Najnowsze artykuły
- ArtykułyHobbit Bilbo, kot Garfield i inni leniwi bohaterowie – czyli czas na relaksMarcin Waincetel15
- ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik254
- ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
- ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Christiane Fux
1
6,5/10
Pisze książki: kryminał, sensacja, thriller
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,5/10średnia ocena książek autora
29 przeczytało książki autora
66 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Ostatnia posługa Christiane Fux
6,5
Dostałam kiedyś tę książkę od jakiegoś wydawnictwa i długo stała na półce. Nie mając już nic do czytania, przypomniałam sobie o niej. I bardzo się cieszę, że w końcu ją przeczytałam. Książka świetnie łączy fakty z fikcją. Przez cały czas czytania zastanawiam się gdzie leży granica między nauką, a człowieczeństwem. Czy mamy prawo poświęcić kilka osób, żeby uratować tysiące? Kto daje nam to prawo i pozwala na wartościowania cudzego życia. Książka porusza ważny temat - wyższości nauki nad życiem pojedynczego człowieka. Trzecia Rzesza była idealnym środowiskiem na przeprowadzanie badań na żywych ludziach. Słabsi, chorzy, byli ujmą rasy aryjskiej - mógłby więc stać się przedmiotem eksperymentów. Tego typu badania przeprowadzone na chorych, ułomnych dzieciach posunęły neurochirurgię do przodu. Każdy potępia eksperymenty na ludziach, a wszyscy korzystają z ich wyników... Książka jest jednym wielkim dylematem moralnym. Gdybym była osobą chorą, która może skorzystać z takich badań i dzięki nim żyć, pewnie byłabym za niej wdzięczna. Z boku jednak wygląda to jak bestialstwo. Gdzie leży granica między nauką, a życiem ludzkim? Czy można poświęcić jednostkę dla dobra ogółu? Nigdy nie znajdziemy odpowiedzi na to pytanie. To jak dylemat wagonik - zależy od perspektywy.
Warto przeczytać tę książkę, nie dla napięcia, ale dla poznania samego siebie.
Ostatnia posługa Christiane Fux
6,5
Nazistowskie dążenie do czystości rasy, do stworzenia nadludzi zdolnych panować nad światem, doprowadziło do masowych czystek. Mordowani byli nie tylko przedstawiciele innych nacji – Żydzi, Cyganie, Polacy, ale również Niemcy, którzy nie spełniali wyśrubowanych wymagań. Jednostki niepełnosprawnie fizycznie lub psychicznie, niezależnie od tego, czy owa niepełnosprawność była wynikiem jakiegoś wydarzenia, czy też istnieje od urodzenia, były również eliminowane, jako stanowiące niepełnowartościowy materiał genetyczny, obciążające dodatkowo budżet państwa oraz opiekujących się nimi ludzi. Zanim jednak osoby takie (w tym również dzieci) poddawano eksterminacji, często posługiwano się nimi, jako obiektami badań, byli swego rodzaju „królikami doświadczalnymi”.
Czy rozwój medycyny rzeczywiście wymaga ofiar? Gdzie leży granica pomiędzy dążeniem do przekraczania granic poznania, a działaniem niezgodnym z prawem, nieetycznym? Czy lekarze dokonujący eksperymentów to wizjonerzy czy zwyczajni przestępcy? Te pytania, choć nie stanowią sedna powieści Christiane Fux, to jednak pojawiają się podczas lektury. Powieść „Ostatnia posługa”, to porywające studium zbrodni, dokonywanych przez pozbawionego uczuć psychopatę. Choć aspekt moralny jest wszechobecny, to jednak zachwyca również plejada wspaniale skonstruowanych bohaterów, z ekscentrycznym idealistą Theo na czele. To jedna z tych historii, która zapada nam w pamięć, o której dyskutujemy z przyjaciółmi, którą polecamy szerszemu gronu znajomych. To również książka, która porusza tematy kontrowersyjne, nierozwiązane kwestie, co do których społeczeństwo nigdy nie znalazło jednej, właściwej odpowiedzi.
Autorka przedstawia nam wspomnianego Theo, mieszkańca Wilhelmsburga, byłego chirurga, który z wyboru został … przedsiębiorcą pogrzebowym. W pewnym sensie ta praca, obcowanie ze zmarłymi, pomaga mu oswoić śmierć, pogodzić się z jej nieuchronnością, choć do dziś nie może on zrozumieć, dlaczego jego ciężarna żona musiała umrzeć na raka, zabierając ze sobą również nienarodzoną córkę. Wykonywanym zadaniom oddaje się z pasją, mając u boku oryginalną asystentkę May i jej nad wyraz dojrzałą i przemądrzałą córkę, a także pomocnego przyjaciela Larsa.
To właśnie zaangażowanie, a także wrodzona dobroć i szacunek do drugiego człowieka nie pozwalają mu przejść obojętnie obok zagadkowej śmierci. Zwłoki starszej kobiety, Anny Florin, trafiły do jego zakładu już po sekcji przeprowadzonej w Zakładzie Medycyny Sądowej. Mimo nietypowej przyczyny śmierci – staruszka zamarzła, leżąc na ziemi w pobliżu latarni morskiej – nie znaleziono dowodów wskazujących na morderstwo. Być może również Theo nie zwróciłby uwagi na nakłucia za uchem gdyby nie wykształcenie medyczne i świadomość, że nie jest to typowe miejsce do dokonywania iniekcji.
(...)
Pełna treść recenzji znajduje się na stronie:
http://qulturaslowa.blogspot.com/