OPINIE UŻYTKOWNIKÓW

Dodaliście już:
3
8
1
1
5
6
5
opinii o książkach

Najnowsze opinie

awatar Buki
287
71
Video-opinia Szóste dziecko J. D. Barker
7,0 / 10
10.05.2024
awatar Biblioteka ...
217
161
Opinia Noc upadku Magdalena Szponar
6,0 / 10
10.05.2024

„Noc upadku” miała być ciekawą pozycją z rodzaju dark romantasy, ale czy rzeczywiście taka była? Czy spełniła moje oczekiwania? Przyznam szczerze, że mam trochę mieszane uczucia względem tej książki. Z jednej strony bawiłam się przy niej naprawdę dobrze, z drugiej dostrzegam pewne jej wady, które podczas lektury świadomie ignorowałam....

Czytaj więcej
Filtry

Opinie i Video-opinie [3 811 565]

Sortuj:
więcej

Na półkach: ,

„Noc upadku” miała być ciekawą pozycją z rodzaju dark romantasy, ale czy rzeczywiście taka była? Czy spełniła moje oczekiwania?

Przyznam szczerze, że mam trochę mieszane uczucia względem tej książki. Z jednej strony bawiłam się przy niej naprawdę dobrze, z drugiej dostrzegam pewne jej wady, które podczas lektury świadomie ignorowałam.

Zacznijmy od kreacji bohaterów. Na początku była naprawdę ciekawa i dobrze poprowadzona. Później jednak coś się popsuło. Val z silnej, dzikiej kobiety zamieniła się w nieporadną istotę, która potrzebowała pomocy i ochrony potężnego mężczyzny. Rasso nagle postradał rozum, co byłoby ciekawym wątkiem, ale tutaj stało się to zbyt gwałtownie. Poza tym nie do końca rozumiem motywacje, jakie nim kierowały. Jedynie Read do samego końca pozostał opiekuńczym, odważnym i zaradnym sobą.

Najbardziej zawiedziona byłam wątkiem romantycznym. Mamy tutaj motyw przeznaczonych sobie osób. I naprawdę zapowiadało się to ciekawie, ale… wszystko było takie bez wyrazu, nagle. Przeznaczenie całkowicie zastąpiło jakiekolwiek budowanie relacji, przez co wszystko wypadło mało wiarygodnie.

Sama fabuła nie należy może do szczególnie oryginalnych czy skomplikowanych, ale dobrze słuchało mi się o poczynaniach bohaterów. Może nie śledziłam ich z zapartym tchem, ale byłam na tyle zaciekawiona, że przesłuchałam audiobooka na raz.

Podsumowując, nie jest to najlepsze romantasy, jakie w życiu czytałam, ale mimo to bawiłam się przy nim dobrze. Większość wad tej książki nie przeszkadzało mi w czytaniu i dopiero z perspektywy czasu wyraźniej je dostrzegam. W związku z tym ani nie polecam, ani nie odradzam Wam tej książki.

„Noc upadku” miała być ciekawą pozycją z rodzaju dark romantasy, ale czy rzeczywiście taka była? Czy spełniła moje oczekiwania?

Przyznam szczerze, że mam trochę mieszane uczucia względem tej książki. Z jednej strony bawiłam się przy niej naprawdę dobrze, z drugiej dostrzegam pewne jej wady, które podczas lektury świadomie ignorowałam.

Zacznijmy od kreacji bohaterów. Na...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

"Diamentowy plac" to perełka literatury katalońskiej. Wznowienie w przekładzie Anny Sawickiej prezentuje się wyśmienicie.
Wszystko zaczęło się od jednego tańca na Diamentowym placu, jednego spotkania i jednej decyzji...

Jest to historia zwykłej dziewczyny, która pod wpływem impulsu opuszcza swojego narzeczonego, by wyjść za mąż za świeżo poznanego na potańcówce adoratora. Dość szybko jednak okaże się, że Quimetowi bardzo daleko do idealnego męża i życiowego partnera. Odtąd czytelnik będzie obserwował niełatwą codzienność Natàlii jako kobiety, żony i matki, która każdego dnia będzie starała się walczyć o lepsze jutro dla swojej rodziny. W pewnym momencie będzie to wręcz walka heroiczna. Ale heroizm czasem potrafi się wypalić, a nadzieja na lepsze jutro - zgasnąć. Jedynym ratunkiem jest prawdziwa miłość. Tak, czytelnik będzie też świadkiem szczęścia, bo i do Natàlii w końcu uśmiechnie się los.

W tle: wojna domowa ze wszystkimi swoimi skutkami, przemiany społeczne i Barcelona.

Niby zwykła i prosta historia. Co zatem fascynuje w tej książce? Na pewno sposób, w jaki została opowiedziana historia, oraz język, który jest niezwykle oszczędny. Na pierwszy rzut oka narracja przypomina reporterską (suchą) relację ubraną w ładne słowa. Jednak kiedy spojrzy się głębiej, można dostrzec mnóstwo emocji, które kłębią się i ukrywają między wierszami. Ta oryginalność sprawia, że przez powieść płynie się dosyć wartko, ale uważnie i z zaciekawieniem, bardzo mocno kibicując głównej bohaterce.

Polecam.

"Diamentowy plac" to perełka literatury katalońskiej. Wznowienie w przekładzie Anny Sawickiej prezentuje się wyśmienicie.
Wszystko zaczęło się od jednego tańca na Diamentowym placu, jednego spotkania i jednej decyzji...

Jest to historia zwykłej dziewczyny, która pod wpływem impulsu opuszcza swojego narzeczonego, by wyjść za mąż za świeżo poznanego na potańcówce adoratora....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Dziś mam dla Was książkę, która prawie doprowadziła mnie do płaczu. Nigdy nie ronię łez, czytając, ale ta powieść była momentami tak smutna, że pękało mi serce.

„Czekaj na mnie” to słodko-gorzka historia ludzi, których rozdzieliła wojna. Na jej kartach znajdziemy ogrom przeróżnych emocji, które były dla mnie niczym katharsis. Już dawno nie przeżywałam tak mocno wydarzeń opisanych w książce. Tutaj jednak nie miałam problemu z wczuciem się w sytuację bohaterów. Razem z nimi cieszyłam się rodzinnymi spotkaniami, pierwszą miłością, a potem smuciłam i niepokoiłam, kiedy wojna przerwała tę sielankę.

Mamy tutaj bardzo wyraźny kontrast między radością i beztroską, jaka towarzyszyła ludziom przed wojną a niepokojem oraz ciszą, która zapanowała po przyłączeniu się Wielkiej Brytanii do konfliktu. Dom zawsze tętniący życiem, nagle stał się pusty. Ludzie cieszący się każdą chwilą zamienili się w osoby obawiające się informacji z frontu. To było przerażające, kiedy uświadomiłam sobie, że być może niedługo może spotkać nas to samo, jeśli Rosja postanowi zaatakować nasz kraj.

Książka porusza też bardzo ciekawy temat, jakim jest reinkarnacja. Jeden z bohaterów ma bardzo realistyczne, powtarzające się sny, które mogą wskazywać, że brał udział w działaniach wojennych podczas II Wojny Światowej. Mężczyzna drąży temat dalej, rozmawia z wieloma ludźmi, zgłębia historię swojej rodziny, by sprawdzić, czy to możliwe, że obecne jego życie nie jest jego pierwszym. Przy tym spotyka osoby o bardzo różnym nastawieniu do tego tematu, co także było ciekawą kwestią.

Bardzo polubiłam dwoje głównych bohaterów. Oboje byli niesamowicie dojrzali, odważni i inteligentni. Miłość, która ich połączyła nie była prosta czy oczywista, jednak zdecydowanie można ją nazwać piękną. Flo należała do buntowniczek, które nie przejmowały się tym, co młodej damie wypada a co nie. Rupert nie próbował jej utemperamentować. Kochał ją i akceptował taką, jaką była.

„Czekaj na mnie” to powieść oparta na prawdziwych wydarzeniach, która zaczyna się tuż przed II Wojną Światową, a kończy ponad pięćdziesiąt lat później. Jest przepiękna i pełna emocji. Gorąco polecam.

Dziś mam dla Was książkę, która prawie doprowadziła mnie do płaczu. Nigdy nie ronię łez, czytając, ale ta powieść była momentami tak smutna, że pękało mi serce.

„Czekaj na mnie” to słodko-gorzka historia ludzi, których rozdzieliła wojna. Na jej kartach znajdziemy ogrom przeróżnych emocji, które były dla mnie niczym katharsis. Już dawno nie przeżywałam tak mocno wydarzeń...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Acja nie jest już taka wartka, jak w poprzednich częściach. Nadal to dobra proza, ale czegoś tu zabrakło.

Acja nie jest już taka wartka, jak w poprzednich częściach. Nadal to dobra proza, ale czegoś tu zabrakło.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Cały cykl jest świetny, ale ta książka jest po prostu wybitna! Porywająca lektura, cały czas się coś dzieje, układy pomiędzy postaciami zmieniają się jak w kalejdoskopie i trudno nadążyć za tym kto akurat w danej chwili jest tym dobrym. To jedna z tych książek, które wprawdzie świata nie zmienią, ale zapadną w pamięć na długo i zapewnią literacką rozrywkę na najwyższym poziomie przez kilka wieczorów.

Cały cykl jest świetny, ale ta książka jest po prostu wybitna! Porywająca lektura, cały czas się coś dzieje, układy pomiędzy postaciami zmieniają się jak w kalejdoskopie i trudno nadążyć za tym kto akurat w danej chwili jest tym dobrym. To jedna z tych książek, które wprawdzie świata nie zmienią, ale zapadną w pamięć na długo i zapewnią literacką rozrywkę na najwyższym...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Ciekawa dystopijna książka. Wymagała ode mnie dość dużo skupienia, ponieważ nie zawsze jest oczywiste, która postać się wypowiada. Czasami nie wiedziałem, czy konkretne zdanie jest częścią dialogu czy przemyśleniami głównego bohatera. Podobał mi się język autora, kwiecistość użytych porównań (szczególnie na początku książki).

Fabuła była interesująca - szczególnie jeśli pamiętamy, że ta książka była napisana w okresie ugruntowywania się bolszewizmu w Rosji. Zdecydowanie warto ją docenić nie tylko za jej walory, ale też za rolę protoplasty dla innych ważnych powieści dystopijnych XX w. (1984 czy Nowy Wspaniały Świat).

Cieszę się, że usłyszałem o tej książce i uważam, że warto poświęcić czas na jej przeczytanie.

Ciekawa dystopijna książka. Wymagała ode mnie dość dużo skupienia, ponieważ nie zawsze jest oczywiste, która postać się wypowiada. Czasami nie wiedziałem, czy konkretne zdanie jest częścią dialogu czy przemyśleniami głównego bohatera. Podobał mi się język autora, kwiecistość użytych porównań (szczególnie na początku książki).

Fabuła była interesująca - szczególnie jeśli...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

A co, jeśli bajki, które czytano nam w dzieciństwie, nie mowiły całej prawdy?

Dawno, dawno temu (choć może wcale nie?) pewna Ropuszka pilnowała śpiącej w wieży królewny. W tej mrocznej baśni nie doczekacie się jednak książęcego pocałunku. Poznacie za to przewrotną opowieść o pewnej bohaterce pozbawionej w życiu wyboru. Będzie też trochę o zagubieniu i samotności. I o więzieniu, jakim bywa sposób myślenia o sobie. W tej historii poznacie bogatą galerię postaci, w której być może zdołacie przejrzeć się jak w sadzawce. Czy bliżej wam będzie do wróżki żyjącej w zapomnieniu, czy do rycerza, który wcale nie czuje sie dzielny? Autorka nie raz puści do was oko, to strasząc, to rozgrzewając serce. Na waszych oczach zabawi się konwencją, machając na kartach noweli dobrem i złem, pięknem i brzydotą. Całość okraszona bardzo subtelnym poczuciem humoru przywróci wiarę i nadzieję w miłość, która przecież czeka na każdego z nas. Na Was również, nie czaruję.

A co, jeśli bajki, które czytano nam w dzieciństwie, nie mowiły całej prawdy?

Dawno, dawno temu (choć może wcale nie?) pewna Ropuszka pilnowała śpiącej w wieży królewny. W tej mrocznej baśni nie doczekacie się jednak książęcego pocałunku. Poznacie za to przewrotną opowieść o pewnej bohaterce pozbawionej w życiu wyboru. Będzie też trochę o zagubieniu i samotności. I o...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Przywykłem do przedstawiania motywu przemijania w literaturze wyłącznie z ludzkiej perspektywy. Olga Tokarczuk wykorzystała natomiast swoją wrażliwość oraz uważność, aby w piękny sposób przepleść ze sobą przemijanie człowieka z powolnym przemijaniem otaczającego go świata: roślinności, architektury, przedmiotów, zwierząt i duchów. Ta perspektywa, choć często pomijana, okazała się kryć w sobie tak samo wiele żalu, zachwytów i wzruszeń jak losy bohaterów; świat dookoła, z pozoru stały i niewzruszony w obliczu ludzkiego życia, staje się niezwykle zmienny i kruchy, kiedy spojrzymy na niego z większą uwagą i cierpliwością.

Autorce nie można odmówić wyjątkowego warsztatu – „Prawiek” to literatura piękna w najlepszym wydaniu. Mnogość barwnych metafor i opisów, czasem obojętnych dla samej fabuły, bywała jednak przytłaczająca. Przyzwyczajony do stawiania bohaterów jako centralnych elementów powieści, czułem pewien niedosyt i dysproporcję, jeśli chodzi o ukazanie ich losów – niektórym, wydawałoby się, istotnym postaciom poświęcono mniej miejsca niż gruzom starej chaty czy przydrożnej lipie. Historie poszczególnych bohaterów momentami wydawały się wręcz przedstawiane w pośpiechu – jeden przeskok czasowy gonił kolejny, a między nimi umykały pobieżnie zarysowane narodziny i śmierci kolejnych mieszkańców Prawieku. Przyzwyczajenie się do tej konwencji i docenienie jej uroku zajęło mi trochę czasu, podczas którego niechętnie brnąłem przez kolejne rozdziały, zwyczajnie znudzony i sfrustrowany. Finalnie uważam jednak, że poszczególne fragmenty powieści złożyły się w piękną całość, a początkowy dystans i obojętność wobec bohaterów zmieniły się w szczere zaangażowanie i przejęcie ich brutalnie przyziemnymi losami.

Podczas lektury nie mogłem powstrzymać się od dostrzegania podobieństw „Prawieku” z innymi tekstami. Wplecenie motywów mistycznych i magicznych w wiejskie środowisko wzbudziło we mnie skojarzenie ze “Snem o okapi”. Z drugiej strony, “Prawiek” jako wielopokoleniowa powieść podążająca za kolejnymi generacjami tych samych rodzin przypomniał mi o “Na wschód od Edenu”. Spośród wspomnianych tytułów dzieło Tokarczuk wyróżnia się właśnie tym, że skupia się nie tylko na konkretnych bohaterach, ale także na wszystkim wokół nich: tle historycznym i społecznym, naturze, zabudowie i przedmiotach codziennego użytku. I choć jest to koncepcja zrealizowana w sposób wybitny i zdecydowanie warta uwagi, czyni ona „Prawiek” tekstem bardziej spokojnym, powolnym, chłodnym, momentami wręcz przygnębiającym.

Przywykłem do przedstawiania motywu przemijania w literaturze wyłącznie z ludzkiej perspektywy. Olga Tokarczuk wykorzystała natomiast swoją wrażliwość oraz uważność, aby w piękny sposób przepleść ze sobą przemijanie człowieka z powolnym przemijaniem otaczającego go świata: roślinności, architektury, przedmiotów, zwierząt i duchów. Ta perspektywa, choć często pomijana,...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Koszmary Hazel Heald, H.P. Lovecraft
Ocena 7,2
Koszmary Hazel Heald, H.P. L...

Na półkach:

Dwa dobre opowiadania i reszta, powiedzmy niezłe. Nie ma to jak Lovecraft sam ze sobą. Mimo wszystko warto sięgnąć po ten zbiór, jeśli jest się fanem Mistrza Grozy.

Dwa dobre opowiadania i reszta, powiedzmy niezłe. Nie ma to jak Lovecraft sam ze sobą. Mimo wszystko warto sięgnąć po ten zbiór, jeśli jest się fanem Mistrza Grozy.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Tokio, kameralna kawiarnia Funiculi Funicula, stolik i konkretne krzesło, a w bonusie - podróż w czasie (zanurzenie się w przeszłości i spotkanie wybranej osoby). Wystarczy usiąść i zacząć pić kawę. I pamiętać o tym, żeby wrócić, zanim napój wystygnie. Proste? Tylko z pozoru. Bo warunków jest więcej, a czasu tak naprawdę niewiele (za to emocji co niemiara!). Poza tym najbardziej kontrowersyjna zasada brzmi: "Cokolwiek zrobisz w przeszłości, nie zmieni to teraźniejszości". Zatem czy warto przenieść się w czasie, jeśli każde TERAZ pozostanie takie samo, a dodatkowo na tych, którzy nie zdążą wrócić, czyha poważne zagrożenie? Odpowiedź jest jedna: TAK, warto podjąć takie ryzyko. Bo okazuje się, że zmienia się coś innego, a przeszłość staje się kluczem do teraźniejszości.

Piękna i zachwycająca książka! Zostały w niej przedstawione cztery historie, bardzo życiowe. I choć wszystkie mi się podobały, to moje serce skradły dwie: "Mąż i żona" oraz "Matka i dziecko".

Uwielbiam prostotę i oszczędność języka tak charakterystyczne dla japońskiej literatury (za świetny polski przekład odpowiada Joanna Dżdża) oraz pewną dawkę realizmu magicznego, która też lubi się w niej pojawiać. W takim połączeniu minimalizmu i szczypty magiczności ukryta jest wielka siła.

Dlaczego jeszcze warto przeczytać książkę "Zanim wystygnie kawa"? Bo przypomina o tym, jak ważne w życiu człowieka są relacje. Mówi o tym, by doceniać ludzi, których mamy wokół siebie, by budować więzi świadomie, z uczuciem, oddaniem i z uważnością, by dbać o nie. Bo w relacjach najważniejsze jest tu i teraz.

Tokio, kameralna kawiarnia Funiculi Funicula, stolik i konkretne krzesło, a w bonusie - podróż w czasie (zanurzenie się w przeszłości i spotkanie wybranej osoby). Wystarczy usiąść i zacząć pić kawę. I pamiętać o tym, żeby wrócić, zanim napój wystygnie. Proste? Tylko z pozoru. Bo warunków jest więcej, a czasu tak naprawdę niewiele (za to emocji co niemiara!). Poza tym...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Wciągnęła mnie niesamowicie i nie puszczała …. Najsmutniejsza jaką czytałam….
Czytałam i płakałam , choć nie każdemu przypadnie do gustu forma powieści i sposób budowania fabuły , ale myślę , że ten kto przeczyta , nie pozostanie obojętny .
Genialna , polecam

Wciągnęła mnie niesamowicie i nie puszczała …. Najsmutniejsza jaką czytałam….
Czytałam i płakałam , choć nie każdemu przypadnie do gustu forma powieści i sposób budowania fabuły , ale myślę , że ten kto przeczyta , nie pozostanie obojętny .
Genialna , polecam

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Najmocniejszym atutem tej książki jest historia. W kontekście kolorytu politycznego, historycznego i społecznego Warszawy z 1937r. Raczej nie tak sobie to wyobrażałam, więc dla mnie ciekawa zmiana perspektywy. Sama opowieść interesująca.
Ale proporcje, dynamika i natłok wciąż tych samych obrazów przemocy, tylko w coraz cięższym wymiarze, sprawiły, że ledwie dobrnęłam do końca. Taka jestem zmęczona, że ambicje na najbliższe pół roku sięgają maksymalnie po Bridget Jones. Czy cóś.

Najmocniejszym atutem tej książki jest historia. W kontekście kolorytu politycznego, historycznego i społecznego Warszawy z 1937r. Raczej nie tak sobie to wyobrażałam, więc dla mnie ciekawa zmiana perspektywy. Sama opowieść interesująca.
Ale proporcje, dynamika i natłok wciąż tych samych obrazów przemocy, tylko w coraz cięższym wymiarze, sprawiły, że ledwie dobrnęłam do...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Legendy Zachodu: Wyatt Earp, Billy Kid, Siedzący Byk Christophe Bec, Lucio Leoni, Giovanni Lorusso, Emanuela Negrin, Olivier Peru
Ocena 7,6
Legendy Zachod... Christophe Bec, Luc...

Na półkach: ,

Komiks o przyjemnej kresce, aczkolwiek trzy historie prezentują nierówny poziom pod względem scenariusza (opowieść o Billy'm Kid'zie jest słabsza, bardziej chaotyczna). Generalnie jednak w całym albumie przybliżona jest świetnie atmosfera Dzikiego Zachodu. Lektura tego komiksu to dobrze spędzony czas.

Komiks o przyjemnej kresce, aczkolwiek trzy historie prezentują nierówny poziom pod względem scenariusza (opowieść o Billy'm Kid'zie jest słabsza, bardziej chaotyczna). Generalnie jednak w całym albumie przybliżona jest świetnie atmosfera Dzikiego Zachodu. Lektura tego komiksu to dobrze spędzony czas.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Bardzo fajna książka przedstawiająca życie żydowskiej rodziny z Radomia w czasie wojny.Pomimo rzezi jaka Hitler zafundował temu narodowi ich rodzina miała faktycznie szczęście bo większosc z nich przeżyła ale czy po takich przeżyciach stan psychiczny został normalny?Po zakończeniu wojny w cudowny sposób się odnajdują i wyjezdżaja z Polski i cudowne jest to , że tak świetnie się dogadywali i szanowali do konca

Bardzo fajna książka przedstawiająca życie żydowskiej rodziny z Radomia w czasie wojny.Pomimo rzezi jaka Hitler zafundował temu narodowi ich rodzina miała faktycznie szczęście bo większosc z nich przeżyła ale czy po takich przeżyciach stan psychiczny został normalny?Po zakończeniu wojny w cudowny sposób się odnajdują i wyjezdżaja z Polski i cudowne jest to , że tak świetnie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Ona jest WESTonką, on ColdWELLem, ta relacja nie ma prawa się udać. A jednak w Helenie budzą się uczucia, wobec których jest bezsilna…

Czy w świecie, w którym za pieniądze można kupić wszystko, prawdziwa miłość ma szanse przetrwać?

Historia Heleny i Jessa wciągnęła mnie od pierwszych stron i poruszyła mną do szpiku kości.
Oboje należą do nowojorskiej elity. Każdy ich ruch jest wystawiany na opinię publiczną.
Nie taki ubiór, nie takie zachowanie, nie okazuj emocji, zachowuj się nienagannie. Czy te wszystkie zasady i warunki mają rację bytu w obliczu tragedii jaka ich spotkała ?
Czy w mieście o 8 - milionowej populacji mogą czuć się samotnie ?

Helena straciła swoją ukochaną siostrę, dzięki której pokochała Nowy Jork. Valerie była jedyną osobą z którą wiązała plany na przyszłość.
Jess stracił brata, dzięki któremu mógł spełniać swoje marzenia, który dbał o wszystko pod jego nieobecność.

Wszystko się zmieniło w dniu ich śmierci. Len została zesłana na "wygnanie" do Cambridge, a Jessiah musiał wrócić do miasta, którego tak bardzo nienawidził.

Ich losy splatają się nicią przeznaczenia podczas wydarzeń obowiązkowych dla śmietanki towarzyskiej, ale także w prywatnych aspektach ich życia.
To co powinno ich najbardziej od siebie odpychać, ciągnie ich do siebie. Więź jaka powstała między nimi jest niebywała. A cała relacja rozwija się i dojrzewa we własnym tempie.

Od pierwszych rozdziałów miałam wrażenie, że dostajemy współczesną historię Romea i Julii, jednak śmierć wybrała tutaj inny kurs, pozostawiając za sobą chaos i zniszczenie.
Skłócone rody jednych z najbardziej wpływowych rodzin tego miasta, również mnie w tym utwierdziły.

Docierając do końca miałam nadzieję, że w końcu bohaterowie dostaną szansę dla siebie, jednak się przeliczyłam a ostatni rozdział zniszczył mnie doszczętnie i pozostawił wiele pytań
bez odpowiedzi.

Jeśli szukacie takich wątków jak enemies to lovers, przepiękna miłość, nuta tajemniczości w minimalnym wątku kryminalnym, ale także nie boicie się trudniejszej tematyki jak ataki paniki,
czy śmierć najbliższych życie w żałobie to ta książka jest właśnie dla WAS.

Ja mogę powiedzieć jedno zdanie: Błagam o więcej!

Ona jest WESTonką, on ColdWELLem, ta relacja nie ma prawa się udać. A jednak w Helenie budzą się uczucia, wobec których jest bezsilna…

Czy w świecie, w którym za pieniądze można kupić wszystko, prawdziwa miłość ma szanse przetrwać?

Historia Heleny i Jessa wciągnęła mnie od pierwszych stron i poruszyła mną do szpiku kości.
Oboje należą do nowojorskiej elity. Każdy ich ruch...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

"Zasada pierwsza: Żadnego całowania
Zasada drug: Żadnych randek, tylko przygody na jedną noc
Zasada trzecia: Żadnej wymiany numerów
Zasada czwarta: Żadnych hokeistów
Zasada piąta: Żadnego zakochiwania się."

Czy spodziewałam się tego co dostałam? Absolutnie nie!
Na pierwszy rzut oka dostajemy zimną s*kę, bez uczuć, która nie dopuszcza do siebie żadnego mężczyzny na dłużej niż jedną noc. Czy aby na pewno ? Sydney niejednokrotnie zawiedziona przez ojca ma własny pogląd na życie, własny sposób na rozładowanie emocji i własne zasady, których do tej pory nikomu nie
udało się ich złamać. Aż do chwili kiedy na jej drodze staje Jax.

Nigdy nie sądziłam, że spodoba mi się tak bardzo książka, swoją drogą wyciągając mnie z zastoju czytelniczego.
Nie sięgałam po książki z motywem romansu sportowego, ale także uważałam, że to troszkę tandetne kiedy on zakochuje się pierwszy.
Nic bardziej mylnego.
Od autorki dostajemy charyzmatycznego bohatera, który swoim uporem dąży do zamierzonych celów. A tym celem jest niedostępna Sidney.
W trakcie czytania, wręcz rozpływałam się nad słodyczą drobnych gestów naszego hokeisty, które bez większego wysiłku był wstanie zrobić dla głównej bohaterki.
Od dziś mogę śmiało powiedzieć: Kocham hokeistów! Kocham romanse z wątkiem hokeja!

Co do Sidney, szanuję ją za zasady, które ustaliła sobie w życiu, by nie być skrzywdzoną. Podziwiam ją za ambicję i dążenie do wyznaczonych celów, ale także i marzeń, która zaszczepiła w niej mama.

Lektura zawiera sceny erotyczne, jednak są bardzo dobrze napisane, wręcz czuć pożądanie w powietrzu.

Powieść spokojnie można pochłonąć na raz. Według mnie nic tutaj nie brakowało, czytało się wręcz bardzo przyjemnie. Bohaterowie główni jak
i drugoplanowi byli wykreowani w sposób prosty i zrozumiały. Nie dostaliśmy obszernego opisu świata, jednak ogólny zarys kampusu i uczelni pozwala poczuć klimat tego miejsca.

"Zasada pierwsza: Żadnego całowania
Zasada drug: Żadnych randek, tylko przygody na jedną noc
Zasada trzecia: Żadnej wymiany numerów
Zasada czwarta: Żadnych hokeistów
Zasada piąta: Żadnego zakochiwania się."

Czy spodziewałam się tego co dostałam? Absolutnie nie!
Na pierwszy rzut oka dostajemy zimną s*kę, bez uczuć, która nie dopuszcza do siebie żadnego mężczyzny na dłużej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

"Unique" to czwarty i finałowy tom serii "Students" od Aleksandry Negrońskiej.
Wraz z ostatnim tomem historia Zaydena i Rosie dobiega końca. To była przyjemność przeżywać razem z nimi
wzloty i upadki.

Niekiedy życie rzucało im kłody pod nogi i zamiast iść z górki wspinali się na najbardziej stromy szczyty.
Wzmocniło ich to i ukształtowało tak jak ich przyjaciół.

W tyn tomie dostajemy sporo rozdziałów z różnych perspektyw, dzięki temu widzimy jak wszyscy bohaterowie dorastają na naszych oczach, widzimy inne perspektywy, inne wewnętrzne rozterki, dowiadujemy się nowych informacji.

Będzie mi na pewno brakowało ikonicznych tekstów Rosie, Elliota, który zarażał wszystkich dobrą energią, kochanego Franka, Zaydena marudy, który zawsze psuł dobrą zabawę, a także gotowania Xandera i jego zakupów w sklepie 😂. Nie zapominajmy również o najlepszym lekarzu "Rozpustników z Kamienicy" czyli o Charliem.

Lektura jest troszkę cegiełką, jednak już wielokrotnie wspominałam przy recenzjach tej serii, że przez nią się po prostu płynie i to w błyskawicznym tempie.
Aleksandra Negrońska
potrafi idealnie opisać cięższe tematy w zrozumiały dla czytelnika sposób, dzięki czemu łatwiej nam wejść w czyjąś skórę.
Humor jaki prezentuje autorka jest niewyobrażalny, to trzeba po prostu przeżyć na własnej skórze.

Dziś oficjalnie żegnam się z tą serią, czy była dla mnie domem ? Nie do końca. Mimo to polubiłam ją bardzo i każdemu ją polecam.
Może akurat Wy znajdziecie w niej swój dom ❤️🏠.

"Unique" to czwarty i finałowy tom serii "Students" od Aleksandry Negrońskiej.
Wraz z ostatnim tomem historia Zaydena i Rosie dobiega końca. To była przyjemność przeżywać razem z nimi
wzloty i upadki.

Niekiedy życie rzucało im kłody pod nogi i zamiast iść z górki wspinali się na najbardziej stromy szczyty.
Wzmocniło ich to i ukształtowało tak jak ich przyjaciół.

W tyn...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

na początku przynudzało, bo nie jestem fanka wątku ciri o szczurów, ale później gitowa💪

na początku przynudzało, bo nie jestem fanka wątku ciri o szczurów, ale później gitowa💪

Pokaż mimo to


Na półkach:

Dziś na celowniku ląduje 3 tom serii "Students". Jak już wspomniałam w poprzedniej recenzji od pierwszego tomu mamy do czynienia z lekturą dużo ciekawszą i lepiej napisaną. Widać postępy autorki wraz z rozwojem tego cyklu książek.

Pomimo tego, że nie jest to moja ulubiona część, książka wywołała u mnie wiele emocji poprzez smutek, złość, a także rozbawienie, a także stan, którego nie mogę nazwać żadną emocją, jednak wiele osób może się z nim utożsamić w słodkich momentach tj. "awwwwwww 😍 ".

Relacja pomiędzy Rose i Zaydenem wciąż jest obfita w kłótnie i często bezsensowne dramy. Niezgoda między tą dwójką, wynikająca z braku rozmowy napędza niejednokrotnie całą karuzelę sporów.

Bohaterowie dostają nowe role od życia i niekiedy ciężko jest się im z tym zmierzyć.
Oprócz starej, dobrej empatycznej Rosie w końcu dostajemy również walczącą o siebie i o swoje marzenia młodą silną kobietę, która nie chce polegać na innych.
A Zayden jak to Zayden czasami ma się ochotę go udusić za jego toksyczne zachowania, a za chwilę wszystko idzie w niepamięć i ten o to osobnik nie wydaje się już taki szkodliwy. Scenariusz jaki musi odegrać w nowej rzeczywistości stawia przed nim nie lada wyzwanie. Zbuntowany młodszy brat (którego sama wystawiłabym za drzwi, jakbym mogła) jest mówiąc szczerze wrzodem na tyłku i niestety Zaddy nie do końca wie jak sobie z nim poradzić.

Poza wszystkim czym podzieliłam się z Wami wyżej książka porusza wiele życiowych tematów takich jak ADHD i codzienne radzenie sobie z nadpobudliwością czy znajdowanie rodziny wśród obcych ludzi, a także trudy dorastania pod opieką rodzeństwa.

Podsumowując polecam każdemu zapoznanie się z tą lekką, przyjemną serią, przez, którą się swobodnie płynie aniżeli brnie.

Dziś na celowniku ląduje 3 tom serii "Students". Jak już wspomniałam w poprzedniej recenzji od pierwszego tomu mamy do czynienia z lekturą dużo ciekawszą i lepiej napisaną. Widać postępy autorki wraz z rozwojem tego cyklu książek.

Pomimo tego, że nie jest to moja ulubiona część, książka wywołała u mnie wiele emocji poprzez smutek, złość, a także rozbawienie, a także stan,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Po drugi tom serii sięgnęłam chętniej z nadzieją na lepsze i nie zawiodłam się.
Na pewno muszę wspomnieć, że błędy rzeczowe, które kuły mnie w pierwszej części zeszły do autentycznego minimum.
Poza tym w książce dzieje się naprawdę dużo. Począwszy od naszych stałych i charakterystycznych potyczek słownych Zaydena i Rosie, poprzez pogłębianie ich relacji czy też intrygi.
Główni bohaterowie spotykają na swojej drodze ogrom przeciwności losu, z którymi nie każdemu byłoby się łatwo z nimi zmierzyć. Jednak dzięki nim możemy zobaczyć przemianę Zayddy'ego oraz walczącą jak lwicę Rossanę Denise, która nie da sobie w kaszę dmuchać.

Książka pomimo swojej obfitości (614 stron) jest napisana prostym lekkim językiem, dzięki czemu czyta się ją bardzo szybko i przyjemnie.
Jest to zdecydowanie mój ulubiony tom serii "Students".
Pamiętajcie jednak by nie nastawiać na słodki romans. Zakończenie wbije was w fotel i doprowadzi do łez.
Chyba, że nie przywiązaliście się do Zaydena i Rosie tak jak ja?

Po drugi tom serii sięgnęłam chętniej z nadzieją na lepsze i nie zawiodłam się.
Na pewno muszę wspomnieć, że błędy rzeczowe, które kuły mnie w pierwszej części zeszły do autentycznego minimum.
Poza tym w książce dzieje się naprawdę dużo. Począwszy od naszych stałych i charakterystycznych potyczek słownych Zaydena i Rosie, poprzez pogłębianie ich relacji czy też...

więcej Pokaż mimo to