Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Seria "Z Archiwum Josha" jest dość ciekawym przykładem na tle różnych innych powieści dla młodzieży, które czytałam przez ostatnie lata. Świat w niej przedstawiony nie wydaje się zbył łagodny dla bohaterów i chociaż z większości swoich przygód wychodzą cało, autorka nie waha się przed zranieniem kogoś czy nawet odebraniem życia którejś w ważnych postaci, kiedy jest to konieczne. Co prawda wiele serii pisanych obecnie to dość okrutne historie, ale w tym przypadku ta brutalność była dla mnie dużo bardziej uderzająca, ponieważ świat, w którym rozgrywa się akcja, to nasz świat. Bohaterów otaczają zwykli ludzie, w tle nie rozgrywa się żadna wielka wojna. A mimo to Josh i jego towarzysze wpadają w sam środek wielkiego konfliktu pomiędzy ukrytą cywilizacją a sektą - czyli ich największymi wrogami.

Mówiąc dość potocznym językiem, muszę stwierdzić, że ten tom robił mi momentami wodę z mózgu... (Między innymi za to go lubię.) Temat podróżowania w czasie nie jest chyba tak bardzo wyeksploatowany w literaturze, ponieważ trudno mi podać wiele innych książek, w których skorzystano z tego motywu. (Oczywiście szukając wśród tych bardziej znanych i współczesnych.) Tutaj - moim skromnym zdaniem - wyszło to świetnie. W paru momentach nie miałam wprawdzie pewności, czy to, co czytam, ma w ogóle sens, ale postanowiłam zaufać autorce, a nie własnemu umysłowi i skupić się na wartkiej akcji, która pędzi w tak niesamowitym tempie, że trudno za nią chwilami nadążyć. Ostatnie, co można powiedzieć o tej książce, to że jest przegadana. Byłoby wprawdzie uzasadnione zarzucać jej brak naprawdę dobrych dialogów, ale z drugiej strony ten nawał wydarzeń całkowicie mi to zrekompensował. Nie ma tu czasu na myślenie o rozmowach. I sądzę, że zasada "nie gadać - działać" sprawdziła się tutaj idealnie.

Dlatego moja ocena tego tomu będzie aż tak wysoka. Może i nie jest to książka dla ludzi w moim wieku. Może i to młodzieżówka o nastolatku walczącym z tajnymi organizacjami, co brzmi trochę niepoważnie... ale mnie się podoba! I chociaż zwykle potrafię odłożyć książkę, nawet nie zastanawiając się, w jakim momencie przerywam, tutaj momentami naprawdę trudno mi było się oderwać od czytania, .
A przecież chyba o to chodzi w książkach :].

Seria "Z Archiwum Josha" jest dość ciekawym przykładem na tle różnych innych powieści dla młodzieży, które czytałam przez ostatnie lata. Świat w niej przedstawiony nie wydaje się zbył łagodny dla bohaterów i chociaż z większości swoich przygód wychodzą cało, autorka nie waha się przed zranieniem kogoś czy nawet odebraniem życia którejś w ważnych postaci, kiedy jest to...