cytaty z książek autora "Gabrielle Zevin"
Czytamy, bo chcemy czuć, że nie jesteśmy sami. Czytamy, bo jesteśmy sami. Czytając, nie jesteśmy sami. Nie jesteśmy sami.
Niestety mam tendencję do radzenia sobie z problemami w taki sposób, że w ogóle sobie z nimi nie radzę.
Życia nie mierzy się w godzinach i minutach. Liczy się nie ilość, lecz jakość.
Kiedyś przekonasz się, że ludzie z reguły nie są ani całkiem dobrzy, ani źli. Może w nich tkwić odrobina dobra i cała masa zła albo mogą być z gruntu dobrzy z niewielką domieszką zła
I tak wszystko zapominamy. Najpierw to, czego się nauczyliśmy - datę podpisania traktatu Hay-Herran i twierdzenie Pitagorasa. A szczególnie szybko wylatują nam z głowy te rzeczy, których tak naprawdę się nie nauczyliśmy, tylko zapamiętaliśmy w noc przed klasówką. Zapominamy nazwiska wszystkich nauczycieli poza jednym czy dwoma, które jednak w końcu i tak zapominamy. Zapominamy rozkład zajęć z pierwszej klasy i to, w której ławce siedzieliśmy, i numer telefonu do swojego najlepszego przyjaciela, i słowa piosenki, której słuchaliśmy pewnie z milion razy. (...) I wreszcie, po bardzo, bardzo długim czasie, zaczynamy zapominać o naszych upokorzeniach - nawet te, które wydają się niezatarte, z czasem po prostu blakną. Zapominasz kto był fajny, a kto nie, kto był piękny, mądry, wysportowany, a kto wręcz przeciwnie. Kto poszedł do dobrego college'u. Kto wyprawiał najlepsze przyjęcia. Kto mógł załatwić trawkę. Zapominamy o wszystkich. Nawet o tych, których wydawało ci się, że kochasz, a także tych, których naprawdę kochałaś. O nich zapominamy najpóźniej. A kiedy już dostatecznie dużo zapomnimy, zakochujemy się w kimś innym.
(…) o miłości można mówić wtedy, gdy ktoś nie potrafi sobie wyobrazić życia bez drugiej osoby.
Jeśli człowiek sam czegoś nie wie, nigdy nie może być pewien, że to, co usłyszy, jest prawdą.
Nie jesteśmy tym, co zbieramy, kupujemy, czytamy. Jesteśmy tak długo, jak żyjemy, miłością. Tym, co kochaliśmy. Ludźmi, których kochaliśmy. Oni żyją w nas zawsze.
Hm" nie znaczy nic. "Hm" mówi się wtedy, gdy zastanawiamy się, co tak naprawdę chcemy powiedzieć. "Hm" sugeruje, że ktoś nam przerwał zanim na dobre zaczęliśmy.
Już wiem, po co są słowa. Ratują przed nadmiarem uczuć.
Wielu ludzi na Ziemi pozostaje martwymi przez całe swoje życie(...).
Czym się różni jedna książka od drugiej? Bo przecież są różne. By się przekonać, trzeba zajrzeć do środka. Trzeba uwierzyć. I czasem się rozczarować, żeby innym razem móc się zachwycić.
Przez sekundę marzyłam o tym by czas się zatrzymał i już na zawsze pozostał zmierzch. Może wtedy mogłabym przeżyć całe swoje życie na tej parkowej ławce u boku Jamesa, którego tak kochałam
Samotność ma ten minus, że jeżeli człowiek zrobi bałagan, musi sam posprzątać.
Historie miłosne pisane są milimetrach i milisekundach, za pomocą szybkich i precyzyjnych ołówków, których ślady ledwie można dostrzec gołym okiem […] A także w milach i eonach, drążone dłutami w górskich szczytach.
Tak naprawdę nikt nie potrzebuje drugiej osoby ani jej miłości, by przetrwać. Miłość, Lizzie, jest wtedy, gdy jesteśmy irracjonalnie przekonani, że jest inaczej.
- A więc jesteś samotna i nienawidzisz tego miejsca?
Liz kiwa głową.
- Mam dla ciebie radę: przestań być samotna i nienawidzić tego miejsca. W moim przypadku to zawsze działa - mówi pies. - O, i jeszcze jedno: bądź wesoła! Łatwiej jest być wesołym niż smutnym. Bycie smutnym kosztuje sporo wysiłku. To okropnie wyczerpujące.
W ostatecznym rozrachunku, kiedy czyjeś życie się kończy, przejmują się tym wyłącznie rodzina, przyjaciele i znajomi tej osoby. Dla całej reszty to po prostu kolejny koniec.
Pytani o politykę, Boga lub miłość, ludzie odpowiadają nudnymi kłamstwami. Jeżeli naprawdę chcesz się czegoś dowiedzieć o człowieku, zadaj mu jedno pytanie: jaka jest Twoja ulubiona książka?
Odgradzamy się od ludzi, bo myślimy, że jesteśmy nie do pokochania, lecz myślimy tak dlatego, że jesteśmy odgrodzeni od ludzi. Nie znacie dnia ani godziny, ale kiedyś idąc ulicą, spotkacie tego kogoś. I zostaniecie pokochani, bo pierwszy raz w życiu nie będziecie sami. Odrzucicie samotność.
Och, jest wiele istnień. Bardzo żałujemy, że nie możemy ich przeżyć jednocześnie, zamiast jednego po drugim. Wtedy moglibyśmy wybrać najlepsze fragmenty każdego z nich i nawlec je na sznurek niczym perły. Nie ta tym to jednak polega - ludzkie życie jest zachwycającym bałaganem.
- Wyobrażam to sobie jako drzewo, bo każde z nich tak naprawdę składa się z dwóch drzew: tego z gałęziami, które wszyscy widzą, i tego do góry nogami, rosnącego pod ziemią w odwrotną stronę. Ziemia to gałęzie wyciągnięte w stronę nieba, a Gdzie Indziej - korzenie rosnące co prawda w przeciwnym kierunku, ale z zachowaniem idealnej symetrii. Gałęzie nie bardzo przejmują się korzeniami, a korzenie być może nie bardzo przejmują się gałęziami, lecz przez cały czas są połączone z pniem, rozumiesz? Chociaż może się wydawać, że jedne są bardzo oddalone od drugich, to jest to tylko złudzenie. Zawsze jesteśmy połączeni nawet jeśli nie zdajemy sobie z tego...
Dlaczego dwoje ludzi się w sobie zakochuje? To tajemnica.
(...) w życiu człowieka najważniejsze nie jest to, co mu się przytrafia, tylko kiedy mu się to przytrafia.