Cytaty
Wdzięczność ma krótką pamięć.
W ł a d z a ! Pomyśl; im bardziej człowiek jest pomylony, tym więcej może mieć władzy! Na przykład Hitler. Aż się w głowie kręci, nie? Warto się nad tym zastanowić
Ale to wszystko prawda, nawet jeśli nie miało miejsca.
,,Udałem, że nie słyszę ich drwin i nie wiem, o co chodzi, ale kiedy mi chcieli wetknąć do ręki szczotkę, żebym pozamiatał za nich korytarz, pomyślałem, że mam to gdzieś, obróciłem się na pięcie i poszedłem z powrotem w kierunku sypialni. Byle kto nie będzie rozkazywał facetowi, który jedzie z kurwami na ryby.
Teorię społeczności terapeutycznej słyszałem już tyle razy, że mam ją w małym palcu: jak to człowiek musi się nauczyć współżyć w grupie, zanim będzie mógł funkcjonować w normalnym społeczeństwie; jak to grupa może pomóc, wytykając mu jego błędy; jak to właśnie społeczeństwo rozstrzyga, kto jest, a kto nie jest normalny, więc należy starać się sprostać powszechnym kryteriom.
...spostrzegła, że rytm automatycznej pralki jest jak bicie wielkiego serca, a szum przelewającej się w niej wody jak odgłos, który słyszy nienarodzone jeszcze dziecko: przypomina miejsce, w którym po raz ostatni doznaliśmy spokoju.
Proszę iść na jakikolwiek wydział psychologii i popatrzeć, kim są studenci i wykładowcy. Spotka pani albo zwariowanych amatorów krótkofalowców, albo innych zapaleńców z wyraźnymi zaburzeniami osobowości. A i tak są to akurat ci najzdolniejsi.
Istnieje ćma, właściwie nawet kilka gatunków, która żywi się wyłącznie łzami. Nic innego nie je ani nie pije. (...) muszę upolować coś, co żywi się łzami. s71
- Nadal budzisz się czasami w środku nocy, prawda? Budzisz się w kamiennej ciemności i w uszach masz krzyk owiec? - Czasami. - Sądzisz, ze jeśli uda ci się własnoręcznie złapać Buffalo Billa i uratować Catherine, to owce umilkną. Sądzisz, że je także uda się uratować i nie będzie budzić cię po nocy ich krzyk? Tak? Clarice? - Tak. Nie wiem. Może.
Zastanawiam się, dlaczego rodzice nie zabili mnie, zanim nauczyłem się ich oszukiwać.
- Kiedyś chciał mnie pomieścić w jakiejś swojej rubryce rachmistrz ze spisu powszechnego. Zjadłem jego wątrobę z fasolą i dużą ilością przypraw. Wracaj do szkoły, mała Starling.
Odkładam ścierkę i idę usiąść w moim fotelu na końcu rzędu Chroników; ledwo widzę zajmujących miejsca pacjentów i lekarza, który w drzwiach wyciera binokle, przekonany, że widzi niewyraźnie, bo ma zaparowane szkła - istnienia mgły nawet nie podejrzewa. A tymczasem jest gęstsza niż kiedykolwiek. Słyszę głosy obecnych w świetlicy; plotą różne bzdury o jąkaniu się Billy'ego ...
Rozwiń