cytaty z książki "Nic takiego. Złe wieści. Jakaś nadzieja"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Ludzie nigdy nie wspominają szczęścia z taką starannością, z jaką przechowują w pamięci każdy szczegół swojego cierpienia.
Grunt, żeby się zdecydować, w którym się jest dramacie, zanim się wstanie z łóżka.
Ten wgląd w siebie niewiele mu pomagał; zrozumienie przyczyn własnej porażki nie czyniło jej mniejszą, czyniło natomiast jego nienawiść do siebie nieco bardziej skomplikowaną i bardziej świadomą, niż gdyby pozostawał w zwykłej niewiedzy.
Jego monstrualna próżność zatoczyła koło. Opowiedział o książce, w której pisał o swoich fotografiach zwierząt, które zastrzelił z broni ze swojej wspaniałej kolekcji, którą to kolekcję - sfotografowaną niestety przez kogoś innego - można było obejrzeć w drugiej książce.
...młodość Patricka niepostrzeżenie dobiegła końca, lecz nie zastąpiły jej żadne oznaki dojrzałości, chyba że "dojrzałymi" można było nazwać smutek i wyczerpanie, coraz częściej przyćmiewające nienawiść i obłęd. Poczucie mnożących się alternatyw i rozwidlających się ścieżek ustąpiło miejsca przygnębieniu, z jakim podróżny w porcie spogląda na długą listę statków, które już odpłynęły.
Jeżeli leczenie rozmową jest naszą współczesną religią, to zmęczenie rozmową musi być jej najdoskonalszą realizacją.
Jedno wiem na pewno: gdyby Bóg nie istniał, nikt by nie zauważył.
- Wierzysz w Boga? – spytał ją.
- Nie wiem. Ale jeśli Bóg istnieje, to nie najlepiej mu to wychodzi.
- Czy zostanie skremowany? – powtórzyła.
- Tak. Z tego, co rozumiem, po kremacji człowiek raczej nie dostaje prochów zmarłego, tylko jakieś wymieszane resztki z dna pieca. Co, jak się domyślasz, wcale mnie nie martwi, wręcz przeciwnie. Najlepiej, gdyby te prochy były w całości cudze, ale nie żyjemy w idealnym świecie.
Jedyny problem na tym cholernym świecie to ci cholerni ludzie, którzy po nim chodzą.
- Naprawdę jesteś niemiły - odparła – wiesz o tym? Masz problem z kobietami?
- Z mężczyznami, kobietami, psami. Nikogo nie faworyzuję - wyjaśnił. - Wszyscy mnie wkurwiają.
Jak byłam młodsza, chodziłam do łóżka z kim popadło – oznajmiła nosowym głosem – ale potem zawsze czułam się pusta.
Nawet po chili con carne i deserze lodowym? – spytał Patrick. Skoro nie mógł jej przelecieć, przynajmniej się poznęca. – Naprawdę jesteś niemiły – odparła – wiesz o tym? Masz problem z kobietami?
Z mężczyznami, kobietami, psami. Nikogo nie faworyzuję – wyjaśnił. – Wszyscy mnie wkurwiają.
Niania Patricka umarła. Znajoma jego mamy powiedziała, że poszła do nieba, ale Patrick wszystko widział i dobrze wiedział, jak było naprawdę: wsadzili ją do drewnianej skrzyni i zakopali. Niebo było w przeciwnym kierunku, więc ta kobieta musiała kłamać, chyba że to było jak wysyłanie paczki.