Najnowsze artykuły
Artykuły
Czytamy w weekend. 26 lipca 2024LubimyCzytać263Artykuły
Powstaje nowa „Lalka”! Co wiemy o ekranizacji powieści Prusa?Konrad Wrzesiński70Artykuły
Powiedz mi, gdzie jedziesz na wakacje, a powiem ci, co czytać: idealne książki na latoAnna Sierant17Artykuły
Zadaj pytanie Marii Strzeleckiej, laureatce Nagrody Literackiej WarszawyLubimyCzytać4
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Joan London
![Joan London](https://s.lubimyczytac.pl/upload/authors/36331/6827-140x200.jpg)
1
5,4/10
Pisze książki: literatura piękna
Urodzona: 24.08.1948
Joan London jest autorką dwóch zbiorów opowiadań. Sister Ships został uhonorowany Nagrodą za Książkę Roku czasopisma The Age w roku 1986. Letter to Constantine zdobył Nagrodę Steele Rudd w roku 1994. Jej pierwsza powieść, Gilgamesz była nominowana do Nagrody im. Miles Franklin i zdobyła Nagrodę za Książkę Roku czasopisma The Age w roku 2002. W roku 2004 ukazał się kolejny zbiór opowiadań.
5,4/10średnia ocena książek autora
50 przeczytało książki autora
22 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Gilgamesz Joan London ![Gilgamesz](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/62000/62773/352x500.jpg)
5,4
![Gilgamesz](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/62000/62773/352x500.jpg)
Ja mam jednak dziwny gust. Po przebrnięciu przez poprzednią powieść, nad którą się wszyscy zachwycali, wziąłem się za Joan London, która - jak widzę - tutaj ocen za dobrych nie dostała. A mi się czytało ją właśnie całkiem dobrze. Gorsza była już końcówka, gdy historia, dotąd zwarta i skupiona na Edith, nagle się rozjeżdża i dostajemy przyśpieszone dojrzewanie Jima, z krótkimi spojrzeniami innych osób - w efekcie na jednej stronie możemy mieć wgląd w perspektywy Frances, Jima i czasami tylko Edith. Do tego powieść urywa się nagle ni w pięć, ni w dziewięć, w środku historii, jakby autorce zabrakło pomysłu na to, co dalej. Ale jednak dobre dwie-trzecie czytało mi się dobrze, szybko i przyjemnie, losy bohaterki zainteresowały, chociaż historia zdawała się miejscami nierealistyczne totalnie. Czyli teraz tak - obniżamy ocenę za brak końca i rozjechanie ostatniej jednej trzeciej, dodajemy punkt za to, że mi się podobało mimo, że nie należę do tzw czytelniczej grupy docelowej - i wychodzi, powiedzmy, 6/10. Dobre czytadło, miejscami bardzo dobre.