Najnowsze artykuły
- ArtykułyKsiążki o przyrodzie: daj się ponieść pięknu i sile natury podczas lektury!Anna Sierant5
- ArtykułyTu streszczenia nie wystarczą. Sprawdź swoją znajomość lektur [QUIZ]Konrad Wrzesiński37
- ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać422
- Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Joan London
1
5,4/10
Pisze książki: literatura piękna
Urodzona: 24.08.1948
Joan London jest autorką dwóch zbiorów opowiadań. Sister Ships został uhonorowany Nagrodą za Książkę Roku czasopisma The Age w roku 1986. Letter to Constantine zdobył Nagrodę Steele Rudd w roku 1994. Jej pierwsza powieść, Gilgamesz była nominowana do Nagrody im. Miles Franklin i zdobyła Nagrodę za Książkę Roku czasopisma The Age w roku 2002. W roku 2004 ukazał się kolejny zbiór opowiadań.
5,4/10średnia ocena książek autora
50 przeczytało książki autora
22 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Gilgamesz Joan London
5,4
Ja mam jednak dziwny gust. Po przebrnięciu przez poprzednią powieść, nad którą się wszyscy zachwycali, wziąłem się za Joan London, która - jak widzę - tutaj ocen za dobrych nie dostała. A mi się czytało ją właśnie całkiem dobrze. Gorsza była już końcówka, gdy historia, dotąd zwarta i skupiona na Edith, nagle się rozjeżdża i dostajemy przyśpieszone dojrzewanie Jima, z krótkimi spojrzeniami innych osób - w efekcie na jednej stronie możemy mieć wgląd w perspektywy Frances, Jima i czasami tylko Edith. Do tego powieść urywa się nagle ni w pięć, ni w dziewięć, w środku historii, jakby autorce zabrakło pomysłu na to, co dalej. Ale jednak dobre dwie-trzecie czytało mi się dobrze, szybko i przyjemnie, losy bohaterki zainteresowały, chociaż historia zdawała się miejscami nierealistyczne totalnie. Czyli teraz tak - obniżamy ocenę za brak końca i rozjechanie ostatniej jednej trzeciej, dodajemy punkt za to, że mi się podobało mimo, że nie należę do tzw czytelniczej grupy docelowej - i wychodzi, powiedzmy, 6/10. Dobre czytadło, miejscami bardzo dobre.