cytaty z książek autora "Sebastien de Castell"
(...) Na tym właśnie polega wolność. Bo to nie prawo, by robić wszystko, co się chce, ale prawo, by dokonać wyboru i określić, za co chce się umrzeć.
Uśmiechnąłem się. Zawsze się uśmiechajcie, kiedy jesteście przerażeni.
Jeśli Kest zostanie kiedyś świętym, najwyższym uosobieniem ideału, będzie świętym Kestem Co Się Kurwa Nie Nauczy. Niestety zawsze trochę bardziej chciałem spełnić jego oczekiwania wobec mnie niż po prostu dać mu w gębę.
- Brasti, przestań okradać konstabli! - krzyknąłem.
- Dobra - burknął. - Nigdy nie chciałbym niczego zabrać tym miłym ludziom, którzy wykonywali tylko swoją pracę, próbując nas zabić. Bo to nie byłoby tylko niehonorowe. Święci i bogowie, to by było niegrzeczne.
- Znowu to robisz Falcio - powiedział cicho Kest.
- Co takiego?
- Gadasz, kiedy powinieneś walczyć.
She’s meant for moonlight, I thought. Unfortunately, what I said was,
- You look nice in the dark.
Podczas tortur najważniejszą umiejętnością jest zdolność ignorowania tego, co się słyszy. Ból jest potworny, ale naprawdę łamie człowieka dopiero to, co mu mówią. Dlatego trzeba pogodzić się z bólem, ale odgrodzić od słów.
- Pierwsze prawo mówi, że ludzie są wolni - zaśpiewałem cicho. - Bo bez wolności wyboru ludzie nie mogą służyć sercu, a bez serca nie mogą służyć swoim bogom, swoim świętym ani swojemu królowi.
Na tym właśnie polega wolność. Bo to nie prawo, by robić wszystko, co się chce, ale prawo by dokonać wyboru i określić, za co chce się umrzeć.
Walk, które liczą się najbardziej, nie wygrywa się umiejętnościami.
(...) - Podczas gdy ty wolałbyś, żeby walczył aż do śmierci?
- Mówisz, że zawsze jest nadzieja. Cóż, zawsze jest nadzieja, póki walczysz.
Król uśmiechnął się.
- Nie, Falcio. Po prostu zawsze jest ktoś jeszcze do zabicia.
... moja niewyparzona gęba wpędziła mnie tyle razy w kłopoty, że wyćwiczyłem się w wywoływaniu entuzjastycznych przepychanek o to, kto pierwszy mi w nią przyłoży.
- Falcio, you've got a visitor - Brasti shouted.
- Tell them to bugger off.
- Sure thing. Bugger off, your Majesty, - Brasti declared loudly.
Nie było to najbardziej eleganckie zakończenie walki, ale my żyliśmy, a oni nie, więc przez krótką chwilę wszystko było z tym światem w porządku.
- Książki bywają dobrymi przyjaciółmi, Falcio. - Poklepał mnie po ramieniu. - Bierz z biblioteki tyle, ile chcesz.
Gniew jest maską, pod którą zwykle skrywamy strach i słabość.
Aline spojrzała na mnie przez chwilę.
- Zamierzam się teraz uśmiechnąć – powiedziała. – Proszę cię, żebyś ty również się uśmiechnął. A potem oboje zamkniemy oczy i otworzymy je dopiero wtedy, kiedy już stąd odejdę. W ten sposób będziemy zawsze pamiętać swoje uśmiechy.
[...]świat może stać się najpiękniejszym miejscem, o jakim można zamarzyć, pod warunkiem, że twoje myśli są podsycane miłością.
- wiesz pan, jaki jest twój problem? - spytała kowalka.
Wyciągnąłem szyję, by na nią spojrzeć.
- Nie słucham?
- Nie słuchasz pan. Słowa sypią ci się z tej cholernej jadaczki, ale żadne nie wchodzą do tych przeklętych uszu.
O dziwo, pierwszy dzień tortur był dla mnie okazją, by wyspać się za wszystkie czasy. (...) Wątpię, żebyście usłyszeli to z ust kapłanó, ale prawda jest taka, że ci, którzy naprawdę i kompletnie zawiedli, śpią najgłębiej i najsmaczniej.
Lekko się uśmiechnęła, ale był to uśmiech dla mnie, a nie dzięki mnie.
- Ile razy już niemal zginąłeś dla swojego króla?
- O jeden raz mniej niż on dla mnie.
- Zrobię wszystko co w mojej mocy - powiedziałem.
- Zrób więcej - odparła i pocałowała mnie w policzek.
Szaleństwo. Szaleństwo było odpowiedzią. Usiłowałem zmusić się do śmierci, ale to było głupie, nadzieja głupca. Nie można siłą woli zmusić się do śmierci.
- Myślisz, że ją znajdziemy?
- Mamy szansę tak jak na śnieg w piekle, do którego zresztą niedługo trafimy - odparłem.
Jeśli chcesz być żołnierzem, przysiegasz, ze przez całe życie będziesz walczył wiernie i z całych sił, i zawierasz umowę z Wojną, po czym przelewasz krew w jej imię. Wojna ze swojej strony daje Ci mocne kości i gęsta krew. Jeśli chcesz być kupcem, przysiegasz, że będziesz przemierzać ziemię i tylko odrobinę oszukiwał, zawierasz więc umowę z Monetą, w zamian za co ona zapewnia Ci bezpieczne podróże i łatwowiernych klientów. Ja zawarłem układ z Miłością i przysięgłem swoje serce jednej kobiecie na całe życie. W zamian za to Miłość na krótką chwilę dała mi urocze uśmiechy i gorące noce.
Ale albo zawrócicie, albo za jakieś dziesięć sekund odkryjecie, co sprawi większy ból: lejąca się wam na głowy płonąca oliwa czy tuzin bełtów z kuszy, które wbiją się w wasze piersi.
- Oliwa - powiedział Kest.
Jestem przyjacielem w mrocznej godzinie.
Jestem wiatrem w palącym słońcu.
Jestem dobrowolnie darowaną wodą i dzielonym z miłością winem.
Jestem odpoczynkiem po bitwie i uzdrowieniem po ranie.