cytaty z książek autora "Jeff Kinney"
Chciałbym ogłosić oficjalnie, że moim zdaniem gimnazjum to najgłupszy pomysł na świecie. Macie tam dzieciaki, które tak jak ja, jeszcze nie wystrzeliły w górę, wymieszane z gorylami, które muszą się golić dwa razy dziennie.
Chyba nikt ich nie nauczył, że dobrze wychowani ludzie dzwonią i uprzedzają innych o zmianie planów.
Dzieciaki, których nazwiska zaczynają się na pierwsze litery alfabetu, są najczęściej wywoływane do tablicy i w efekcie wyrastają na najbystrzejsze.
Zanim nazwiecie mnie złym kumplem, tylko dlatego, że dokuczałem Chiragowi, pozwólcie mi powiedzieć coś na moją obronę: jestem mniejszy od 95% ludzi w szkole, więc kiedy mam wybrać kogoś, komu mógłbym dokuczać, wybór jest ograniczony.
Kiedys bede slawny, ale na razie utknalem w gimnazjum z banda polglowkow.
Ps. przepraszam za ortografie ale mam angielki laptop i nie mam polskich znakow.
Choćby nie wiem co, nie spóźnij się na pogrzeb staruszki. Bo SŁONO za to ZAPŁACISZ.
Gimnazjum to początek końca. Nie jesteśmy już dziećmi, nikt się z nami nie cacka, mądrych wrzuca się do klasy z głupimi, słabych się prześladuje, a dziewczyny nie rozmawiają z chłopakami. Lud jest głupi, więc jesteśmy głosem tych, którzy nabijają się z innych.