Goniąc marzenia, czyli podróż poślubna dookoła świata
- Kategoria:
- literatura podróżnicza
- Seria:
- Człowiek Poznaje Świat
- Wydawnictwo:
- Zysk i S-ka
- Data wydania:
- 2010-08-31
- Data 1. wyd. pol.:
- 2010-08-31
- Liczba stron:
- 464
- Czas czytania
- 7 godz. 44 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788375064506
- Tagi:
- podróże Przybysz Oceania Azja Ameryka Południowa literatura podróżnicza
"Poznaliśmy się na studiach. Tak po prostu na studenckim wyjeździe. Później, jak większość naszych znajomych, pracowaliśmy w różnych firmach. Nadszedł czas zaręczyn i przygotowań do ślubu. A w nas, razem i w każdym osobno, zaczęło dojrzewać wielkie marzenie. Wyjechać daleko i na długo... Setki godzin przegadaliśmy, zamartwiając się, co to będzie. Wiele pytań i zawsze mniej odpowiedzi. Wreszcie decyzja: pobieramy się i jedziemy w podróż dookoła świata! Marzenia są po to, żeby je realizować! Kupiliśmy porządne plecaki, spakowaliśmy się, zamknęliśmy za sobą drzwi mieszkania i wyjechaliśmy na rok. Pokonaliśmy dziesiątki tysięcy kilometrów, zobaczyliśmy wiele miejsc w Azji, Ameryce Południowej i Oceanii. Żeglowaliśmy jachtem po oceanie i wędrowaliśmy pieszo wysoko w górach. Poznaliśmy wiele osób, kultur, kolorów skóry i języków. To pierwsze 12 miesięcy naszego małżeństwa. Przeczytaj o tym i też ruszaj w świat."
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 112
- 62
- 12
- 7
- 5
- 4
- 4
- 3
- 2
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
Lubię reportaże, książki o tematyce podróżniczej. Lubię książki o ludziach, którzy nie boją się realizować swoich marzeń. Autorami tej jest małżeństwo, które właśnie realizuje marzenia i w ramach podróży poślubnej odbywa podróż dookoła świata. Co jest atutem tej książki? Zapewne miejsca, które odwiedzili Autorzy (doceniam, nawet jeśli do niektórych nie mam zamiaru się wybrać),szata graficzna, a zwłaszcza bogata dokumentacja zdjęciowa. Co w moim odczuciu zostało mniej dopracowane? Same opisy miejsc.
Lubię reportaże, książki o tematyce podróżniczej. Lubię książki o ludziach, którzy nie boją się realizować swoich marzeń. Autorami tej jest małżeństwo, które właśnie realizuje marzenia i w ramach podróży poślubnej odbywa podróż dookoła świata. Co jest atutem tej książki? Zapewne miejsca, które odwiedzili Autorzy (doceniam, nawet jeśli do niektórych nie mam zamiaru się...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toPrzeczytałem. Niestety zawiodłem się. Wydawało mi się, że książka która opisuje tak urozmaicony wyjazd, powinna obfitować w całą masę zdjęć które ilustrowałyby wymienione wydarzenia. Tym bardziej, że autorzy chwalą się, co którąś stroną, ilością zapełnionych kart pamięci aparatu. Niestety dużo opisów słownych, do których wypadałoby dodać, coś co obrazowałoby to co jest przedstawione, nie przemawia za. Innym moim negatywnym spostrzeżeniem jest bardzo powierzchowne opisywanie przez autorów "przygód" przez nich przeżytych. Tak jakby suche relacje reportera-osberwatora. Ocena kosztów rocznej wyprawy niestety też nie przybliżyła mnie choćby do hipotetycznych moich możliwości przeżycia podobnego wyjazdu. Taka jest moja opinia, niestety.
Przeczytałem. Niestety zawiodłem się. Wydawało mi się, że książka która opisuje tak urozmaicony wyjazd, powinna obfitować w całą masę zdjęć które ilustrowałyby wymienione wydarzenia. Tym bardziej, że autorzy chwalą się, co którąś stroną, ilością zapełnionych kart pamięci aparatu. Niestety dużo opisów słownych, do których wypadałoby dodać, coś co obrazowałoby to co jest...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toTragiczna językowo i bez głębszej myśli. Fakt, że coś się broni na blogu pt. "co u nas słychać" nie uzasadnia wydawania książki.
Tragiczna językowo i bez głębszej myśli. Fakt, że coś się broni na blogu pt. "co u nas słychać" nie uzasadnia wydawania książki.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to"Monia z kierowcą tuk-tuka zwiedza właśnie świątynie. Ja nie pojechałem, już je widziałem i nie muszę robić tego po raz drugi, choć jest to jeden z tak zwanych Siedmiu Cudów Świata."
Czasami miałam wrażenie, że to Karl z "Idioty za granicą"...
Nie wiem jak można takie ciekawe miejsca opisać w taki żenujący sposób. Cały czas miałam nadzieję, wraz z nowym państwem, na coś ciekawego a tu kolejne rozczarowanie. Ogólnie autor nie ma warsztatu,a już na pewno nie ma "lekkiego pióra", książka może kojarzyć się z pracą magisterską napisaną, żeby miała ileś tam stron, jako pierwsza dłuższa pisemna wypowiedź w życiu.
"zamelinowaliśmy się w hostelu"? "Polak opłynął jako pierwszy Horn odkrytym pontonem. Gratulujemy! Tylko po co?" Może gonił za swoim marzeniem...?
"Monia z kierowcą tuk-tuka zwiedza właśnie świątynie. Ja nie pojechałem, już je widziałem i nie muszę robić tego po raz drugi, choć jest to jeden z tak zwanych Siedmiu Cudów Świata."
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toCzasami miałam wrażenie, że to Karl z "Idioty za granicą"...
Nie wiem jak można takie ciekawe miejsca opisać w taki żenujący sposób. Cały czas miałam nadzieję, wraz z nowym państwem, na coś...
Niestety po raz kolejny potwierdza się opinia, że nie wystarczy pojechać w fascynującą podróż, żeby napisać przyzwoitą książkę o podróży.
"Goniąc marzenia" broni się tylko świetnym pomysłem autorów, którzy zamiast odbyć podróż marzeń i cieszyć się wspomnieniami w domowym/rodzinnym zaciszu, postanowili opowiedzieć o tym światu i podzielić się przy okazji swoimi mądrościami. Nie ratują książki też ani zdjęcia, ani piękne wydanie - choć można się dać nabrać.
Od pierwszych stron nie opuszczało mnie wrażenie, że za dużo tu pozy - podróżnicy często tak mają, ale tu miarka się przebrała kiedy dotarłam do fragmentu o tym, jak autorzy zostali okradzeni. Sprzęt wiadomo ubezpieczony - "... możemy kontynuować podróż. Tylko że bez sprzętu foto nie ma sensu podróżować.". Z całym szacunkiem - jednak może warto, tylko trudniej o tym trąbić całemu światu na lewo i prawo, bo facebook i blog bez obrazka by się nie obroniły. Mierna to historia niestety. Choć podróż piękna i godna pozazdroszczenia.
Książki nie polecam!
Niestety po raz kolejny potwierdza się opinia, że nie wystarczy pojechać w fascynującą podróż, żeby napisać przyzwoitą książkę o podróży.
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to"Goniąc marzenia" broni się tylko świetnym pomysłem autorów, którzy zamiast odbyć podróż marzeń i cieszyć się wspomnieniami w domowym/rodzinnym zaciszu, postanowili opowiedzieć o tym światu i podzielić się przy okazji swoimi mądrościami....
Choć państwo Przybyszowie mają wspaniałą pamiątkę swoich wojaży, czegoś mi zabrakło. czuje się żę chcą zaimponować czytelnikom swoją wspaniałą wyprawa, no i za dużo jest tutaj szczegółów nie związanych z podróżowaniem. Gdy autor wspomina, że po kradzieży aparatu nie ma sensu już podróżować, to brzmi dziwnie jeśli chce się uchodzić za rasowego globtrotera. Małżeństwo sympatyzuje z backpacersami, więc obywa się bez wygód, odwiedzin komercyjnych miejsc, tylko spędza parę tygodni w jednym miejscu by poznać ludzi, zwyczaje i kulturę. szkoda, że nie zahaczyli o Afrykę ani o Indie. Dużo jest o żeglowaniu po małych wysepkach na Wyspach Salomona, więc można się znudzić szczegółami. Podróż obejmuje wulkan Semeru, Papuę Nową Gwineę, Jawę, Celebes, Malezję, Laos, Kambodżę,potem młody żonkoś medytuje w buddyjskim klasztorze,Argentynę. Patagonię, Peru i amazońską dżunglę. Najlepiej opisana jest Wielkanoc w Peru, w Wielki Piątek odbywa się niesamowite widowisko, Droga Krzyżowa. Dla tego fragmentu warto tę książkę przeczytać.
Choć państwo Przybyszowie mają wspaniałą pamiątkę swoich wojaży, czegoś mi zabrakło. czuje się żę chcą zaimponować czytelnikom swoją wspaniałą wyprawa, no i za dużo jest tutaj szczegółów nie związanych z podróżowaniem. Gdy autor wspomina, że po kradzieży aparatu nie ma sensu już podróżować, to brzmi dziwnie jeśli chce się uchodzić za rasowego globtrotera. Małżeństwo...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toKsiążki o podróżach wyzwalają we mnie tęsknotę za przestrzenią. Podziwiam ludzi, którzy realizują swoje marzenia o podróżowaniu na taką skalę. Państwu Przybysz udało się dogonić marzenia a ich przygody warto przeczytać - może nas do czegoś to zachęci? :)
Książki o podróżach wyzwalają we mnie tęsknotę za przestrzenią. Podziwiam ludzi, którzy realizują swoje marzenia o podróżowaniu na taką skalę. Państwu Przybysz udało się dogonić marzenia a ich przygody warto przeczytać - może nas do czegoś to zachęci? :)
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toMożna przeczytać. Jednak czuje się zbyt wiele pominiętych rzeczy, a szkoda. Język niezbyt ciekawy. Za słaby na tego typu historie. Na plus,że autorzy przeznaczyli dochód z książki na fundację dotyczącą edukacji.
Można przeczytać. Jednak czuje się zbyt wiele pominiętych rzeczy, a szkoda. Język niezbyt ciekawy. Za słaby na tego typu historie. Na plus,że autorzy przeznaczyli dochód z książki na fundację dotyczącą edukacji.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toŚwietny prezent dla pary młodej! Pięknie wydana książka, szlachetny papier, kolorowe zdjęcia, zachęcające grafiki, duża czcionka. Temat zarówno dla mnie, amatora dalekich podróży palcem po mapie, jak i dla bardziej aktywnie zainteresowanych podróżami w sam raz! Australia, Azja, Ameryka we dwoje po ślubie - brzmi fascynująco.
Dziennik lub pamiętnik z podroży zapowiadał się świetnie. I rzeczywiście - młodzi małżonkowie przeżyli niezapomnianą przygodę życia. Dla mnie to jednak za mało. Owszem poznałam bardzo ciekawych i ambitnych ludzi - Monię i Michała. Nie zarazili mnie jednak swoją pasją. Opisy miejsc są często chaotyczne i niepełne, autor urywa swoje wywody w ciekawych miejscach, np. opis pobytu w świątyni buddyjskiej. Mamy mnóstwo 'technicznych' wtrąceń, które niekoniecznie nadają kolorytu opowieści np. "Monia je snickersy, których nie zjadłem ja" lub "w rodzinnym domu rozłożyłem odruchowo papier toaletowy na desce klozetowej". Brakuje mi opowieści kipiących pasją i autentyczną miłością do podroży. Po lekturze tej książki mam wrażenie, że Michał Przybysz wyrusza w świat aby zaliczać kolejne miejsca i potem móc o tym opowiadać. Najbardziej zdziwiło mnie zdanie które napisał po kradzieży w Buenos Aires, że bez aparatu nie ma sensu podróżować. Jeśli się nie podróżuje dla siebie, tylko dla zdjęć to jak można nazywać się podróżnikiem?
Dowiedziałam się jednak z książki na pewno wielu rzeczy, o których wcześniej nie wiedziałam, poznałam czyjś punkt widzenia i interesujących ludzi, a jak napisał Śalinger, dopiero wtedy wiem ze mnie książka zainteresowała, jeśli myślę o jej autorze. A ja właśnie myślę. szczególnie, że sama jestem 2 tygodnie po ślubie :)
Świetny prezent dla pary młodej! Pięknie wydana książka, szlachetny papier, kolorowe zdjęcia, zachęcające grafiki, duża czcionka. Temat zarówno dla mnie, amatora dalekich podróży palcem po mapie, jak i dla bardziej aktywnie zainteresowanych podróżami w sam raz! Australia, Azja, Ameryka we dwoje po ślubie - brzmi fascynująco.
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toDziennik lub pamiętnik z podroży zapowiadał się...
Świetna książka, z której dużo można się dowiedzieć o otaczającym nas świecie...
Świetna książka, z której dużo można się dowiedzieć o otaczającym nas świecie...
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to