Najnowsze artykuły
- Artykuły„Nowa Fantastyka” świętuje. Premiera jubileuszowego 500. numeru magazynuEwa Cieślik4
- ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 2LubimyCzytać3
- ArtykułyTo do tych pisarek należał ostatni rok. Znamy finalistki Women’s Prize for Fiction 2024Konrad Wrzesiński9
- ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 1LubimyCzytać14
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Kate Riordan
3
6,3/10
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,3/10średnia ocena książek autora
58 przeczytało książki autora
29 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Sanditon (wydanie serialowe) Kate Riordan
5,8
Pannie Charlotte Heywood z Willingden nie marzyło się nawet, że przez niewiarygodne zrządzenie losu spotka na swej drodze szanowne małżeństwo Parkerów, co zaowocuje podróżą do nadmorskiego miasteczka Sanditon. Gdy zaś poznaje przystojnego, acz niezwykle tajemniczego Sidneya Parkera, dotychczas spokojna egzystencja zmienia się w pasmo osobliwych zdarzeń pełnych intryg i namiętności. Pan Tom Parker wraz z żoną próbują w Sanditon stworzyć sławny na cały kraj kurort i kiedy napotykają szereg problemów niweczących ich plany, nasza bohaterka stara się uczynić wszystko, by pomóc swym dobroczyńcom. Jak potoczą się losy mieszkańców? Czy Charlotte Heywood znajdzie w Sanditon szczęście i miłość?
„Sanditon” to niedokończona powieść Jane Austen, na podstawie której powstał miniserial telewizyjny, którego zaś scenariusz na karty powieści przeniosła Kate Riordan. I choć jest to luźna kontynuacja dzieła jednej z najwybitniejszych angielskich autorek, równie udanie potrafi oczarować czytelnika. Klimat powieści odbiega jednak od twórczości Jane Austen, czyniąc ją bardziej intrygującą. Poznajemy też wachlarz ciekawych postaci, z których każda ma swoje tajemnice i skrzętnie ukrywane słabości. To dzieło nieco mroczniejsze, dojrzalsze, ale niepozbawione „austenowskiej” niewinności i czaru.
Oczywiście na próżno szukać w książce znakomitego stylu ukochanej Jane Austen, a jak też zdążyłam wspomnieć, stworzona została na podstawie scenariusza do serialu. Trzeba się więc nastawić, że klimatem nowy „Sanditon” odbiega sporo od zamysłów mistrzyni, której zarys dzieła sięga co najwyżej połowy pierwszego odcinka 😉 Gdy już mamy ten fakt na uwadze, można czerpać przyjemność zarówno z lektury, jak i adaptacji telewizyjnej. Po cichu liczyłam na klasyczne zakończenie, jednak fakt, iż dostaniemy 2 i 3 sezon zapewnił radość oczekiwania na więcej.
Polecam powieściową adaptację oraz serial „Sanditon”, którego zapierająca dech w piersiach sceneria oraz nieszablonowi bohaterowie skradną Wasze serca😊
Sanditon (wydanie serialowe) Kate Riordan
5,8
Liczyłam na przyjemną rozrywkę w duchu powieści Jane Austen. Przynajmniej tyle obiecywały zapowiedzi i kilka słów wstępu od Andrew Daviesa, słynnego scenarzysty serialu "Duma i uprzedzenie". Jak zwykle, obietnice obietnicami, a rzeczywistość skrzeczy.
Kate Riordan jest słabą pisarką, nie wnikam czy brak jej talentu czy doświadczenia, ale niedostatki warsztatowe czuje się tu niemal na każdej stronie.
Kreacja bohaterów jest fatalna, brak im jakichkolwiek cech charakteru, odróżniają ich od siebie zaimki osobowe i imiona, poza tym są jakby "z jednej kalki". Akcja kuleje, zawiązanie intrygi jest co najmniej głupie, perypetie bohaterów to nie ciąg przyczynowo -skutkowy, tylko zlepek scen potrzebnych autorce tylko po to, by pchać tę powieść naprzód.
Rozdziały nie mają sensownych początków, ani zakończeń, sceny urywają się w środku bez żadnej logicznej przyczyny, podobnie dialogi. Motywacja bohaterów przeczy ich postępowaniu, nic z niczego nie wynika i donikąd nie prowadzi. Finał powieści jest "od czapy", nie pojmuję dlaczego autorka wpadła na taki pomysł, kompletnie nie "w duchu Jane Austen".
Powieści Jane Austen wyróżniały się przede wszystkim umiejętnością obserwacji i wnikliwym spojrzeniem na drugiego człowieka, Kate Riordan to dziecko współczesności, a dzisiaj już mało kto skupia się tak bardzo na poznawaniu ludzkich charakterów, kiedy jego uwagę odciągają telewizja czy internet, a wiedzę o bliźnich i samym sobie czerpie z poradników. I to się w "Sanditon" czuje, każdy z bohaterów jest ledwie zarysowaną figurą, szkicem pozbawionym jakiejkolwiek głębi.
Tak sobie myślę, że wszelkie niedokończone dzieła, wszelkie pamiętniki, korespondencje, jakie pisarz pozostawia po sobie powinno się zostawić w spokoju, o ile autor nie zapisał w testamencie jasno i wyraźnie, że zgadza się na publikację. Niech naukowcy i badacze pochylają nad tym głowy, niekoniecznie jest to potrzebne czytelnikom. Ciąg dalszy "Przeminęło z wiatrem" był okropny, dopisywanie "ogona" do trylogii "Millenium" było fatalnym pomysłem, "Sanditon" to kompletna porażka.
Jane Austen była doskonale wychowaną damą i zapewne znalazłaby jakieś uprzejme słowa dla Kate Riordan, ja wychowaną damą nie jestem i po prostu mnie trafia, kiedy tak zacne nazwisko szarga się tylko i wyłącznie dla kasy. Wstyd.