cytaty z książki "Wybór tekstów"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Skutki wpływu telewizji (...) pozostają niezauważone, a skutki działania środowiska telewizyjnego na cały charakter ludzkiej zmysłowości i stopień wrażliwości jego zmysłów są zupełnie ignorowane. Widz znajduje się w takiej sytuacji, że obraz telewizyjny "prześwietla" go niczym promieniami Roentgena. Zwykle zatem młody widz nabiera nawyku głębokiego angażowania się, co alienuje go z istniejącego układu przestrzennego i zorganizowanej wiedzy czy to w domu, czy w szkole. Chodzi jednak o to, że ów stan wyalienowania rozciąga się na całą postawę współczesnego człowieka Zachodu.
Wszystkie media istnieją po to, aby skłaniać nas do sztucznego sposobu postrzegania świata i narzucać nam arbitralne wartości.
Edukacja stała się sztuką nauczania ludzi po to, żeby ich oszukiwać za pomocą słowa drukowanego.
Ważna jest nie umiejętność czytania, lecz umiejętność rozumienia tego, co się czyta, zastanowienie nad tym, co się czyta i ocenianie tego. Poza tym czytanie nie ma żadnego znaczenia (a wręcz niszczy pewne własności pamięci i obserwacji). Mówienie jednak o krytycznym ocenianiu treści i rozumieniu oznacza mówienie o czymś wykraczającym poza ramy kształcenia podstawowego, oznacza zajmowanie się nieliczną mniejszością. Znakomita większość ludzi, jakieś 90 procent, potrafi czytać lecz nie wysila swojej inteligencji, ponad ów próg. Przypisują słowu pisanemu autorytet i najwyższą wartość, albo przeciwnie - odrzucają je w całości. Ponieważ zaś ludzie nie posiadają wiedzy potrzebnej do refleksji i oceny, wierzą - albo nie wierzą - wszystkiemu co odczytają. A skoro ludzie ci wybierają teksty najłatwiejsze, a nie trudniejsze, to znajdują się dokładnie na takim poziomie, na którym słowo pisane może ich zająć i przekonać bez żadnego sprzeciwu. Są tedy idealnie przystosowanie do propagandy.
Słowo drukowane przyczyniło się do powstania Publiczności. Publiczność składa się z odrębnych jednostek, z których każda reprezentuje własny punkt widzenia. Elektryczność nie tworzy publiczności. Kreuje Masę. Masa bowiem nie składa się z odrębnych jednostek, ale z takich, które połączone są głębokimi więzami.
Dawne dyktatury potrzebowały wysoce wykwalifikowanych kolaborantów nawet na niższych poziomach kierownictwa, ludzi, którzy mogli myśleć i działać samodzielnie. W erze nowoczesnej techniki system autorytarny może sobie bez nich poradzić. Same środki komunikacji pozwalają zmechanizować pracę podległego kierownictwa. W wyniku tego powstaje nowy typ człowieka: bezkrytyczny odbiorca rozkazów.
Ten wynalazek [Pismo] niepamięć w duszach ludzkich posieje, bo człowiek, który się tego wyuczy, przestanie ćwiczyć pamięć; zaufa pismu i będzie sobie przypominał wszystko z zewnątrz, ze znaków obcych jego istocie, a nie z własnego wnętrza, z samego siebie. Więc to nie jest lekarstwo na pamięć, tylko środek na przypominanie sobie. Uczniom swoim dasz tylko pozór mądrości, a nie mądrość prawdziwą. Posiądą bowiem wielkie oczytanie bez nauki i będzie im się zdawało, że wiele umieją, a po większej części nie będą umieli nic i tylko obcować z nimi będzie trudno, to będą mędrcy z pozoru, a nie ludzie naprawdę.
Tendencją współczesnej komunikacji, czy to w prasie, reklamach czy w sztuce wysokiej, jest bardziej uczestniczenie w procesie, aniżeli przyswajanie pojęć. A jest to najważniejsza rewolucja, blisko związana z techniką, której konsekwencje nie zostały jeszcze przebadane, choć już zaczynamy je odczuwać. Wydaje się, że bezpośrednią konsekwencją jest obniżanie poziomu literatury. Hipertrofia tekstu drukowanego, zarazem przyczyna i skutek uniwersalnej piśmienności, spowodowała dramatyczny spadek wagi słowa drukowanego i pisanego. (...) Obecna epoka literacka istniała wyjątkowo długo - 400 lat. Wiele objawów świadczy o tym, że dobiega ona końca.
Dla współczesnej dziewczyny, nogi, podobnie jak biust, są mocnymi atutami, czego nauczyła się od wielkich krawców. Nie kojarzą się jej jednak z erotyką czy zmysłowością, lecz z możliwością osiągnięcia sukcesu. Wymachuje nimi z męskim zapałem i pewnością siebie. Wie że "długonoga dziewczyna może daleko zajść". W związku z tym wygląd jej nóg nie wiąże się ani z jej własnym gustem, anie z niepowtarzalną osobowością, lecz kojarzy się z przedmiotem na wystawie, podobnie jak atrapa samochodu. Stanowią przynętę mającą zniewolić męską widownię.
Fotografia odmieniła cel podróży, którym dotychczas było napotykanie rzeczy dziwnych i nieznanych.
Definiowanie oznacza zabijanie. Tworzenie polega na sugerowaniu.
Błędne jest przyrównywanie nasilenia obecnych kampanii i technik wykorzystujących urodę i kobiecy powab do apogeum kontaktów damsko - męskich. Znużenie seksualne i ospałość seksualna są jednocześnie przyczyną i wynikiem tych kampanii. Żadna wrażliwość tego nie przetrwa. Przetrwa natomiast traktowanie ludzkiego ciała jako swego rodzaju maszyny do kochania, zdolnej tylko do określonych rozkoszy. To nadzwyczaj behawiorystyczne podejście do seksu, które redukuje zbliżenie seksualne do problemu mechaniki i higieny, spotykamy obecnie na każdym kroku. Prowadzi to do oddzielenia fizycznej przyjemności od rozrodczości i przemawia za homoseksualizmem. (...) A u tych, którym akt seksu kojarzy się z czynnością mechaniczną (...) często występuje jeszcze rodzaj głodu, który może być określany jako metafizyczny, choć nie zdają sobie oni z tego sprawy. Jego zaspokojenia poszukuje się w fizycznym zagrożeniu, a czasami w torturowaniu, w samobójstwie lub morderstwie.
Zanim pismo fonetyczne rozdzieliło myśl i działanie, ludzie nie mieli wyjścia i musieli w takim samym stopniu odpowiadać i za swoje myśli, i za czyny (...) Co za tym idzie, człowiek piśmienny, którego spotykamy w cywilizacji greckiej, jest człowiekiem rozszczepionym, czyli schizofrenikiem, podobnie jak wszyscy piśmienni ludzie od czasów wynalezienia alfabetu fonetycznego.
Rozpusta jest potworem o tak straszliwej twarzy, Że aby ją znienawidzić, wystarczy ją zobaczyć; Lecz zbyt często widziana staje się nam znana. Więc najpierw ją tolerujesz, potem współczujesz, w końcu zaczynasz jej folgować.
Obecne szkoły to intelektualne zakłady karne. W dzisiejszym świecie (...) najmniejsza edukacja to najlepsza edukacja, ponieważ niewielu młodych ludzi potrafi przetrwać intelektualne tortury naszego systemu oświaty.
Pawłow odkrył, że próby uwarunkowania zwierząt w zwykłym środowisku nie udają się. TO środowisko wywołuje warunkowanie, nie bodziec ani też treść.
Cyceron, który dokonał encyklopedycznej syntezy rzymskiego świata, podczas badania świata Greków gani Sokratesa za to, że był on pierwszym, który rozdzielił umysł i serce. W czasach przedsokratejskich, ludzie żyli jeszcze w kulturze niepiśmiennej. Sokrates tkwił na pograniczu pomiędzy światem mówionym, a wizualną i piśmienną kulturą.
Cyceron, który dokonał encyklopedycznej syntezy rzymskiego świata, podczas badania świata Greków gani Sokratesa za to, że był on pierwszym, który rozdzielił umysł i serce. W czasach przedsokratejskich, ludzie żyli jeszcze w kulturze niepiśmiennej. Sokrates tkwił na pograniczu pomiędzy światem mówionym, a wizualną i piśmienną kulturą (...) Trudno było zrozumieć, dlaczego nikt inny, lecz właśnie elokwentny Sokrates miał być człowiekiem, który zainicjował rozdział pomiędzy mądrym myśleniem, a dobrym mówieniem (...) W opinii Cycerona po Sokratesie wszystko uległo pogorszeniu (...) Dla Cycerona mądrość to elokwencja, ponieważ tylko za pomocą elokwencji można wprowadzić wiedzę do serc i umysłów ludzi.
Tylko alfabet fonetyczny przerywa łączność pomiędzy okiem a uchem, pomiędzy semantycznym znaczeniem, a kodem wzrokowym; w ten sposób pismo fonetyczne posiada moc przenoszenia człowieka ze sfery plemiennej do cywilizacji, czyli daje mu oko za ucho.
Już starożytnym znana była zasada, że wszystkie rzeczy w stadium rozwoju przybierają formę odmienną w stosunku do tej, którą w końcu się stają.
Przemocy możemy uniknąć, jeśli pojmiemy proces decentralizacji i powrotu do wartości plemiennych, a także zaakceptujemy jego rezultaty (...) W każdym razie czasy superpaństwa się skończyły. Ponieważ ludzie (...) połączyli się w jedno plemię, to ukształtują jednorodne - i sprawne - zdecentralizowane instytucje polityczne i społeczne (...) To będzie całkowicie zretrybalizowany świat głębokiego zaangażowania. Dzięki radiu, telewizji i komputerom weszliśmy już do globalnego teatru, w którym cały świat jest happeningiem. Całe nasz kulturowe otoczenie (...) jest przekształcane (...) w żywy organizm (...) Czasy indywidualizmu, prywatności, fragmentarycznej albo "stosowanej" wiedzy, "punktów widzenia" i wyspecjalizowanych celów zastąpiła wszechobecna świadomość mozaikowego świata.
Małe dziecko (...) przetwarza więcej danych - wykonuje większą pracę - niż jakiekolwiek inne dziecko w jakiejkolwiek poprzedniej kulturze w ciągu całej historii świata. Doprawdy, nie uświadamiamy sobie faktu, że nasze dzieci zawzięcie pracują, przetwarzając dane w świecie elektrycznie dostarczanej informacji. A gdy te same dzieci idą do szkoły - szkoły podstawowej - natrafiają na sytuację, która je całkowicie oszałamia (...) wkracza w świat, w którym informacji jest jak na lekarstwo, ale jest ona za to uporządkowana i ujęta w pewną strukturę poprzez częściowe, sklasyfikowane szablony, przedmioty i programy nauczania. Jest wyraźnie zdezorientowane (...) Zakłopotanie dzisiejszych młodych ludzi wiąże się właśnie z niezwykłą przepaścią rozdzielającą owe dwa światy (...) Dorastanie jest w dzisiejszych czasach absurdalne, jako że żyjemy w dwóch światach naraz, a żaden z nich nie sprzyja dorastaniu (...) Dorastanie nie jest pracą, jest rolą. W epoce elektrycznie przetwarzanej informacji dorastanie stało się głównym zadaniem ludzkości.
[Środowisko, z greki: perivello - atakować ze wszystkich stron naraz] Środowiska nie są jedynie "pojemnikami", lecz procesami które zmieniają treść. Pierwszorzędną cechą dowolnego elementu środowiska jest to, iż się go ani nie dostrzega, ani nie uświadamia.
W Atenach w V wieku, odkrywszy rozkosze dopasowywania czy też realistycznego przedstawiania, Grecy nie zachowywali się już jak wolni ludzie, lecz jak roboty. W przypadku realistycznego przedstawiania nacisk kładzie się zwykle na zmysł wzroku, ze szkodą dla innych zmysłów. Przedstawianie takie rozpoczęło się wówczas gdy ukształtowało się pismo fonetyczne (...) Alfabet fonetyczny, jak wyjaśniłem w Galaktyce Gutenberga, jest jedyną formą pisma, która odrywa wzrok i słuch od znaczenia (...) Kiedy zmysł wzroku ma nadrzędne znaczenie wobec innych zmysłów, to wytwarza nowy rodzaj przestrzeni i porządku, który często nazywamy "racjonalną" (...) tylko ten zmysł cechuje się ciągłością (...) Tylko zmysł wzroku może wywołać wrażenie continuum. "Dla ślepego wszystko jest nagłe" (...) Dla dotyku i słuchu każda chwila jest wyjątkowa, zaś dla zmysłu wzroku świat jest jednolity, ciągły i powiązany. Oto własności przestrzeni obrazowej, którą często mylimy z samą racjonalnością.
Środowisko zawsze dokonuje "prania mózgu", a zatem osoba dobrze dostosowana jest siłą rzeczy ofiarą takiego procesu.
Dzisiaj, gdy wraz z upadkiem dawnych wartości dostrzegamy pobudzający wybuch stłumionych frustracji seksualnych, wszyscy jesteśmy zanurzeni w fali zwracania nadrzędnej uwagi na seks. Jednakże nie dość, że takie zainteresowanie nie wyzwala libido, to wydaje się, że powoduje osłabienie postaw i swego rodzaju psychoseksualny Weltschmerz. Żadna wrażliwość reakcji zmysłowych nie może przetrwać ataku, który sprzyja mechanicznemu spojrzeniu na ciało jako na organizm zdolny do doświadczania wyodrębnionych rozkoszy, ale nie całkowitego, seksualno-emocjonalnego zaangażowania i transcendencji. Przyczynia się to do rozdziału, seksualnej przyjemności i reprodukcji, rozdziału, który jest bardzo rozpowrzechniony, a nadto przekonuje do homoseksualizmu.