Maztika to ogromny kontynent na wschód od Zapomnianych Krain. Zamieszkuje go cywilizacja stylizowana na majów lub azteków. Budują oni nawet podobne piramidy, które pełnią rolę świątyń i mają podobne obrządki, chociażby wycinanie serca i składanie ludzi w ofierze.

Maztikanie wierzą, że są jedynym krajem, a ich panteon jest również jedynym. Nic bardziej mylnego. Osławiony Złoty Legion dociera do brzegów Maztiki, by splądrować te włości ze złota i innych precjozów.

Zapomniany bóg piór powróci, a sytuację na kontynencie uratuje Maztikańska kobieta i Faeruński mężczyzna.

Maztika tak jak pisałem wykreowana jest na podstawie plemion Majów i Azteków. Natomiast fabuła książki to nic innego jak najazd konkwistadorów na te ziemie. Okładka książki nawet pokazuje nam Faeruńczyków ubranych jak Hiszpanie z tamtych czasów. Fabuła nudna, przewidywalna i sztampowa, ciężko mi było się zmusić, żeby doczytać ją do końca, a przede mną jeszcze drugi tom.

Maztika to ogromny kontynent na wschód od Zapomnianych Krain. Zamieszkuje go cywilizacja stylizowana na majów lub azteków. Budują oni nawet podobne piramidy, które pełnią rolę świątyń i mają podobne obrządki, chociażby wycinanie serca i składanie ludzi w ofierze.

Maztikanie wierzą, że są jedynym krajem, a ich panteon jest również jedynym. Nic bardziej mylnego. Osławiony...

Poprawna książka, wciągająca, świeże elementy w Forgotten Realms.

Poprawna książka, wciągająca, świeże elementy w Forgotten Realms.

Tak mnie wciągnęła, że te 4-5 godzin potrzebnych do jej skończenia zajęło mi dwa lata.

Tak mnie wciągnęła, że te 4-5 godzin potrzebnych do jej skończenia zajęło mi dwa lata.