem to błąd. Świeża cera, gęste włosy i temu podobne rzeczy ma w młodości każdy, niczyja w tym zasługa. Ale jeśli czyjaś twarz ładnieje z wiekiem, to znaczy, że życie było piękna. Naprawdę! Zmarszczki są bardziej interesujące niż gładka gębusia. W zmarszczkach widać duszę. A siwizna to dopiero cudo.
Ludzie odważni często miewają złe sny. Na jawie taki człowiek zwykł tłumić strach wysiłkiem woli, w nocy jednak, kiedy samokontrola słabnie, z zamurowanych na głucho podziemi pamięci wypełzają obrazy, pod których wpływem śmiałek budzi się zlany zimnym potem
Najistotniejszy wniosek, który on [Erast Fandorin] wyciągnął z przeżytych lat, sprowadzał się do możliwie krótkiej maksymy, wartej wszystkich filozoficznych teorii razem wziętych: starzeć się - jest dobrze. Starzec się oznaczy dojrzewać, czyli stawać się nie gorszym, ale lepszym-silniejszym, mądrzejszym, doskonalszym. Natomiast jeśli człowiek, starzejąc się odczuwa nie zysk, lecz stratę, to oznacza, że jego statek zmylił kurs.
Najlepszym kochankiem nie jest ten , kto gra na twoim ciele jak na fortepianie. Najlepszym kochankiem jest ten, kogo kochasz".
Przypadł jej w udziale smutny i piękny los, niestety, nierzadko spotykający prawdziwie szlachetne kobiety.
Rozpaczać po rozłące z ukochaną jest rzeczą dopuszczalną, a nawet godną.
Taka już jednak jest właściwość gwieździstego nieba: każdemu, kto na nie spogląda, słodko ściska się serce. Może istotnie pochodzimy gdzieś stamtąd.
Amurska Kalifornia ukazywała, jaki byłby świat, gdyby na ziemi żyli sami mężczyźni: straszny i śmieszny, jak gdyby dzieci urządziły sobie życie bez dorosłych, umówiły się, że same ustanowią swoje prawa - wyszedł z tego bezład z paroma srogimi zakazami, jak to u dzieci - z jakiegoś powodu nagle nie wolno robić pewnych rzeczy pod groźbą kary, nieodmiennie straszliwej, bo dzieci są okrutnymi istotami. Lubią świecidełka, wielkie słowa, pospolite widowiska, lubią objadać się łakociami aż do bólu brzucha, bawić się kolorowymi świecidełkami i papierkami po cukierkach - wszystko to widzieliśmy nad Żółciuchą.
Kiedy postanowili, że będą podróżować razem, Momus jej powiedział: "Życie człowieka, dziecino, jest takie jak on sam. Jeśli jest okrutny - okrutne. Jeśli bojaźliwy - straszne. Jeśli ponury - smutne. A ze mnie człek wesoły, życie mam wesołe i twoje też takie będzie".
Ale gdybyśmy robili tylko to, co się nam podoba, odmawiali zaś robienia tego, do czego wzywa obowiązek, ludzkość do tej pory siedziałaby na drzewach.
Wolność słowa polega na tym, że jeden krzyczy jedno, a drugi coś wręcz przeciwnego, i temu, kto krzyczy głośniej, ufa się bardziej.
Młodzieniec czysty, śmiały, szlachetnych dążeń i patriota. Bo też jakże, innych nie zatrudnia się w naszym Urzędzie.
-Tak, ja mam zasady. Ale to moje własne z-zasady, które wymyśliłem dla siebie samego, a nie dla całego świata. Niech sobie świat żyje po swojemu, a ja będę żył po swojemu. O ile to tylko możliwe. Własne prawa, Afanasiju Stiepanowiczu, to nie chęć uporządkowania całego świata, tylko próba zorganizowania przestrzeni, która nas b-bezpośrednio otacza.