Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Własne przetwory robię co roku i zawsze z przyjemnością sięgam po książki z nowymi przepisami. Niby każdego lata te same produkty, a jednak zawsze można zaskoczyć smakiem oryginalnych połączeń czy aromatycznych przypraw. Rutyna i nuda także w kuchni nikomu nie służą. „Domowe przetwory. Dżemy, galaretki, marmolady" Waltera Trausnera to proste pomysły, propagujące radość z gotowania, która nic nie kosztuje i nie psuje smaku potraw, a nadaje im jedynie doskonałości. Początek książki to ważne, ogólne informacje na temat składników, metod i trików, nadających nieoczekiwanego, końcowego szlifu. Część recepturowa podzielona jest na pory roku. Przepisy są łatwe, kilkuelementowe, z propozycją wykorzystania w wykwintnych deserach i daniach, serwowanych w dobrych restauracjach. Zwykły dżem w niecodziennej odsłonie. U mnie najczęściej do naleśników, serów czy twarogu. Uwielbiam wszelkie warianty. Na końcu przydatny kalendarz sezonowy owoców, nie tylko rodzimych, plus info o zawartości pektyn. W końcu wiem, kiedy markuje i granaty mają najlepszy smak. Zimą zrobię galaretkę z tych wybuchowych owoców. Polecam ponad 90 słodkich stron z pięknymi zdjęciami i zajęciem nie tylko na letnie soboty.