podróżuje i fotografuje w górach od 2003 roku. Odwiedził z aparatem prawie 35 krajów na czterech kontynentach. Fotografował między innymi w Górach Skandynawskich w Norwegii, Szwecji i Finlandii, Alpach we Francji, Szwajcarii, Włoszech, Słowenii, Niemczech, Karpatach Polski, Słowacji, Ukrainy i Rumunii, Górach Przeklętych w Albanii i Czarnogórze, w górach Macedonii, Bośni, a także w szkockich Grampianach. Największym sentymentem darzy jednak Karkonosze, w których się wychował i mieszkał przez 28 lat. Fotografuje sprzętem firmy Canon. Od 2013 roku jest licencjonowanym przewodnikiem sudeckim. Jeździ też autostopem i organizuje fotograficzne wyprawy górskie i wysokogórskie. Prowadzi spotkania autorskie oraz liczne warsztaty fotograficzne. Ma w dorobku kilka wystaw, publikacje we wszystkich liczących się mediach opiniotwórczych w Polsce, periodykach górskich i podróżniczych, wygrane i wyróżnienia w konkursach krajowych i zagranicznych, pięć występów w telewizji, a nawet własne tagi na Pudelku (sprawdźcie!).http://facebook.com/KarolNienartowiczMountainPhotographer
To nie do końca książka dla mnie, bo... nieco już wiem (szkoda, że nie przekłada się to na TAKIE zdjęcia). Za fotografie- brawo. Świetna robota, Autor ma swój styl i jest to styl pełen przestrzeni, dobrego kadru, kolorów, harmonii. Książka o charakterze raczej poradnika, ja bym chyba pokazał jeszcze więcej zdjęć, a ograniczył tekst. O warsztacie ciężko się opowiada. To jest przeżywanie, a nie opisywanie. Powodzenia i do zobaczenia na szlakach!
Rewelacyjna książka pana Nienartowicza obfituje w ciekawe historie i wiele ciekawostek związanych z wyprawami w góry i fotografowaniem. Być może nie przypadnie do gustu fotograficznym wyjadaczom czy osobom zainteresowanym wiedzą typowo podręcznikową, bo podręcznik to nie jest. Nienartowicz zabiera nas w podróż przez swoje górskie wędrówki, opowiada o tym, jak sam fotografuje, co zabiera ze sobą i na co warto zwrócić uwagę podczas wypraw (światło, kadr, sprzęt, ale i dostosowanie się do pogody, niebezpieczeństwa). Nie brak tu ciekawych anegdotek, a całości dopełniają przepiękne fotografie, na które ja nie mogłam się napatrzeć. Oglądałam książkę kilka razy i podziwiałam niesamowite pejzaże. Autor opowiedział także, jak zrobił wiele fotografii zamieszczonych w książce. Podsumowując - to świetna książka do domowej biblioteczki oraz na prezent.