Najnowsze artykuły
- ArtykułyPierwszy zwiastun drugiego sezonu „Władcy Pierścieni: Pierścieni Władzy” i nie tylkoLubimyCzytać1
- ArtykułyKocia Szajka na ratunek Reksiowi, czyli o ósmym tomie przygód futrzastych bohaterówAnna Sierant1
- ArtykułyAutorka „Girl in Pieces” odwiedzi Polskę! Kathleen Glasgow na Targach Książki i Mediów VIVELO 2024LubimyCzytać1
- ArtykułyByliśmy na premierze „Prostej sprawy”. Rozmowa z Wojciechem ChmielarzemKonrad Wrzesiński1
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Dorota Gmiter
Znana jako: Greed
2
6,6/10
Pisze książki: literatura obyczajowa, romans, literatura piękna
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,6/10średnia ocena książek autora
105 przeczytało książki autora
96 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Opowiadania Kotori #2 Paulina Klimentowska
6,6
po raz kolejny pozostanę w szlachetnej mniejszości, bowiem na mnie osobiście drugi tom „Opowiadań” nie zrobił takiego wrażenia, jak jego poprzednik. Historie w nim zawarte rzeczywiście reprezentują zdecydowanie wyższy poziom - zarówno pod względem językowym i stylistycznym, jak również oryginalności fabuły. Widać, że cały projekt był lepiej przemyślany i nawet opowiadanie otwierające tom nie odstrasza już tak bardzo "nowicjuszy", jak miało to miejsce w poprzedniej publikacji. Całość wypada całkiem pozytywnie. A jednak... czytając niektóre z opowiadań odczuwałam pewien niedosyt. Jak wtedy, gdy zajadając się gorzką czekoladą z wiśniami zastanawiamy się, czy aby producent tym razem nie poskąpił nam owoców. Trochę mało boys love w tych historiach boys love. (Przynajmniej niektórych).
Jak już mówiłam, literacko tom wypada lepiej do swojego poprzednika. Jednak ukryta gdzieś we mnie groupie nie czuje się do końca usatysfakcjonowana. Ostatecznie, gdybym miała ochotę poczytać nieco ambitniejszą literaturę o tematyce LGBT, zagłębiłabym się w twórczość Oscara Wilde'a albo wreszcie zmierzyła z cierpliwie czekającą na mojej półce trylogią „Nigdy nie ocieraj łez bez rękawiczek”. Kiedy natomiast sięgam po tom lekkich, przyjemnych i niezobowiązujących opowiadań boys love oczekują... lekkich, przyjemnych i niezobowiązujących opowiadań boys love. To dobrze, że Autorzy ustawili sobie poprzeczkę nieco wyżej, a opowiadania mają lepszy warsztat i ciekawsze fabuły. Gdyby tylko nie odbywało się to kosztem meritum, czyli właśnie pierwiastka BOYS LOVE. Całość czytało się przyjemnie. Nadal jestem zachwycona ideą „Opowiadań Kotori”, w końcu miłość nie pyta o powody. ^^ Tym razem jednak przy końcu poczułam lekki niedosyt.
gdybym miała się jeszcze czegoś przyczepić, to popsioczyłabym nieco na jakość wydania. Krzywe wydruki stron i wszechobecne literówki trochę podrażniły mój zmysł estetyczny. Ja rozumiem, że brak dostatecznych środków, że kryzys gospodarczy, że Duda na prezydenta... ale ostatecznie te książki mają zdobić moje Święte Sanktuarium zwane dalej Osobistą Domową Biblioteką. Wydawnictwo Kotori mogłoby się na przyszłość nieco bardziej postarać.
grafiki Kyou natomiast, jak zwykle, najlepsze. Prawdziwe cudeńka. ♥ Nie pozostaje mi chyba nic innego, jak tylko dołączyć do grona oficjalnych fanów.
moja ocena:
9/10 ...czyli mój psychofański zachwyt pomniejszony o poczucie niedosytu.
Opowiadania Kotori #2 Paulina Klimentowska
6,6
"Zrozumieć chemię" - rzadko spotyka się mężczyznę w roli czarnego bohatera. Może przez to stał się tak mało wiarygodny. Scena z przyłapaniem na zapleczu była dziwna... reakcja Zenka zbyt chłodna i szybka, a Dominika zupełnie na miejscu. Posłuchanie się rady przyjaciela i grzeczny odwrót nijak ma się do jego kreowanej osobowości. Ostatnia scena, a konkretnie rozmowa z Łukaszem, jest bardzo przerysowana i czekałam jeszcze na romantyczny zachód słońca w tle. Poza tymi dwoma wpadkami, całość jest przystępna i dobrze napisana. Żeby tylko prawdziwi uczniowie w prawdziwych szkołach chcieli z takim zapałem odrabiać zadania domowe...~
"Gdzieś tam" - autorka chyba pomyliła opis z opowiadaniem. Może i by mi się spodobało, gdyby tylko było bardziej... rozbudowane. Dziwię się, że to wgl poszło do druku.
"Chodząca katastrofa" - opowiadanie jest irytujące poczynając od imion bohaterów, poprzez ich zachowanie i na fabule kończąc. Miało być śmiesznie, a jest przesadnie i okropnie. Postacie nie są wiarygodne. Sceny erotyczne, mimo że napisane z pasją, też nie przekonują. Miałoby to swój urok, gdyby autorka trochę przystopowała (np. w wymyślaniu kolejnych dziwnych wypadków) i dała spokój wulgarnemu językowi.
"Podróż do Raju" - opowiadanie sci-fi! Interesujący pomysł, chociaż trochę zagubił się w formalnym chaosie. Jakoś od połowy widzimy tylko krótkie urywki, fragmenty od siebie rozdzielone graficznie. W pewnym momencie nie miałam pojęcia, o kim czytam i co to ma do głównej fabuły... dopiero po chwili wszystko sobie spokojnie ułożyłam.
"Myślałem, że wiem" - miałam już narzekać, że to kolejny krótki twór, który udaje opowiadanie, ale po przemyśleniu doszłam do wniosku, że to dobrze, iż autorka go nie rozbudowała. Historia jest tak przesiąknięta depresją, że po 10, 20, 30 stronach sama bym na nią zapadła i poszła ćpać. Ech.
"Opowieść o złodzieju ciast" - zaczęło się od przyjemnej opowieści o dwóch przyjaciołach z dzieciństwa. Niestety trudno po takim wstępie gładko przejść do wątku miłosnego i tutaj to nie wyszło... Ponoć znają się od lat, ponoć często się kłócą, ponoć są dni, kiedy nie widują się prawie wcale. A tu nagle jakaś dziwna wymiana zdań (bo nie nazwałabym tego sprzeczką),następnego dnia jeden z bohaterów znika i po 2h zaczyna się panika. Na koniec "uciekinier" wraca i ni z tego ni z owego całują się. Ech...?
"Światło, srebro i kreda" - mieszane uczucia. Świetna scena łóżkowa, długa, podniecająca, niewyidealizowana, miała nawet swój zabawny moment. Przy wyznaniu miłości szczerze się wzruszyłam. W reszcie opowiadania rażą wulgaryzmy i potknięcia językowe (ale o to obarczam nie autorkę, ale wydawnictwo, które schrzaniło robotę). Może jestem przewrażliwiona, ale wydaje mi się, że natknęłam się na niezamierzoną dyskryminację (gejradar wykrywający sobie podobne stworzenia...?). Podsumowując, zaczęło się średnio, ale za to skończyło bardzo dobrze.
"Spowiedź" - wyboru takiego tematu się nie spodziewałam. Autorka poruszyła bardzo trudne kwestie, zachowując przy tym należytą powagę. Nie mam się do czego przyczepić, chyba wszystko da się logicznie wytłumaczyć. Mogę tylko po cichu dodać, że osobiście czuję się... znudzona.
"Kociak" - bardzo fajne opowiadanie. Czułam się, jakbym oglądała typowe anime yaoi. Jeden poważny i surowy, drugi roztrzepany i naiwny. Nie widzę żadnych minusów, może poza tym, że ta przyjemność trwała tylko 15 stron.
"Granice tolerancji" - postaram się to wyrazić najprościej, jak potrafię - głowa mi pęka od uderzania w stół, podczas czytania tego opowiadania. Koniec audycji. Dziękuję.
"Miłosny truciciel" - najlepsze opowiadanie z tego gatunku, jakie dotąd przeczytałam! Odważne opisy, niesamowity klimat. Opowieść nagle rozpoczęta i tak samo nagle przerwana, co dodaje jej jeszcze więcej charakteru. Wszystko ma odpowiednie proporcje, nie ma nieścisłości. Mam nadzieję, że kiedyś znowu trafię na twórczość tej autorki.
"Zielone" - ciekawy pomysł z wykorzystaniem rodzimej poezji. Autorce gładko udaje się przechodzić pomiędzy światem realnym a fikcją. Minusem są dłużyzny w niektórych miejscach i trochę wymuszone zakończenie. Zamiast ostatniego dialogu widziałabym np. krótką scenę kilka lat później.
PS: Dziękuję za dedykację!
"Jednym cięciem" - najbardziej dojrzałe opowiadanie w tym tomie. Jest jednocześnie strasznie zabawne i smutne. Nie ma tu scen erotycznych i bardzo dobrze, dzięki temu będę mogła je polecić wielu osobom. Bo jest warte polecenia. Autor (!) pisze w profesjonalny sposób, historia jest ciekawa, dosłownie nie mogłam się od niej oderwać.
"Feniks na mojej piżamie" - krótka groteskowa fantazja z przymrużeniem oka. Idealnie umiejscowiona na końcu tomu. Autorka wyśmiewa schematy, bawi się gatunkiem. Polecam, ale osobom obeznanym w temacie i może nie po jedzeniu. Sama nie wiem, jak w najbliższym czasie spojrzę na ketchup i czy wgl...
Ogólnie o tomie - najlepsze opowiadanie to wg mnie fantastyczny "Miłosny truciciel" i bliskie mi "Jednym cięciem". Bardzo chciałabym, aby ci pisarze pisali więcej i częściej! Za najgorsze uznałabym "Gdzieś tam" i "Myślałem, że wiem", ale to dla mnie nie są opowiadania, tylko krótkie opisy. Nie mają fabuły, odpowiednio nakreślonych bohaterów, nie da się ich ocenić. Na koniec niestety muszę to napisać, wydawnictwu Kotori przydałaby się solidna korekta i redakcja. Naprawdę.