cytaty z książki "Pornogarmażerka"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Z dziewczyną jakoś nie wyszło. Ona jednak lubiła mundurowych i marzyła, że po maturze zgolę niebieskiego irokeza, zdejmę glany, obcisłe dżinsy i jupę moro, przestanę śpiewać brzydkie piosenki, obrażać Polskę i stanę się pragmatycznym człowiekiem. Złożę papiery do Wyższej Szkoły Wojsk Kwatermistrzowskich w Poznaniu i po czterech latach zostanę trepem w randze podporucznika. Marzyła też, że wcześniej uda się nam spłodzić dziecko, no i na trzecim roku dostaniemy mieszkanie od armii. Jak już zostanę podporucznikiem, to będę szybko awansował. Będę mądrym i przebiegłym złodziejem, może nawet dochrapię się stopnia pułkownika. Jeszcze trochę popracuję, a następnie przejdę na wcześniejszą emeryturę. I za te ukradzione pieniądze zbudujemy sobie willę gdzieś koło Srebrnej Góry, i będziemy wynajmować pokoje turystom. Syn się ożeni i uszczęśliwi nas wnukami. Na koniec umrę, a pogrzeb będzie za darmo, bo wojsko zapłaci. [Zimne nóżki].
Najbardziej przerąbane miał kolega Murzyn, nie tylko z racji koloru skóry, ale też błyskotliwych odpowiedzi. Nigdy nie odrabiał zadania domowego, a kiedy nauczycielka pytała dlaczego, odpowiadał, że nie posiada zadania domowego, ponieważ nie było go wczoraj w domu. Albo że w obecnej chwili nie posiada domu i żeby odrobić zadanie domowe, najpierw musi ten dom kupić. [Zimne nóżki].
Zasypiam i śni mi się koszmar. To jest okropne, bo wszyscy krzyczą po niemiecku. Łapią mnie i wrzucają do komory gazowej. Tylko że w tej komorze nie używa się cyklonu B, ale pierdziochów. Jest to wielki zbiorowy niemiecki bąk wyprodukowany z piwa, kiełbasek i kapusty kiszonej. Widzę otwór w suficie, a wten otwór jakiś feldfebel wkłada puszkę z tym bąkiem. Gaz ulatnia się. Zaczynam się dusić. Ale do komory wchodzi facet w masce przeciwgazowej i wyjmuje z kieszeni kartkę w języku polskim. Podaje mi ją. Czytam przez łzy: "Jeszcze możesz wszystko odwrócić, jeszcze możesz wyjść z tego pomieszczenia i żyć, żyć spokojnie i dostatnio. Lecz musisz podpisać listę i nauczyć się niemieckiego". Opanowuje mnie głupi śmiech. Drę kartkę i rzucam nią w faceta w masce przeciwgazowej. On wychodzi i zamyka za sobą metalowe drzwi, a ja, dusząc się kapuścianymi pierdziochami, próbuję odśpiewać "Jeszcze Polska nie zginęła..."[Zimne nóżki].
Polityki nie cierpiał, a samych polityków uważał za ludzi o małych sercach i jeszcze mniejszych jajach. [Premiera].
Kiedy wam się to gówno z trudem wspólną kasą związane rozjebie i muzułmańskie psy wykopią was z waszych ciepłych, czystych mieszkań, kiedy zaczną podrzynać gardła najpierw waszym psom, bo dzieci nie macie, a potem wam, spedalonym męskim kreaturom, a na koniec zaczną gwałcić wasze głupie baby, co to się boją rodzić, bo boli i cycki potem opadają, kiedy wasze głupie baby zaczną wydawać ze swoich ściśniętych picz muzułmańskie ścierwo, wtedy zaczniecie płakać i wołać o pomoc, wtedy przypomnicie sobie świętą Serbię, którą tak daliście poniżyć. [Serbska pochodnia].