Najnowsze artykuły
- ArtykułyTo do tych pisarek należał ostatni rok. Znamy finalistki Women’s Prize for Fiction 2024Konrad Wrzesiński7
- ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 1LubimyCzytać9
- Artykuły„Horror ma budzić koszmary, wciskać kolanem w błoto i pożerać światło dnia” – premiera „Grzechòta”LubimyCzytać1
- Artykuły17. Nagroda Literacka Warszawy. Znamy 15 nominowanych tytułówLubimyCzytać2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Jacek Wietecki
Źródło: materiały wydawnictwa Rebis
1
6,2/10
Pisze książki: literatura piękna
Nauczyciel akademicki, konsultant literacki, tłumacz z języka angielskiego. "Bogowie i bestie" są jego debiutem literackim.
6,2/10średnia ocena książek autora
19 przeczytało książki autora
9 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Bogowie i bestie Jacek Wietecki
6,2
× www.majuskula.blogspot.com ×
Przypadek — czy w ogóle istnieje? Czy ma prawo bytu w świecie pełnym technologii, dopięcia wszystkiego na ostatni guzik? Jeśli nie, to dlaczego prosto obrana droga potrafi nieoczekiwanie skręcić i doprowadzić do naprawdę dziwnych miejsc? Takie pytania zadają sobie pewni bohaterowie…
„Bogowie i bestie” • Leszek Tyl budzi się wczesnym rankiem i odkrywa, że cała jego rodzina zniknęła. Ba, nie tylko rodzina, ale większość społeczeństwa. Okazuje się, iż wyznawcy różnych religii odlatują do swoich rajów. Leszek staje przed trudnym wyborem: czy ratować ukochaną córkę z rąk satanistów, czy dołączyć do żony i synka w chrześcijańskim niebie? „Siostrzyczka” • Pewien mężczyzna próbuje namówić rodzinę do zwierzeń. Prześladuje go obraz siostry, która rzekomo nie istniała. Okazuje się, że prawda jest o wiele bardziej skomplikowana niż bohater przypuszczał. „Ślepa seria” • Na ogródkach działkowych w krótkim odstępie czasu giną dwie nastolatki. Mieszka tam samotnik, którego naznacza śmierć. Gdziekolwiek się pojawi, tam dochodzi do niewyjaśnionych morderstw. Śledztwo ukazuje go jako głównego podejrzanego, ale brakuje dowodów. Wściekli ludzie postanawiają dokonać samosądu. Pechowiec czy wyrachowany zbrodniarz?
Jacek Wietecki jest nauczycielem akademickim i tłumaczem z języka angielskiego. Fani Jonathana Carrolla zapewne doskonale go znają z tej drugiej roli, gdyż to właśnie Wietecki zajął się przekładem „Szklanej zupy”, „Białych jabłek”. Tym razem poznamy go jako pisarza debiutującego krótkim zbiorem opowiadań. Zazwyczaj nie sięgam po, jak to nazywam, drobne formy, ale postanowiłam trochę zmienić podejście. I tak trafiłam na „Bogów i bestie”. Lekkie wydanie, idealne do zabrania w podróż, stosunkowo mało stron. Czy można zawrzeć w nich maksimum treści? Tego chciałam się dowiedzieć, więc przeczytałam książkę kilkukrotnie. I stwierdzam, że to była dobra decyzja, bo tym sposobem odkryłam kolejne warstwy, a to, co wydawało się oczywiste, jednak zmierzało w inną stronę. Znalazłam trochę humoru, trochę wzruszeń, trzy pozornie różne od siebie historie, lecz posiadające wspólny mianownik — wspomniany wyżej przypadek. I to nad nim zaczęłam się głęboko zastanawiać.
Autor pisze językiem prostym, pozbawionym zbędnych udziwnień, co lepiej pozwala skupić się na samej fabule. Dzięki lekko komediowym wstawkom najbardziej przypadło mi do gustu pierwsze z opowiadań, a odważny, choć nieco ciapowaty Leszek Tyl zaskarbił sobie moją sympatię. Mimo tego trudno nazwać zbiór kipiącym entuzjazmem, to nie jest naturalny poprawiacz humoru. Skłania ku refleksjom nad moralnością, wyborami, ocenianiu po pozorach. „Siostrzyczka”, prosta w pomyśle, ale mająca w sobie coś niepokojącego. Zwykle pewnie czułabym, że można było rozpisać się bardziej. W tym przypadku wiem, iż tyle wystarczy, a każde kolejne słowo popsułoby efekt. A co z nowelą?
Do „Ślepej serii” chyba jeszcze wrócę, bo nadal nie potrafię rozgryźć zakończenia. Mgliste, pozostawiające pole do popisu wyobraźni, kojarzące mi się z serialem „Twin Peaks”, choć w naszej rodzimej scenerii. I te przypadki. Mogące doprowadzić do tragedii, mogące pomóc. Nadal zastanawiam się nad kwestią wolności. Mamy wpływ na cokolwiek? Prawdopodobnie wiele osób po lekturze dojdzie do momentu, gdzie zacznie myśleć o tym samym. Ja jeszcze nie odnalazłam puenty, bo nawet nie wiem, czy da się ją złapać. Bardzo ulotne.
Ten zbiór jest wspaniałym preludium. Liczę, że Jacek Wietecki postanowi stworzyć pełnowymiarową powieść, bo myślę, iż byłoby to coś świeżego i oryginalnego na polskim rynku wydawniczym. Wyczuwam specyficzny rys, charakterystyczny styl, który wzbudza chęć do dalszego czytania. Inaczej od razu zapomniałabym o tym autorze, a przedstawione przez niego historie jednak krążą mi gdzieś w głowie. Wietecki jest dobrym obserwatorem, co potrafi przekuć w interesujący opis i przedstawić tak, aby nie znudzić. Znajdująca się na okładce rekomendacja samego Carrolla nie składa się z pustych pochlebstw. „Pisarz, któremu warto się przyglądać” — i tego posłucham, czekając na kolejne publikacje, w różnych formach.
Serdecznie polecam osobom mającym chęć na szybką, ale wartościową lekturę. Pragnących odkryć nową twórczość, a już na pewno, jeśli kojarzą nazwisko autora z jego wcześniejszych zajęć. Nie dajcie się zwieść objętości, bo w środku znajdziecie całe mnóstwo słów skłaniających ku refleksjom.
Bogowie i bestie Jacek Wietecki
6,2
Jacek Wietecki to tłumacz z języka angielskiego... w tym także powieści Jonathana Carrolla (takich jak "Kąpiąc lwa" czy "Zakochany duch"). Jonathana Carrolla, który rekomenduje jego debiut literacki pt. "Bogowie i bestie" chyba nikomu przedstawiać nie trzeba – autor wielu powieści, w tym chyba najbardziej znanej "Krainy Chichów". W twórczości Wieteckiego widać inspirację pisarstwem Carrolla, ale te trzy opowiadania, które zostały zawarte w zbiorze bez wątpienia są jednak bardzo nietuzinkowe. Jacek Wietecki jako pisarz ma ogromny potencjał. To co stworzył jest ciekawe, niekiedy zabawne i bardzo przewrotne. Niestety nie zawsze szło to w parze z odpowiednim dopracowaniem.
Tytułowe opowiadanie tego zbioru, czyli "Bogowie i bestie" można krótko streścić tym cytatem: "Świat, w którym ludzie obudzili się 15 lipca, był efektem porozumienia, ponad podziałami, jakie podpisali wszyscy bogowie, których kult utrzymał się na Ziemi. [...] Z inicjatywą – podobno wspólnie – wystąpili Jahwe i Allah, po tym jak przekonali się, że każdego roku tracą najwięcej wiernych. Zdecydował czysty pragmatyzm. Zamiast wyrywać sobie topniejące rzesze wiernych, bogowie ogłosili bezterminowe zawieszenie broni. Krótko mówiąc – wzięli to, co zostało. Po trwającym ułamek ziemskiej sekundy obradach postanowiono, że wedle stanu na 15 lipca każde z bóstw zabierze swych wyznawców do obiecanej im pośmiertnie krainy [...]"*. To jednak okazuje się być jedynie częścią tej historii, której głównym bohaterem jest pisarz, Leszek Tyl. Kiedy budzi się 15 lipca okazuje się, że jego najbliżsi zniknęli, a on ma trzynaście godzin, aby uratować swoją córkę i zdecydować o swoim losie...
"Bogowie i bestie" to jeśli chodzi o pomysłowość bez wątpienia najlepsze opowiadanie w tym zbiorze. Trochę gorzej było z wykonaniem. Jest pomysłowe, ironiczne i naprawdę wciągające, a jednak zabrakło mi głębszej charakterystyki bohaterów. Autor tę sferę spłycił do bólu i zlekceważył... I chociaż w tej minipowieści porusza kwestię wiary, ateizmu... i czytelnik wysuwa stwierdzenie, że tak naprawdę jest igraszką losu sił wyższych, a sam autor odrobinę z tego kpi, to jednak moje oburzenie budzi postać matki, która zostawia córkę na pastwę satanistów, aby udać się samej do nieba. Okey. W coś takiego mogę uwierzyć, a jednak facet, który po tym jak jego żona teleportowała się z ich małym synkiem do nieba zostawiając go... facet, który już wie, że jako ateista po prostu umrze... siada na kanapie i spokojnie je kolację? To wszystko powoduje, że "Bogowie i bestie" są tekstem pesymistycznym, smutnym i pokazującym jak bardzo ludzie są egoistyczni. Jak wiele potrafią zrobić (i poświęcić) dla swojego komfortu i osobistych wierzeń. Temu wszystkiemu towarzyszy aura niepokoju. Dla mnie tym silniejsza, że mieszkam w Poznaniu w którym rozgrywa akcja tego opowiadania. Znam miejsca, którymi chodził bohater..., a wizja przedstawiona przez autora mówi o chaosie. Chaosie, którego nie chciałabym być świadkiem.
Drugie opowiadanie o tytule "Siostrzyczka" jest naładowane emocjami, jak zwykle niepokojące... i w dodatku przejmujące. To historia mężczyzny, opowiadana czytelnikowi bezpośrednio, to zwroty do czytelnika i mnóstwo pytań... to wejście w psychikę odbiorcy, który w pewnym momencie ma wrażanie jakby mu coś wmawiano i zaczyna się zastanawiać czy to aby nie jest prawda. Jacek Wietecki pokazał tu naprawdę dobry styl, lepszy niż w poprzednim utworze i choć sam utwór nie jest tak oryginalny jak "Bogowie i bestie", to jednak przyciąga uwagę. To rodzinne tajemnice, zmowa milczenia i śmierć z przeszłości, która nie pozwala o sobie zapomnieć. Wietecki kończy to opowiadanie odważnie i zostawia czytelnika z pytaniem jak daleko można posunąć się z kłamstwem dla "dobra drugiego człowieka".
Ostatni utwór to "Ślepa wiara". Historia ekscentrycznego człowieka, który zawsze znajduje się tam, gdzie dzieje się coś złego, a mianowicie giną młode dziewczyny. Kiedy dochodzi do kolejnego zaginięcia letnicy z ogródków działkowych postanawiają wziąć sprawy w swoje ręce. W tym opowiadaniu Jacek Wietecki, choć nie wykazuje się wielką pomysłowością skupia się na bohaterach i ich motywacjach. To ciekawy i bardzo nieoczywisty utwór, który nurtuje czytelnika jeszcze długo po przeczytaniu. Pech czy wina? Czytelnik sam stara się osądzić bohatera, a jednak okazuje się to trudniejsze niż myślał.
"Bogowie i bestie" to zbiór różnorodny pod względem fabuły jak i jakości wykonania. Jacek Wietecki prowadzi z czytelnik dziwną grę, swoimi utworami intryguje, a bohaterów stawia w sytuacjach ekstremalnych. Pyta o moralność, człowieczeństwo i wiarę. Ma ogromny potencjał i myślę, że szybko może się stać jednym z najciekawszych polskich pisarzy. Nim jednak do tego dojdzie musi jeszcze trochę popracować nad warsztatem, strukturą swoich utworów i charakterystyką postaci. Nie mam jednak wątpliwości, że już dzisiaj "Bogowie i bestie" są utworem wartościowym i godnym uwagi, chociażby przez swoją nietuzinkowość.