rozwiń zwiń

Jak zbierała się charakterystyczna drużyna z serii „Nie ma tego złego” Marcina Mortki?

LubimyCzytać LubimyCzytać
01.03.2022

Osobliwa drużyna z prawdziwego zdarzenia powraca! A właściwie…. zbiera się! Poznaj historię bohaterów z ekipy „Nie ma tego złego” i „Głodnej puszczy” Marcina Mortki w prequelu serii - „Przed wyruszeniem w drogę”.

Jak zbierała się charakterystyczna drużyna z serii „Nie ma tego złego” Marcina Mortki?

W swoich misjach wiele zrobili dobrego, a także wiele nabroili. Brali udział w nieprzewidzianych bijatykach i dworskich spiskach oraz walczyli z potworami, a przy tym nie omieszkali biesiadować do rana. Udawali się także na misje, na które wcale nie mieli ochoty – jak wtedy, gdy działali na prośbę, a właściwie polecenie, zamożnych książąt.

Jedno jest pewne – są zgraną drużyną, choć nadzwyczaj różnorodną! A to wszystko za sprawą karczmarza Edmunda zwanego Kociołkiem, który bezskutecznie próbuje się ustatkować…

Socjopatycznego elfa Eliaha, goblina Zwierzaka, tajemniczego guślarza Żychłonia, charakternego krasnoluda Gramma oraz ostatniego prawdziwego rycerza Urgo poznaliśmy już w dwóch tomach serii „Nie ma tego złego” Marcina Mortki. Teraz czas dowiedzieć się kilku faktów sprzed ich wspólnych podróży. „Przed wyruszeniem w drogę” to antologia czterech opowiadań o tym, jak powstała drużyna Kociołka. W nich znajduje się między innymi wyjaśnienie, skąd wzięło się imię elfa Eliaha, jakim cudem krasnolud Gramm znalazł się wśród ludzi, czy Zwierzak potrafi się na kogoś obrazić i wreszcie – w jakich okolicznościach Kociołek poznał Żychłonia? A to wszystko w niezmiennie zabawnej narracji, za którą czytelnicy tak bardzo pokochali serię „Nie ma tego złego”.

Przygody, humor, czarująca bezpretensjonalność i bohaterowie, których nie sposób nie kochać. Marcin Mortka, zmyślnie żonglując konwencjami, w serii o Kociołku stworzył świat, który choć wydaje się znany, zdumiewa świeżością. Niecierpliwie czekam na każdą kolejną odsłonę perypetii drużyny do zadań specjalnych.

Joanna Mika

Jak to na wojence ładnie, gdy Kociołek z konia spadnie, bo znów usiłuje zdobyć jajca dla jaśnie pana pułkownika. Albo zraziki. Albo miód na ciasto. A że przy okazji wplątuje się co rusz w nową bójkę, bijatykę lub inną szarpaninę? Cóż, żaden bohater nie może się zbyt długo nudzić. Zwłaszcza że przed wyruszeniem w drogę musi zebrać drużynę — o ile jej potencjalni członkowie najpierw go nie wykończą…

Marcin Mortka jak zawsze łączy humor i swadę z klasycznymi tropami, snując fantastyczną opowieść o tym, że wojna to koszmar i idiotyzm (z naciskiem na to drugie). Dołączcie do Kociołka i przekonajcie się, jakie stwory potrafi wyciągnąć z chaszczy woń smażonych rydzów. Polecam!

Marta Kisiel

Awantury, zasadzki, wyborne towarzystwo, grzane piwo i smażone rydze – oto przepis na fantastyczną rozrywkę w najlepszym wydaniu! Przeczytaj, jak Kociołek zbierał członków drużyny i dowiedz się, jak to się wszystko zaczęło!


Przeczytaj fragment książki:

Przed wyruszeniem w drogę

Issuu is a digital publishing platform that makes it simple to publish magazines, catalogs, newspapers, books, and more online. Easily share your publications and get them in front of Issuu's millions of monthly readers.

Książka „Przed wyruszeniem w drogę” jest już dostępna w księgarni sqnstore.pl

Artykuł sponsorowany.


komentarze [3]

Sortuj:
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
Danuta 03.03.2022 18:50
Czytelniczka

Drużynę Kociołka kocham i uwielbiam! Są wspaniali!

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Iśka 09.03.2023 14:02
Czytelnik

Dopiero niedawno się wciągnęłam w tą serię. Tak Kociołek i jego banda są niepowtarzalni:)

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
LubimyCzytać 01.03.2022 11:01
Administrator

Zapraszamy do dyskusji.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post