cytaty z książek autora "Katarzyna Mak"
Jednego byłam pewna – czasami miłość to naprawdę za mało, by dwoje kochających się ludzi mogło być ze sobą.
- Miłość jest ślepa. Bywa też nieprzewidywalna do tego stopnia, że jesteśmy dla niej w stanie robić przeróżne rzeczy, a nawet szaleństwa, które nierzadko kłócą się z naszymi marzeniami i przekonaniami.
Myśl że mógłbym ją stracić bezpowrotnie, sprawiała, że chciałem wyjąć broń i strzelić sobie w łeb. Elena była dla mnie ziemią i powietrzem, ogniem i wodą. Była moim żywiołem. Bez niej nie liczyło się nic.
Nie mogę oderwać od niej oczu. Jest na wyciągnięcie ręki. Siedzi na różowym piasku i patrzy z zachwytem na pierwsze promienie czerwonego słońca, które nieśmiało przebija się zza horyzontu. Uśmiecha się niepewnie, tuląc się do mnie i ściskając moją dłoń, zupełnie jakby nie docierało do niej, że to dzieje się naprawdę.
Nie kochasz mnie? – pytam cicho.
Nie, Eleno. Nigdy cię nie kochałem. Byłaś tylko moim pieprzonym kaprysem. Jednym z wielu.
(...) Małżeństwo to sprawdzian dla miłości....
-No to oblaliśmy go koncertowo -odparła i skryła twarz w dłoniach .
Miłość to skomplikowane uczucie. Nierzadko sprzeczne z naszymi przekonaniami. Miłość rządzi się swoimi prawami i tylko ten, kto naprawdę kocha, jest w stanie zaakceptować ją ze wszelkimi jej wadami i zaletami. Bo tylko taka jest prawdziwa.
Byłaś tylko moim pieprzonym kaprysem. Jednym z wielu...
Wiele w życiu przeszedłem, sporo było jeszcze przede mną. Dotąd znosiłem wszystko dzielnie. Prawdopodobnie zniósłbym jeszcze więcej, ale tego z pewnością bym nie udźwignął. Była dla mnie wszystkim i choć właśnie ponownie wymykała mi się z rąk, znów ją traciłem, nie zniósłbym ostatecznego pożegnania. Wolałem jej nie mieć, jedynie marząc o niej, niż stracić ją bezpowrotnie. Nie miałem wyjścia. Musiałem pozwolić jej odejść...
Była dla mnie wszystkim: słońcem, wiatrem, wodą, nieokiełznanym żywiołem. Była jak rześkie i czyste powietrze, które pragnąłem chłonąć w płuca przez otwarte usta...
Miłość jest piękna jak ukwiecona łąka, a prawdziwe uczucie jest jak woda i słońce, bez których żadna nawet najmniejsza roślinka czy tycie źdźbło trawy nie jest w stanie przeżyć choćby jednego dnia. Zakochany człowiek jest jak kolorowy, spragniony słońca i wody kwiat. Bez nich umiera.
Przeszłości nie da się, ot tak, wymazać, zapomnieć, bo przeszłość kładzie się na nas cieniem i tworzy odrębną historię, która może zaważyć na reszcie naszego życia...
Człowiek może mieć wszystko, a jednocześnie może nie mieć zupełnie nic. Może mu się wydawać, że jest spełniony, w pełni szczęśliwy, bogaty, a jednocześnie może być żebrakiem. Bo jeśli człowiek z przyklejonym o ust sztucznym uśmiechem opływa w luksusy, a nie zazna smaku miłości, jest zwykłym nędzarzem...
Dopiero w chwili, kiedy moje życie zawisło nad przepaścią, a stało się tak, kiedy omal nie straciłem bezpowrotnie ukochanej osoby, moje oczy otworzyły się na tyle szeroko, by dostrzec, co jest dla mnie najcenniejsze. Wtedy też zrozumiałem, że czasem człowiek otoczony tłumem potrzebuje tylko jednego człowieka, by poczuć, że żyje, że naprawdę istnieje.
Człowiek może posiadać rzeczy materialne, a jednocześnie nie mieć zupełnie nic. Może mu się wydawać, że jest spełniony, w pełni szczęśliwy, bogaty, a jednocześnie może być żebrakiem. Bo jeśli człowiek, z przyklejonym do ust sztucznym uśmiechem, opływa w luksusy, a nie zazna smaku miłości, jest zwykłym nędzarzem.
Miłości nie można zamknąć w szafie czy na dnie skrytej głęboko pod ziemią skrzyni. Jeśli się już pojawi, nie da się jej jakkolwiek uciszyć, stłamsić ją czy kazać jej cicho siedzieć w kącie pod miotłą. Miłość bowiem ma potężną moc. Miłość to siła, nieokiełznany żywioł, który atakuje znienacka i robi spustoszenie w ludzkim sercu. A z żywiołem nie tak łatwo wygrać.
Miłość to nie tylko motyle w brzuchu czy chmurka endorfin unosząca się nad głowami zakochanych. Miłość to też strach, niepewność, a nawet ból. Tylko taka jest prawdziwa.
,,Miłości nie da się zbudować na powierzchownym pięknie. Miłość jest piękna sama w sobie. Ona nie powstaje ze złota, diamentów czy innych drogocennych rzeczy. Ona rodzi się w sercu i w nim umiera".
To musi być naprawdę miłe, mieć dokąd wracać. I czuć, że przynależy się do tego miejsca całym sercem. Szkoda, że ja od dawna nie czułam nic podobnego.
Przecież sama przyzwoitość i poczucie obowiązku to za mało, by zbudować stabilny związek. A związek bez miłości jest jak studnia bez wody. Dlaczego to wszystko musiało być takie trudne.
Bo samotność jest najgorszym, co może człowieka spotkać w życiu.
(...) w życiu nic nie dzieje się bez powodu. Czasem może się nam wydawać, że nieszczęścia są karą za błędy. Ale może trudniejsze momenty są pewnego rodzaju próbą, testem, od którego wyniku zależeć będzie reszta naszego życia.
W miłości liczą się nie tylko wierność, zaufanie czy szacunek. Ważne są także drobnostki, detale, wszystkie te pierdoły, często nawet głupoty, które przeżywane razem, we dwoje, budują nierozerwalny związek na całe życie.
Czasem lepiej przegrać z honorem, z wysoko uniesioną głową, aniżeli walczyć o odrobinę szczęścia z całym światem.
-Brad ...- Po raz kolejny poczułem jej dłoń na swej twarzy .-Rozwód jest ostatnią rzeczą,o której kiedykolwiek pomyślę-zapewniła, a ja nie miałem podstaw by jej nie wierzyć.-A ty jesteś najwspanialszym mężem jakiego mogłam sobie wymarzyć.-A ty jesteś najwspanialszym mężem, jakiego mogłam sobie wymarzyć.
Poczułem łzy pod powiekami .Wstydziłem się ich ,ale pozwoliłem by jedna spłyneła po moim policzku .
-Zawiodłem cię wiele razy ...
-Tak -westchnęła, ale szybko dodała ;-I pewnie zrobisz to jeszcze nieraz.-Uśmiechnęła się przez łzy .-Ale kocham cie całym sercem , całą sobą ....I nie wyobrażam sobie życia bez ciebie .
(...) Jedyne czego od ciebie oczekuje ,to lojalności i wierności .To mi wystarczy .
Uśmiechnąłem się widząc jej skonsternowaną minę .
Po prostu chcieliśmy zdać się na los, który nie zawsze nas oszczędzał, ale ostatecznie okazał się łaskawy. Wreszcie przyznałem, że w życiu nic nie dzieje się bez powodu. Czasem może się nam wydawać, że nieszczęścia są karą za błędy. Ale może trudniejsze momenty są pewnego rodzaju próbą, testem, od którego wyniku będzie zależeć reszta naszego życia? Chyba naprawdę zaczynałem w to wierzyć.
Podejrzewałem, że będę cierpiał. Ale nie miałem pojęcia, jak wielka skala cierpienia mnie dosięgnie.
Starałam się być dzielna, ale wystarczyło jedno wspomnienie, a już łzy leciały mi po policzkach, a bezsilność przygniatała moją uciemiężoną duszę.