cytaty z książki "Lepiej niż w filmach"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Czasami za bardzo trzymamy się tego, czego nam się wydaje, że pragniemy, przez co omija nas niesamowitość tego, co rzeczywiście moglibyśmy mieć.
- Od wrogów do kochanków. Klasyczny motyw.
- Dobry boże, tobie się to podoba. – Zmrużył oczy, nachylił się i poklepał mnie po głowie. – Ty biedna, zdezorientowana fanko miłości. Powiedz mi szczerze: sądzisz, że ten film jest powiązany z rzeczywistością?
- Co oglądasz?
- Wydawało mi się, że prawidłowe pytanie brzmi: "Co masz na sobie?".
Odepchnęłam go od siebie i skupiłam się na "porządnym chłopaku", podczas gdy świat był pełen nie tylko ludzi solidnych i godnych zaufania oraz tych z zamiarami budzącymi wątpliwości. Było w nim także miejsce dla osób pokroju Wesa, chłopaków, którzy przełamywali schematy i rozprawiali się ze stereotypami.
Moją spuścizną była świadomość, że miłość zawsze wisi w powietrzu, zawsze wchodzi w grę i zawsze warto o nią walczyć.
Uwierz mi, czasami tą osobą z największym «potencjałem magicznego wieczoru» jest ktoś, kogo w ogóle się nie podejrzewa. Czasami może to być ktoś, kogo znasz od zawsze, a kogo tak naprawdę nie zauważałeś.
I gdy tak siedziała, brocząc, zaczęłam się zastanawiać, czy wszechświat nie wysyła mi wiadomości. Byłam większą optymistką niż większość ludzi i całym sercem wierzyłam w przeznaczenie, skłamałabym jednak, gdybym powiedziała, że to nie sygnały ostrzegawcze.
Było tak, jakbym nigdy nie obejrzała żadnej komedii romantycznej. To dopiero komedia pomyłek.
- No bo przecież mówi się, że kardynały to...
- Ludzie, którzy nie żyją?
Lekko się wzdrygnął.
- Próbowałem ująć to ciut delikatniej, ale owszem.
- Nie wiem, czy kupuję to całe gadanie o powrocie pod postacią ptaka, ale to mimo wszystko miła myśl.
Dużo o niej myślałam, każdego dnia, i gdybym zaczęła trochę to ograniczać, byłoby łatwiej.
Ale czy wtedy ona coraz bardziej by znikała, prawda?
Tak już było z przyjaciółmi z sąsiedztwa. Wychowywało się razem z nimi, biegało po rozgrzanych chodnikach i wołało do siebie ponad świeżo przystrzyżonymi trawnikami, jednak kiedy się dorosło, było się tylko znajomymi, na temat których miało się wiedzę na poziomie bardzo podstawowym.
Jak miałam spamiętać, co powiedziałam komu? Kłamanie było czymś niefajnym, a na dodatek trudno za nim nadążyć.
Czasami za bardzo trzymamy się tego, czego nam się wydaje, że pragniemy, przez co omija nas niesamowitość tego, co rzeczywiście mogliśmy mieć.
Bo gdy tak siedzieliśmy w samochodzie Wesa, dotarło do mnie, że życie jest nieprzewidywalne. Bez względu na to, jak wiele czyni się planów i jak bardzo się stara być ostrożnym, zawsze może namieszać coś, czego zupełnie się nie przewidzi.