Nowe oblicza faszyzmu. Rozmowy z Régisem Meyranem
- Kategoria:
- nauki społeczne (psychologia, socjologia, itd.)
- Tytuł oryginału:
- Les nouveaux visages du fascisme
- Wydawnictwo:
- Instytut Wydawniczy Książka i Prasa
- Data wydania:
- 2020-02-28
- Data 1. wyd. pol.:
- 2020-02-28
- Liczba stron:
- 144
- Czas czytania
- 2 godz. 24 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788365304940
- Tłumacz:
- Zbigniew Marcin Kowalewski
- Tagi:
- faszyzm antyfaszyzm lewica skrajna prawica nacjonalizm Europa Islam
Wzrost wpływów skrajnej prawicy po obu stronach Atlantyku realnie zagraża zdobyczom demokratycznym. Jej sukcesy wyborcze w tak różnych krajach jak Francja, Niemcy, Hiszpania, Włochy, Holandia, USA czy Austria sprawiają, że widmo powrotu faszyzmu wydaje się coraz bardziej realne.
Enzo Traverso w rozmowie z Regisem Meyranem zastanawia się, czy w istocie mamy do czynienia z powrotem do lat 30. XX w. Przestrzega przed zbyt pochopnymi analogiami, ale nie uspokaja. Tytułowe nowe oblicza faszyzmu pod wieloma względami zrywają ze starą brunatną tradycją. Partie skrajnej prawicy nie są dziś organizacjami masowymi, na horyzoncie nie widać nowych führerów, zamiast spójnego projektu politycznego widzimy agresywną retorykę podszytą oportunizmem, antysemityzm zastąpiła islamofobia podzielana przez część umiarkowanej sceny politycznej. Wszystko to każe Traverso mówić o postfaszyzmie. Skrajna prawica dobrze przystosowała się do warunków uprawiania polityki w odpolitycznionym świecie XXI w., a jej pomysły często rezonują w dyskursach partii establishmentowych. Postfaszyści korzystają na deficytach demokratycznych w organizacjach takich jak Unia Europejska, ekspansji kulturalizmu i na wyraźnym przechyleniu spektrum politycznego w prawo. Nie czyni to ich mniej, ale raczej bardziej groźnymi. Nowe oblicza faszyzmu są próbą zdania sprawy z genezy, uwarunkowań i najważniejszych form tego niebezpieczeństwa.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 27
- 19
- 4
- 3
- 2
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
Opinia
Książka ma formę wywiadu z francuskojęzycznym naukowcem włoskiego pochodzenia – Enzo Traverso, polecanym w niektórych opiniach na Lubimy Czytać.
Niestety, tytuł nie zapowiada prawdziwej treści. Tak naprawdę dwie trzecie książki poświęcone jest francuskiemu Frontowi (obecnie Ruchowi) Narodowemu rodziny Le Pen, którego nazwa lub skrót pojawia się tam na każdej stronie (niekiedy wielokrotnie) i niemal w każdej wypowiedzi Travereso. Inne kraje, które są przedmiotem rozważań politologa to Włochy (głównie jeśli chodzi o czasy Mussoliniego), Hiszpania (też frankistowska) i Niemcy (nazistowskie oraz raz wspomniana z nazwy Alternatywa dla Niemiec) a także Donald Trump. Europa Środkowo-Wschodnia w ogóle nie pojawia się w rozważaniach Traverso, poza jednym zdaniem, w którym wymieniony jest węgierski Jobbik. Niestety, autor nie tylko nie rozumie naszej części Starego Kontynentu, ale ona go po prostu kompletnie nie interesuje, podobnie jak i innych naukowców z Europy Zachodniej (szczególnie deklarujących się jako lewicowi). Tak jakby nie zauważyli, że nie ma już żelaznej kurtyny dzielącej Europę.
Pozostała część książki dotyczy Państwa Islamskiego (Daisz) oraz współczesnego antysemityzmu. Nietrudno zgadnąć skąd te zainteresowania – wszak dla Francuzów to tematy bliższe i bardziej interesujące niż to, co się rozgrywa na wschód od Łaby i na południe od Wiednia. Oczywiście dzieje się tak z powodu tradycji kolonialnej i znaczącej populacji muzułmanów w społeczeństwie oraz podkreślanej świadomości kolaboracji reżimu Vichy w eksterminacji francuskich Żydów w czasie wojny.
Plusem książki jest wiele celnych spostrzeżeń Traverso („zagrożenia totalitarnego nie stanowi ani rewolucja komunistyczna ani faszyzm lecz polega ono na wymazywaniu polityki przez proces urzeczowienia świata, w którym wszystkie stosunki społeczne i międzyludzkie stają się czysto towarowe, a nasze zachowania i pragnienia kształtuje rynek”), trafnie podkreślanie podobieństw i różnic między rożnymi ruchami politycznymi i ich zapleczem ideologicznym (topniejącym jak zauważył autor - miejsce ideologów zajmują specjaliści od reklamy i PRu) czy wskazanie różnych rodzajów historycznego antysemityzmu, zachowań wykluczających wobec grup społecznych i kulturowych. Minusy to z kolei dość hermetyczny język. Ciągłe powtarzanie pewnych sformułowań („matryca”, „dyskurs”) czy upieranie się przy kategoryzowaniu i tworzeniu nowych definicji, czasem nietrafnych jak „antyjudaizm” zamiast „antysyjonizmu” czyli niechęci do państwa Izrael (a w praktyce jego prawicy, uosabianej przez Biniamina Netanjahu). Ale największy z nich to pełna frankocentryczność naukowca. Mnóstwo powołań się na francuskich autorów i ich dzieła, wydarzenia z historii ostatnich 150 lat tego kraju oraz specyfikę sceny politycznej, czy raczej publicznej przybranej ojczyzny autora. Bez ich znajomości wywód Traverso jest dużo mniej czytelny a jego poglądy mniej zrozumiałe (np. że świeckość polega na walce z supremacją wyznań większościowych, ale nie z religiami mniejszości czy też feminizm jako prawo do noszenia hidżabów etc.).
Jednym słowem pozycja ciekawa i warta przeczytania, ale mało odkrywcza i mocno lokalna. No i nadal budzi obawy co do tego, czy naprawdę wielu intelektualistów zachodnich prawidłowo potrafi rozpoznać realne zagrożenia (w przypadku Europy Środkowo-Wschodniej są to ruchy konserwatywno-autorytarne, likwidujące niezależne sądownictwo i pluralizm mediów, uwłaszczające swoich przedstawicieli majątkiem publicznym a nie hałaśliwe ugrupowania nacjonalistyczne), nie mówiąc już o zastosowaniu jakichkolwiek terapii. Wszystkie chore i niebezpieczne idee są bowiem jedynie złą, nierzadko zbrodniczą odpowiedzią na problemy, których nie potrafią rozwiązać elity władzy i mediów. Dopiero przezwyciężenie tychże bolączek prowadzi do eliminacji ruchów skrajnych.
Przeczytane w ramach listopadowego wyzwania – książka budząca strach lub niepokój.
Książka ma formę wywiadu z francuskojęzycznym naukowcem włoskiego pochodzenia – Enzo Traverso, polecanym w niektórych opiniach na Lubimy Czytać.
więcej Pokaż mimo toNiestety, tytuł nie zapowiada prawdziwej treści. Tak naprawdę dwie trzecie książki poświęcone jest francuskiemu Frontowi (obecnie Ruchowi) Narodowemu rodziny Le Pen, którego nazwa lub skrót pojawia się tam na każdej stronie...